„Kryzys” za kratami

ur

|

Gość Bielsko-Żywiecki 12/2024

publikacja 21.03.2024 00:00

Ojciec Rafał wziął z półki akurat tę książkę. Zadzwonił do autora. Potem któregoś dnia spojrzał na ściany więziennej kaplicy. Plan rekolekcji miał gotowy.

	Bogdan Krzak z osadzonymi. Bogdan Krzak z osadzonymi.
kpt. Tomasz Głasek

Franciszkanin o. Rafał Kogut od lat w czwartki, piątki i niedziele przychodzi do osadzonych w cieszyńskim zakładzie karnym. Co jakiś czas zaprasza ich też na rekolekcje czy ewangelizacyjny kurs Nowe Życie, w którego prowadzeniu pomagają mu osoby z SNE „Zacheusz”. Po covidowej przerwie znów przygotował tu rekolekcje wielkopostne w pierwszy weekend marca. Wybrano dni wolne ze względu na tych osadzonych, którzy w tygodniu pracują.

Z powodów regulaminowych do kaplicy więziennej mogło przyjść około 20 więźniów. Chętnych było więcej.

– Bardzo ważny element rekolekcji to świadectwo. Tutaj musi być ono mocne. W naszej biblioteczce sięgnąłem po książkę „Siema, Kryzys! O wyciu w samotności i karmieniu dobrego wilka” – rozmowę Marcina Jakimowicza z Bogdanem „Kryzysem” Krzakiem – mówi o. Rafał. – Skontaktowałem się z nimi – bez problemu zgodzili się przyjechać.

Podczas dwóch spotkań były kibol BKS-u opowiedział o swoim nawróceniu i o tym, jak wytrwać przy Panu Bogu. – Osoby z zewnątrz zawsze mówią, że wrażenie robi na nich uwaga, z jaką słuchają osadzeni. Tak było i tym razem – uśmiecha się o. Rafał.

Osadzeni mogli razem z ekipą muzyczną Zacheusz z Chybia uczestniczyć we Mszy św., a także adoracji Najświętszego Sakramentu. Bardzo przeżyli moment, kiedy mogli podejść i dotknąć monstrancji, doświadczyć bliskości żywego Boga. Każdy mógł także powierzyć Chrystusowi swoje życie i zadeklarować: „Jezus jest moim Panem”.

Nie zabrakło nabożeństwa Drogi Krzyżowej, i to przeżywanej w szczególnych warunkach. Niespełna pięć lat temu o. Rafał poświęcił czternaście jej stacji, umieszczonych na ścianach kaplicy cieszyńskiego zakładu karnego. Wyrzeźbił je jeden z tutejszych osadzonych. – Jestem tu trzy razy w tygodniu, ale jeszcze nie było czasu, żeby tak naprawdę przejść od stacji do stacji, przeżyć z Jezusem Jego drogę na Golgotę. To był ten czas. Szli razem ze mną – mówi franciszkanin.

Jak twierdzi, różne są motywacje mężczyzn przychodzących na spotkania do kaplicy. Trudno też mówić od razu o owocach. Jedno jest pewne, tu zawsze mogą usłyszeć o bezwarunkowej miłości Boga Ojca i podjąć decyzję o zmianie życia razem z Nim.

A z Bogdanem Krzakiem – dziś terapeutą młodzieży uzależnionej – więźniowie jeszcze będą mieli okazję się spotkać. Po Świętach Wielkanocnych poprowadzi z nimi zajęcia edukacyjne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.