Ta druga warstwa

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 30/2022

publikacja 28.07.2022 00:00

Co trudniejsze? Namalować wizerunek Maryi na desce zgodnie z kanonami czy odwzorować Jej postawę w sytuacjach codziennych wyzwań? Te dwa zadania towarzyszyły uczestniczkom pierwszych rekolekcji z warsztatami pisania ikony w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach.

▲	Panie z prowadzącymi: Danutą Jęczmyk OV i o. Arkadiuszem Bąkiem OFM Conv. ▲ Panie z prowadzącymi: Danutą Jęczmyk OV i o. Arkadiuszem Bąkiem OFM Conv.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Pierwsza doba dla Doroty z Kalnej to była wielka walka. Myślała: „Co ja tutaj robię?” – Z gwaru ulicy i wiru życia trafiłam do czterech ścian, gdzie musiałam zwolnić – opowiada. – Byłam zdenerwowana, nie umiałam się tu odnaleźć. Nastawiłam się na malowanie. Nie spodziewałam się takich rekolekcji na serio. Stresowało mnie tempo zajęć. Wydawało mi się, że zostaję w tyle. Siedziałam bezradna i byłam wściekła, że prowadząca warsztaty Danusia nie zdąży mi pomóc. Byłam przekonana, że zniszczę materiały i wyjadę do domu z jakimś bohomazem… Aż poszłam na adorację Najświętszego Sakramentu. Normalnie na co dzień nie mam okazji, żeby mieć Pana Jezusa w tabernakulum za ścianą. Przyszła prawdziwa łaska – wszystko się uspokoiło. Nazajutrz zobaczyłam, że pracujemy w podobnym tempie, że ze wszystkim zdążę, że praca idzie w dobrym kierunku.

W niedzielę 17 lipca Dorota – już spokojna i uśmiechnięta – przyniosła swoją ikonę Matki Bożej do kościoła w Harmężach, gdzie podczas Mszy św. poświęcił ją i pobłogosławił o. Arkadiusz Bąk OFM Conv.

– Dziś wiem, ile pracy wymaga ikona, a jednocześnie doceniam to, w jakim gronie się znalazłam. Nie zdawałam sobie sprawy, że to takie wyróżnienie i prezent od Boga – dodaje Dorota.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.