– Do tej pory często odpuszczałam sobie w życiu rzeczy, które były dla mnie za trudne. A w tym roku postanowiłam, że zmienię podejście. I tak znalazłam się na pielgrzymce do Łagiewnik. Kiedy w mojej grupie księża nieśli Najświętszy Sakrament, bardzo się wzruszyłam. Czułam, że Pan Bóg w tym trudzie mocno trzyma mnie za rękę – mówi Patrycja Szypuła, jedna z ok. 1200 pątników łagiewnickich.
Wedrującym znów towarzyszył w drodze Najświętszy Sakrament.
O pielgrzymce z Hałcnowa do Łagiewnik Patrycja dowiedziała się w duszpasterstwie akademickim przy bielskiej katedrze św. Mikołaja.
Dostępne jest 1% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.