– Gdyby kosmici przylecieli teraz na ziemię, to pewnie by pomyśleli, że obchodzimy święto bombek na choince albo świateł. Czy po nas widać, że jest inaczej? – usłyszeli uczestnicy szczególnych rekolekcji w bielskiej Arce.
Ks. Andrzej Gawlas z uczestnikami.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ubodzy, samotni, bezdomni po raz kolejny przyszli 15 i 16 grudnia do klubu Arka w Bielsku-Białej na rekolekcje Wieczernika. Są to spotkania modlitewno-ewangelizacyjne prowadzone przez Andrzeja Sitarza i jego przyjaciół ze wspólnoty Miasto na Górze. Przewodniczył im ks. Andrzej Gawlas, mianowany przez bp. Romana Pindla duszpasterzem bezdomnych w Bielsku-Białej.
Ksiądz Andrzej zaprosił do odkrywania sensu Adwentu i szczęścia, jakie daje pokój serca przygotowanego na przyjście Jezusa, a także przyszykował słuchaczy do spowiedzi. Po nauce był czas na poczęstunek i wspólny śpiew. Nazajutrz kapłan posługiwał w sakramencie pokuty i sprawował Mszę Świętą.
Obecni na spotkaniu reprezentanci Caritas i Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta: Grzegorz Giercuszkiewicz i Michał Guzdek zaprosili obecnych na Wigilię, którą przygotowują na 24 grudnia o 11.00 dla ok. 250 osób w budynku bielskiej Szkoły Podstawowej nr 37.
Osoby w kryzysie bezdomności będą miały okazję spotykać swojego duszpasterza częściej. Jak mówi on sam – na płaszczyznach trzech wymiarów. Pierwszy to dom na ul. Przy Torach 21 w bielskiej Wapienicy. Razem z ks. Andrzejem zamieszka tu ok. 20 osób, które chcą w trzeźwości uczyć się wychodzenia z bezdomności. – Drugi wymiar to spotkania z tymi, którzy do Wapienicy nie mogą trafić – w miejscu im znanym, gdzie chronią się na co dzień – tłumaczy ks. Gawlas. – A trzeci wymiar to poszukiwania tych, których nie spotkam ani w jednym, ani w drugim miejscu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.