W kościele NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej odbyła się inauguracja 20. edycji akcji Pola Nadziei.
Uczniowie odebrali cebulki żonkili – symbol inicjatywy.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Jej celem jest budzenie wrażliwości na problemy osób cierpiących, a także organizowanie rozmaitych wydarzeń i zbiórek funduszy na działalność bielskiego stacjonarnego Hospicjum im. św. Jana Pawła II.
Inauguracyjnej modlitwie uczniów, nauczycieli i katechetów, a także licznych zaproszonych gości, członków Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego i pracowników hospicjum przewodniczył bp Piotr Greger.
– W matematyce dzieląc, mamy mniej, ale w ewangelicznym kluczu człowiek dzieląc – pomnaża, a dając – nie traci. To jest metoda działania, która powinna nam przyświecać na progu tegorocznej akcji Pola Nadziei. Chcę was zachęcić do pomnażania przez dzielenie i już teraz dziękuję wszystkim uczniom, nauczycielom i katechetom – mówił bp Greger.
Prezes SSH Grażyna Chorąży wskazywała, jak ważna jest pomoc uczestników Pól Nadziei. – W tym roku zgłosiły się do akcji 52 szkoły z Bielska-Białej, powiatu bielskiego i Skoczowa. W ciągu siedmiu lat hospicjum przyjęło pod opiekę 910 pacjentów. Pomoc otrzymują bezpłatnie, a dofinansowanie NFZ pokrywa 60 proc. wydatków, więc resztę funduszy musimy znaleźć i tu wasza pomoc na ogromne znaczenie – podkreślała prezes Chorąży.
Uczniowie odebrali cebulki żonkili, symbole tej akcji, które posadzą przy swoich szkołach, a goście uroczystej inauguracji zasadzili je przy budynku hospicjum.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.