W Wiśle maszerowali dla transplantologii

Alina Świeży-Sobel

publikacja 14.05.2023 10:49

Już po raz 22. odbył się Bieg po Nowe Życie - wydarzenie promujące polską transplantologię i ideę przeszczepów. Na wiślańskim placu Hoffa zebrało się 13 maja blisko 400 uczestników, którzy wytyczoną w centrum miasta trasę pokonali w marszu noridc walking, pozdrawiając licznych kibiców. W składzie każdej ze startujących 90 czteroosobowych drużyn był lekarz zajmujący się transplantologią i osoba po przeszczepie. Maszerowali też dziennikarze, aktorzy, sportowcy, ludzie biznesu i młodzież.

Drużyna "Gościa Niedzielnego" tuż po biegu. Pierwszy z lewej: ks. Adam Bilski; pierwszy z prawej: Piotr Sudoł, przedstawiciel redakcji. Drużyna "Gościa Niedzielnego" tuż po biegu. Pierwszy z lewej: ks. Adam Bilski; pierwszy z prawej: Piotr Sudoł, przedstawiciel redakcji.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Tradycyjnie jako pierwszy wystartował znany sportowiec Przemysław Saleta, który przed laty sam był dawcą nerki dla potrzebującej przeszczepu własnej córki. Uznał wtedy, że trzeba zrobić coś, co będzie promowało ideę transplantologii. Tak narodził się pomysł Biegu po Nowe Życie. - Chcemy, aby Bieg po Nowe Życie nie przestawał nieść ważnego przekazu o drugim życiu, które każdy z nas może podarować bliskiemu lub bezimiennej osobie - mówił  Arkadiusz Pilarz, dyrektor Biegu po Nowe Życie, zapraszając do kibicowania biegaczom.

Na trasie znany siatkarz Piotr Gruszka.   Na trasie znany siatkarz Piotr Gruszka.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Za Przemysławem Saletą na starcie stanęli też inni sportowcy, aktorzy, dziennikarze, a wśród nich m.in. Piotr Gruszka, znakomity polski siatkarz, czy biegaczka Adrianna Palka, piosenkarka Halina Mlynkova, aktorki Olga Kalicka, Joanna Jabłczyńska, aktorzy: Krzysztof Wach, Bartosz Obuchowicz, Wojciech Błach, kabareciarz Mariusz Kałamaga, burmistrz Wisły Tomasz Bujok i wielu innych znanych oraz lubianych.

- Nowe życie jest wspaniałe! - mówi ks. Adam Bilski.   - Nowe życie jest wspaniałe! - mówi ks. Adam Bilski.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Nie zabrakło wśród przedstawicieli mediów także drużyny "Gościa Niedzielnego". W jej składzie znalazł się ks. Adam Bilski, wikariusz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Oławie, który w grudniu 2022 r. przeszedł operację przeszczepu nerki. - Pochodzę z Namysłowa, a obecnie studiuję też w Krakowie na Uniwersytecie Jana Pawła II, a nowe życie mam od 8 grudnia, czyli te nowe narodziny przypadły na uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP - mówi ks. Bilski. - Wiedziałem, że w moim życiu ten przeszczep jest prawdopodobny, bo już wcześniej zmagałem się z problemami, byłem dializowany, ale przyznaję, że trochę odsuwałem od siebie tę myśl.

Przedstawiciel "Gościa Niedzielnego" Piotr Sudoł na trasie.   Przedstawiciel "Gościa Niedzielnego" Piotr Sudoł na trasie.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Dzień 8 grudnia stanowi ważną cezurę w jego życiu. - Narodziłem się świadomie i mam od pierwszego dnia kontrolę nad tym, co robię. To nowe życie jest wspaniałe i jestem przekonany, że ta transplantacja była potrzebna również mojej psychice, mojej duchowości, mojej wierze - może nawet bardziej niż samemu zdrowiu - zaznacza ks. Bilski. Wskazuje przy tym na splot wydarzeń, które zapoczątkował sam przeszczep, który wydarzył się w szczególnym dniu: 8 grudnia w Szpitalu Dzieciątka Jezus.

- Tuż przed operacją zauważyłem na palcu pani doktor anestezjolog różaniec. Zapytałem, dlaczego go nosi, a ona powiedziała, że to taki jej talizman mocy. Kiedy po przeszczepie badał mnie pierwszy nefrolog, kazał ściągnąć koszulkę i zainteresował się moim medalikiem z relikwiami. Zapytał, kim jestem, a kiedy odpowiedziałem, że jestem księdzem, to zaczęła się nasza długa rozmowa, głównie na temat wiary. O nerce mówiliśmy tylko chwilę - uśmiecha się ks. Adam, dodając, że przeszczepiona nerka dokładnie w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. - Nie mam wątpliwości, że to wszystko było zrządzeniem Opatrzności. Cieszę się z tego nowego życia, nie odczuwam żadnej różnicy w moim funkcjonowaniu przed chorobą i teraz. Staram się żyć aktywnie. Od miesiąca wróciłem do biegania i wszedłem też na górę Ślęża. Nie zaniedbuję tego daru, jaki otrzymałem, ale czasami zapominam o tym, że miałem przeszczep - przyznaje ks. Bilski.

Od lat ideę transpantologii wspiera ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz w Leśnej koło Żywca.   Od lat ideę transpantologii wspiera ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz w Leśnej koło Żywca.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Na trasę Biegu po Nowe Życie od lat wyrusza też ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz parafii w Leśnej koło Żywca, kiedyś dawca szpiku kostnego do przeszczepu, a od wielu lat aktywny promotor idei tworzenia bazy Banku Dawców Szpiku i organizator licznych akcji pozyskiwania nowych dawców.

Brawa kibiców zebrała niespełna 3-letnia Zosia po przeszczepie serca, która na trasę wyruszyła z rodzicami.

Zosia z Wrześni, najmłodsza uczestniczka po przeszczepie.   Zosia z Wrześni, najmłodsza uczestniczka po przeszczepie.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Po raz pierwszy w tym roku w biegu uczestniczyły też drużyny złożone z czterech biegaczy. Do tradycyjnych trójek dołączyła młodzież: uczniowie 18 szkół średnich z województwa śląskiego, a tym także z samej Wisły i podbeskidzkiej okolicy: Szczyrku, Żywca, Bielska-Białej, Cieszyna, Gilowic czy Kóz. - To oni są naszą nadzieją w promocji transplantologii i ratowania ludzkiego życia - podkreślali organizatorzy, witając młodzież.