Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Viator
    25.02.2014 10:20
    A był ksiądz na Jaworzynie Krynickiej? Wybudowana w sumie niedawno stacja narciarska Stok narciarski to jedna wielka glina i kamienie. Na stokach buldożery. Na okrągło, bo ciągle coś dobudowują. Parę lat temu na stokach latem straszyły zniszczone po zimie reklamy. Nikt ich nie sprzątnął. A szczyt? Buldożery wypłaszczyły. I stoi tam masa knajp. Każda z innej parafii. Nie wiem. Sześć? Siedem? Szkaradne toto do bólu. A jeszcze 20 lat temu był to najbardziej urokliwy zakątek Beskidu Sądeckiego. Z pięknym, tajemniczym lasem bukowym....

    Ale po co sięgać tak daleko? Podoba się księdzu kopuła Pilska z kilkoma wyciągami? I stojącymi tam budami? Latem, wiosną albo jesienią oczywiście. Ja byłem na początku lutego. Narciarzy zero, nie ma śniegu. Ale siatki na stokach straszą.

    Skrzyczne czy Szyndzielnia to akurat przykład niezłego zagospodarowania. Podobnie w sumie jest w Zawoi. Tam te kolejki latem aż tak nie straszą. Ale może warto pojechać do Jawornika? Nie sama kolejka niezła. Ale wyżej, wprost na szlaku, usadowiła się knajpa. A Równicę ksiądz odwiedza? Czy może już dostaje torsji na widok tego, co tam urządzono? Prawda, to była góra od zawsze spisana na straty....

    Nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem ekologów. Ale cieszę się, że Beskidy doczekały się parków krajobrazowych. Bo mnie nie rusza to, ze tam są zwierzęta. Najwyżej pogorszy się im warunki życia. Ja bym po prostu chciał, żebym chodząc po górach nie przecinał cały czas jakiejś infrastruktury. Nie przeszkadzają mi wyciągi umiejscowione na jakichś bocznych górkach. Jak choćby w Koninkach (to Gorce). Ale wyciągi kończące się na najwyższych szczytach i głównych grzbietach? OK, ale może nie na każdym, co?


    • dadon
      27.02.2014 07:01
      dadon
      zgodzę się, że straszące knajpki na szczytach to mogłyby zniknąć ale nie należy do razu popadać w skrajność. Nie na każdym szczycie jest wyciąg a od dbania o estetykę tego co budowane są odpowiedni ludzie w urzędach którzy biorą za to pieniądze i z jednej strony jak buduję dom to mi mówią jak się mają drzwi otwierać ( autentyczne ! ) z drugiej pozwalają na stawianie potworków.
      Problem jest z ekoterroryzmem który się rozpanoszył i jak ksiądz napisał nic nie można zrobić bo zawsze komuś przeszkadza. Dochodzi do absurdów lepiej żeby ginęli ludzie niż pozwolić na obwodnice ( Augustów ), zniszczycie dom ślimaka czy czegoś tam ( Pilsko ) itp itd. A z drugiej strony jak tylko dostaną kasę to już jest oki. Ekoterroryści zrobili z tego biznes i protestują zawsze i wszędzie żeby tylko było głośno przykładem skrajnego już absurdu są farmy wiatrowe w USA najpierw ekolodzy zmuszali żeby powstały protestując itp teraz pozywają właścicieli tych farm bo wiatraki zabiły kilka ptaków i żądają milionowych odszkodowań.
      I ostatnio przypadek z Polski gdzie któryś się wypowiedział, że nie ważne problemy ludzi ale zwierzęta swoje prawa mają - jeszcze trochę i będą żądali usypiania ludzi żeby zwierzątkom miejsce zrobić, już teraz wymusili w przepisach, że gminy większe środki ładują w schroniska dla zwierząt niż niż w pomoc ubogim.
      doceń 2
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Ski-awantura

Ks. Jacek M. Pędziwiatr DODANE 23.02.2014 AKTUALIZACJA 26.02.2014

Ski-awantura

Zobacz także

Zapisane na później

Pobieranie listy