Nie spodziewała się, że ostatniego dnia kapituły generalnej serafitek w 2013 r. przy tablicy ogłoszeń w Oświęcimiu usłyszy od przełożonej: „Pojechałabyś?”. – Myślałam, że się przewrócę. Ale przemyślałam to i rozeznałam, że na „nie” jestem tylko z lęku – mówi s. Bonawentura Barcik.
Siostra Bonawentura z Marią Froncz i Szczepanem Wojtasikiem, inicjatorami akcji „Makulatura na misje”.
Urszula Rogólska /Foto Gość
To był początek pracy sióstr: Bonawentury Barcik, Bernardy Ciupak, Andrei Dutki i Darii Stach, serafitek z Polski, w Hogar de la Esperanza – Domu Nadziei – w boliwijskim Santa Cruz. Siostry opiekują się tam 49 dziećmi w wieku od 2 do 18 lat – w większości sierotami społecznymi, dziećmi rodziców odsiadujących wyroki w leżącym niedaleko więzieniu.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.