Kocią drogą do nieba

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 07/2024

publikacja 15.02.2024 00:00

Będąc w żywieckiej bibliotece, usłyszała, jak jeden pan zapytał o bajkę o św. Franciszku. Aż usiadła z wrażenia. – Pomyślałam, że to się nie dzieje przypadkowo – wspomina. Bo w szufladzie miała niemal gotową „Bajkę o św. Franciszku” jej autorstwa.

Autorka ze swoją pierwszą publikacją dla dzieci. Autorka ze swoją pierwszą publikacją dla dzieci.
Archiwum Katarzyny Dębowskiej

Pana z biblioteki Katarzyna Dębowska ponownie zobaczyła w parafialnej kawiarence Przystań przy konkatedrze w Żywcu tego samego dnia. Odebrała to jako znak z góry. Bo jej „Bajka o św. Franciszku” miała być osobistym prezentem dla pewnej miłośniczki kotów, ale w tej sytuacji…

Prawdopodobnie nic by się nie wydarzyło, gdyby półtora roku temu nie trafiła do jednej ze wspólnot spotykających się przy sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej.

– Postać św. Franciszka jest dla mnie wyjątkowo ważna, ponieważ moja przemiana duchowa rozpoczęła się właśnie tam, u franciszkanów w Rychwałdzie – opowiada.

Pomysł pojawił się dokładnie rok temu i – jak mówi Katarzyna – z założenia miała to być swobodna twórczość literacka nawiązująca do tematyki religijnej. – Kiedy powstały pierwsze ilustracje, pomyślałam, że może tą publikacją warto byłoby zainteresować większe grono odbiorców i wprowadzić ją na rynek wydawniczy.

W bajce dla dzieci w wieku od 4 do ok. 7 lat zachwyt nad życiem Biedaczyny z Asyżu, jego postawą i nauczaniem połączyła ze swoją pasją, jaką od dzieciństwa jest świat przyrody – znajomość właściwości ziół, franciszkańskiej literatury zielarskiej i… miłość do czworonogów. Przy pisaniu kibicowały jej koty – Bamberiusz, Bambiszon i Bambucza – a za oknem jeszcze dwie znajdki. Pewnie jedna z nich otrzyma imię po Konstantym. Bo Konstanty i Bamberiusz to dwa kocurki, które w bajce zaprzyjaźniają się ze św. Franciszkiem. Nie tylko pomagają mu w klasztornej zielarni i bibliotece, ale razem z nim odkryją miejsce, które uratuje mieszkańców miasteczka doświadczających bardzo trudnego czasu.

Dlaczego koty? – To zwierzę kojarzone z naturalnym otoczeniem domu, z bliskością i ciepłem domowego ogniska. Jest również popularnym bohaterem bajek i najbardziej odpowiada emocjonalnym i poznawczym potrzebom dziecka. W bajce odgrywa rolę ważnego pomocnika i przyjaciela – wyjaśnia Katarzyna.

Uważa, że najmłodsi z łatwością mogą także identyfikować się z postacią, która traktuje zwierzęta jako przyjaciół.

Jak dodaje: – Moim celem nie było uczenie katechizmu. Starałam się wpleść w narrację szczególne umiłowanie przez św. Franciszka przyrody jako dzieła stworzenia Boga Ojca. Biorąc pod uwagę zmieniające się z wiekiem możliwości percepcji dziecka, chciałam dostosować treść odpowiednio do rozwoju poznawczego najmłodszych – mówi.

Według autorki poprzez opowiadania o świętych, wydarzeniach religijnych czy symbolach dzieci mogą lepiej zrozumieć wiarę. – Ponadto bajki mogą być świetnym narzędziem do rozpoczęcia rozmowy z dziećmi na tematy związane z prawdami wiary, a szczególnie relacji z Bogiem i mocą modlitwy.

Katarzyna dodaje, że o Bogu i wierze możemy rozmawiać z dziećmi w ciekawy sposób, w którym przyroda odgrywa dużą rolę. – Dlatego postanowiłam wpleść w bajkę jak najwięcej realistycznych opisów natury, pobudzających wyobraźnię dziecka. Jednocześnie jasny podział na dobro i zło oraz ostatecznie triumf dobra rozwijają jego rozumienie piękna, szlachetności oraz dobrych uczynków, prostych aktów miłosierdzia. Identyfikowanie się z bohaterami może także zaszczepić w nim potrzebę modlitwy jako bardzo ważnej części codziennego życia.

Kasia uśmiecha się, że pisząc bajkę, nie zdawała sobie sprawy, że wpisuje się nią w jubileusze rocznic obchodzone w zakonie franciszkańskim. Pomysł zrodził się w styczniu ub. r. W marcu skończyła pisać i nawiązała kontakt z ilustratorką Anną Jaroń. Efektem świetnej współpracy pań stała się gotowa książeczka. We wrześniu trafiła do Wydawnictwa Salwator, a do druku… 29 listopada ub. r. – dokładnie w 800. rocznicę zatwierdzenia Reguły Zakonu św. Franciszka. Kiedy w wielu parafiach trwały roraty ze św. Franciszkiem, bajka się drukowała, a od początku roku można ją kupić.

Kasia chętnie odwiedza z książeczką przedszkola, biblioteki, domy kultury, parafie. Zawsze ma ze sobą zasuszone zioła, o których można przeczytać w książce. Dzieci mogą zobaczyć np. macierzankę, lawendę czy kocimiętkę, ale także dotknąć, powąchać, zapoznać się z ich właściwościami i wykorzystaniem.

Bajeczka jest fikcją literacką, ale dla wielu dzieci może stać się pierwszym spotkaniem ze świętym. – Być może stanie się zachętą do poznawania jego życia i duchowości w późniejszych latach czy do pójścia drogą powołania zakonnego – uśmiecha się autorka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.