Rycerze i pszczoły u św. Maksymiliana

Wydawało się, że postawione w listopadową noc 1972 r. surowe mury, związane jedynie więźbą, nie przetrwają. A jednak. Przetrwały tamten czas walki.

Właściwa rozbudowa cisieckiego „kościoła jednej doby” trwała jeszcze przez lata, a główna część, mimo obaw, ocalała. Bo fundament, na jakim parafianie brawurowo stawiali go z młodym ks. Władysławem Nowobilskim, był najmocniejszym z możliwych. Na swojego patrona wybrali św. Maksymiliana.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY