– Nie wiem, jak słowami przekonać innych, żeby wybrali się na pielgrzymkę na Jasną Górę. Ale wiem jedno: jeśli ktoś pójdzie raz, będzie wracał – opowiada Artur, żywczanin, i przedstawia kompanów: – To Adam, nasz gospodarz z pierwszego noclegu. Idzie z nami trzeci raz. A to Natalka, gospodyni z drugiego dnia. Raz się wybrała i znowu poszła z nami.
◄ Pielgrzymi żywieccy weszli do Częstochowy po siedmiodniowej wędrówce.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ponad 400 osób, które dołączyły w tym roku do 412. Pieszej Pielgrzymki Żywieckiej na Jasną Górę, a także ponad 500, które do celu dojechały autokarami, spotkało się 29 sierpnia na wałach jasnogórskich, a następnie w kaplicy Cudownego Obrazu na Mszy św., której przewodniczył bp Roman Pindel.
Tę tradycję żywczanie pielęgnują od 1611 r. Dzieje Polski sprawiły, że dziś tworzą się dwie grupy piesze: najpierw 23 sierpnia z konkatedry Narodzenia NMP rusza tzw. grupa młodzieżowa, która pokonuje prawie 175 km. To z jej blisko 220 pątnikami szli w tym roku ks. Jacek Moskal, główny przewodnik i wikary w parafii konkatedralnej, ks. Grzegorz Gruszecki, wytrwały pątnik i proboszcz konkatedry, oraz ks. Michał Marek, wikary w parafii św. Floriana w Żywcu-Zabłociu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.