To tu siostry zakonne i klerycy porwali pielgrzymów do tańca

Urszula Rogólska

publikacja 05.05.2022 09:03

Boisko LKS-u "Amator" Babica, pięć kilometrów przed Wysoką, to od początku bielsko-żywieckiej pielgrzymki do Łagiewnik szczególne miejsce. Tu wolontariusze pomocy maltańskiej uwijają się pomagając wielu obolałym stopom pątników, a jednocześnie… murawa zamienia się w taneczny parkiet.

S. Patrycja - zmartwychwstanka i s. Faustyna - elżbietanka cieszyńska, w czasie tańców na boisku. S. Patrycja - zmartwychwstanka i s. Faustyna - elżbietanka cieszyńska, w czasie tańców na boisku.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nie inaczej było w tym roku. Już przy wejściu na boisko pielgrzymkowe wolontariuszki śpieszyły się z przygotowaniem setek najprostszych kanapek – z pasztetem i mielonką turystyczną (które rozchodziły się jak ciepłe bułeczki).

Na boisku swój postój ma pięć grup: św. Faustyny, św. Brata Alberta, św. Maksymiliana i św. Matki Teresy. Dwie pozostałe pielgrzymują już na miejsca noclegów - w Marcyporębie - grupa św. Józefa Bilczewskiego i w Kleczy Dolnej - grupa bł. ks. Michała Sopoćki.

Siostra Patrycja podczas intergacyjnych pląsów pielgrzymich na boisku.   Siostra Patrycja podczas intergacyjnych pląsów pielgrzymich na boisku.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wielu najbardziej zmęczonych pielgrzymów odpoczywało na boiskowej murawie, ale ci, którzy byli na pielgrzymce po raz kolejny wiedzieli, że na tym się nie skończy… Jak tylko z głośników popłynęły pierwsze dźwięki "Belgijki", do tańca poderwały się wszystkie pokolenia - a prym wiodły… siostry zakonne i klerycy. Do integracyjnych pląsów dołączali kolejni pielgrzymi i aż trudno było uwierzyć, że mają za sobą naprawdę wyczerpujący dzień.

Spośród tancerzy żywiołowością wyróżniała się siostra Maria Patrycja Halusiak - zmartwychwstanka, która specjalnie na pielgrzymkę przyjechała z Częstochowy. Właśnie przygotowuje się do ślubów wieczystych.

Pielgrzymie tańce na boisku LKS-u Amator Babica.   Pielgrzymie tańce na boisku LKS-u Amator Babica.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Jestem po raz pierwszy na pielgrzymce łagiewnickiej, ale z diecezją bielsko-żywiecką byłam już trzy razy na Jasnej Górze - mówi, ocierając pot z czoła. - Jak zmartwychwstanki mamy charyzmat paschalny, czyli radosny - niesiemy radość Zmartwychwstałego właśnie w taki sposób: poprzez bycie z ludźmi, towarzyszenie im nie tylko w tych chwilach trudnych, ale też w tych chwilach radosnych. Myślę, że w taki sposób też najbardziej ten charyzmat realizujemy w pracy z dziećmi, młodzieżą, ale też i z dorosłymi.

Pielgrzymie tańce na boisku LKS-u Amator Babica.   Pielgrzymie tańce na boisku LKS-u Amator Babica.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Siostra przyznaje, że zwykle na pieszych pielgrzymkach przeżywa kryzys po przejściu 25 km, ale tym razem jest inaczej. - Idzie się fantastycznie, a siły to już zupełnie mi wracają po czymś takim. Już wcześniej z diakonem Robertem umawialiśmy się, że nie przepuścimy takiej okazji na integrowane ludzi ze sobą - śmieje się, wskazując na wciąż tańczących pielgrzymów i dodaje już całkiem serio: - Jestem bardzo zbudowana postawą tych ludzi, którzy dzielnie idą, okazując sobie tyle życzliwości, a jednocześnie modlą się, pamiętając o tych, którzy ostali w domach, o ich intencjach.

Pielgrzymie tańce na boisku LKS-u Amator Babica.   Pielgrzymie tańce na boisku LKS-u Amator Babica.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Po odpoczynku grupy ruszyły w kierunku kościoła w Wysokiej. Jeszcze dalej - aż do Stanisławia Górnego - wędrowała tego popołudnia jeszcze pielgrzymi z grupy św. Jana Pawła II.