Korbielowskie dary o. Krzysztofa Ruszela

Alina Świeży-Sobel

publikacja 23.07.2023 19:39

Korbielowscy dominikanie, w związku z upływem trzeciej trzyletniej kadencji przeora i proboszcza, o. Krzysztofa Ruszela OP, wybrali jego następcę. Parafianie żegnali o. Krzysztofa z ogromną wdzięcznością, wspominając owocnych 9 lat jego pracy. Podczas pożegnalnej Eucharystii dziękowali za różnorodne dary, jakie pozostawił po sobie w Korbielowie. Są wśród nich niepowtarzalne projekty, jak choćby Cafe Siena czy Muzeum Motóra, od którego się zaczęło...

O. Krzysztof Ruszel serdecznym uśmiechem żegnał parafialną rodzinę z Korbielowa. O. Krzysztof Ruszel serdecznym uśmiechem żegnał parafialną rodzinę z Korbielowa.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Nowym przeorem został o. Gabriel Wilczyński OP, który - podobnie jak poprzednik - podjął równocześnie posługę proboszcza korbielowskiej parafii. Po opuszczeniu Korbielowa o. Ruszel rozpoczął pracę przeora w dominikańskim domu zakonnym w Jamnej. Już stamtąd przyjechał do Korbielowa, by pożegnać parafian. Parafianie nie kryli łez, dziękując za dobro, którego ślady zostały w Korbielowie i w ich sercach.

Otwarta w 2020 r. Cafe Siena to jedno z licznych dzieł o. Krzysztofa w Kobrbielowie.   Otwarta w 2020 r. Cafe Siena to jedno z licznych dzieł o. Krzysztofa w Kobrbielowie.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Dziękujemy za piękne modlitwy, pielgrzymki, za lata posługi z nami - i za proboszcza z uśmiechami. Za wszystko, czym nas krzepiłeś, zapamiętamy, że byłeś! - mówiła wierszem przedstawicielka parafian. A kiedy zapraszała: - Przyjedź do nas, kiedy możesz, z twą radością, na motorze! - wszyscy w kościele się roześmiali.

Bo rzeczywiście motoryzacyjna pasja proboszcza dała początek licznym dziełom w Korbielowie. Zaczęło się wprawdzie równocześnie szereg parafialnych inicjatyw, związanych z pomocą potrzebującym, ale prawdziwego rozpędu wspólne działania nabrały przy odnowie zabytkowego już dziś strażackiego żuka i pomyśle, by zebrać też archaiczne już motocykle. Pomysł podjęła wraz z proboszczem grupa pasjonatów - i tak powstało Muzeum Motóra, otwarte w 2016 r. w strażnicy OSP. Od maja działa nowa muzealna siedziba przy kościele, gdzie liczni turyści oglądają zebrane przez parafian zabytki, nie tylko motoryzacyjne.

Mizeum Motóra w nowej siedzibie przy kościele.   Mizeum Motóra w nowej siedzibie przy kościele.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Potem o. Ruszel postawił przy kościele potężny namiot. To w nim wychodzący ze Mszy św. zostawali na chwilę rozmowy z duszpasterzami, przy ciastku i herbacie. Tradycja stały się też parafialne festyny z darmowym poczęstunkiem. Po latach starań i wysiłków, w 2020 r. w sąsiedztwie świątyni powstała nowatorska inicjatywa parafii i Fundacji Dobry Widok: społeczna kawiarnia Cafe Siena czyli stałe miejsce spotkań parafian. Bez zmian pozostały serwowane bezpłatnie napoje i ciastka. W tym samym budynku ulokowana została również charytatywna siłownia, salka internetowa. Wszystko bez opłat, ale z obowiązkiem troski o wspólne dobro.

Z takim samym zaangażowaniem, z jakim proboszcz jeździł traktorem i kosił łąkę na stromym zboczu przy kościele, parafianie pomogli w budowie kościelnego parkingu, placu zabaw dla dzieci. Sławę zyskały parady starych i niezwykłych pojazdów, które o. Ruszel błogosławił we wspomnienie św. Krzysztofa.

W imieniu mieszkańców dziękowała też wój Anna Wasilewska.   W imieniu mieszkańców dziękowała też wój Anna Wasilewska.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

We wrześniu co roku liczniejsza grupa pieszych pątników wyruszała pod jego przewodnictwem do Matki Bożej na Jasnej Górce w Ślemieniu. Razem też modlili się przed obrazem Maryi, który po II wojnie światowej dominikanie przywieźli do Polski, opuszczając Bohorodczany. W Korbielowie czczony był od 1974 r. A kiedy trafili do Korbielowa pielgrzymi z Bohorodczan, o. Ruszel wpadł na pomysł, by wykonać kopię obrazu i przekazać ją na Ukrainę. Zawiozła ją tam delegacja korbielowian, po wielkiej modlitwie przed dwoma wizerunkami.

Okazji do modlitwy było wiele. - Dziękujemy dziś za tę przestrzeń duchową, za naukę, że bardziej warto być niż mieć. Ale dziękuję też za lody dla najmłodszych na Dzień Dziecka i za kanapki dla żołnierzy na przejściu granicznym podczas pandemii - mówiła wójt Anna Wasilewska, wręczając o. Krzysztofowi góralską koszulę. Tradycyjne stroje założyło tego dnia wielu parafian, a góralska kapela zagrała w kościele. -  Dzięki tobie nasz Korbielów w nową erę wyruszył. Nasze serca na zawsze sobie zaskarbiłeś - podkreślali wdzięczni parafianie.

Pożegnanie z korbielowską świątynią i parafianami...   Pożegnanie z korbielowską świątynią i parafianami...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Kiedy jechałem do kurii diecezjalnej, ciągle słyszałem od księży pytanie: - Co wy w tym Korbielowie robicie, że macie najlepszy w całej diecezji wynik liczby ludzi w kościele w przeliczeniu na ilość parafian i że tyle osób przystępuje do Komunii Świętej? Nam, pracującym tu dominikanom, zawsze najbardziej zależało, by ludzie byli w kościele, by każdy karmił się Bożym słowem. Za to wasze świadectwo chcę wam dziś podziękować… - mówił wzruszony o. Ruszel.