Dziesięć lat temu, 6 stycznia, w bielskiej katedrze św. Mikołaja odbyły się uroczystości przyjęcia sakry biskupiej i ingresu ks. prałata Romana Pindla.
Jubilat przy ołtarzu podczas uroczystej Mszy Świętej.
Urszula Rogólska /Foto Gość
W 2013 r. byłemu rektorowi WSD w Krakowie sakry biskupiej udzielił kard. Stanisław Dziwisz. W tym roku, w 10. rocznicę tego wydarzenia, z bp. Romanem Pindlem przy ołtarzu w katedrze stanęli m.in. bp Piotr Greger i ks. infułat Jakub Gil z Wadowic.
Biskup przyznał, że czytając teksty biblijne o narodzeniu Jezusa, zwrócił uwagę na znaczenie czasu. – Bóg wyznacza właściwy czas, aby coś się spełniło. To dało mi impuls do dziękowania Bogu za wszystkie wcześniejsze wydarzenia, spełniane w Kościele obowiązki oraz spotkania z ludźmi, które dały mi odwagę, by 10 lat temu przyjąć święcenia biskupie i wypełniać ten urząd do dzisiaj – mówił. – Były też wydarzenia, które pokazały mi, że nie zawsze wybierałem najlepszą opcję. Niekiedy zawiodłem, pomyliłem się. Żałuję więc i proszę o wybaczenie. Nie chcę powtarzać tych błędów, ale pragnę być uważny tu i teraz, aby wybierać to, co najlepsze – dodał biskup.
Homilię wygłosił ks. Marek Studenski, wikariusz generalny. Na prośbę biskupa nie mówił o nim, ale wyraził wdzięczność jego bliskim: rodzicom, nauczycielom, ojcom karmelitom i księżom z bazyliki wadowickiej.
Życzenia w imieniu kapłanów złożył dziekan kęcki ks. Jerzy Musiałek, a w imieniu wiernych – jedna z rodzin parafii katedralnej, przybyła z Ukrainy, która ma czwórkę dzieci, w tym 10-letnie bliźniaki – równolatkowie biskupiej posługi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.