Domowy Kościół u Matki Bożej Zbójeckiej przy Krzyżu

Urszula Rogólska

publikacja 14.03.2022 23:57

Tegoroczne hasło roku Ruchu Światło-Życie to słowa: "Prawda-Krzyż-Wyzwolenie". Ono towarzyszyło małżonkom Domowego Kościoła, którzy przyjechali 12 marca do sanktuarium Matki Bożej Zbójeckiej w Inwałdzie na swój wielkopostny dzień wspólnoty.

Małżonkowie i duszpasterze razem uczestniczyli w plenerowej Drodze Krzyżowej przy sanktuarium inwałdzkim. Małżonkowie i duszpasterze razem uczestniczyli w plenerowej Drodze Krzyżowej przy sanktuarium inwałdzkim.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Gospodarzami spotkania byli: proboszcz ks. Piotr Liptak, odpowiedzialni za wspólnotę w diecezji: Grażyna i Zbigniew Niziowie oraz ks. Jacek Moskal.

Wszyscy słuchali konferencji ks. Moskala, uczestniczyli w plenerowej Drodze Krzyżowej przy sanktuarium, adoracji Najświętszego Sakramentu i Namiocie Spotkania oraz Mszy św. i agapie. Liturgię pod przewodnictwem ks. Moskala sprawowali księża opiekunowie kręgów Domowego Kościoła z różnych rejonów diecezji. Obecny był także ks. Ryszard Piętka, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie, niedawno mianowany na kolejną kadencję. Podczas Mszy św. śpiewał i grał zespół Aeternum z cieszyńskiej parafii Opatrzności Bożej.

Domowy Kościół w sanktuarium Matki Bożej Zbójeckiej w Inwałdzie.   Domowy Kościół w sanktuarium Matki Bożej Zbójeckiej w Inwałdzie.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Witając oazowiczów-małżonków - już po raz trzeci na dnu wspólnoty w Inwałdzie - ks. Liptak przypomniał historię i legendę związaną z inwałdzkim wizerunkiem Matki Bożej, zwanej Zbójecką.

Legenda głosi, że obraz z Węgier przywieźli zbójnicy, którzy tu się osiedlili. Był on własnością herszta bandy, a umieszczono go w kapliczce wybudowanej na palach na inwałdzkim stawie. Matka Boża tak im błogosławiła, że w końcu cała grupa się nawróciła. Herszt oddał obraz mieszkańcom Inwałdu, a oni zawiesili go w kościele.

Jak mówił ks. Liptak, dziś też nie brakuje nie tylko materialnych zbójników, ale i duchowych rozrabiaków. - Matka Boża z Inwałdu ma wielką moc. Potrafiła nawrócić nie tylko zbójników, trzeba więc nam się jak najczęściej do niej uciekać. Ona wysłuchuje. Szósty rok tu jestem i namacalnie odczułem opiekę Matki Bożej nad ludźmi, którzy tu przyjeżdżają i proszą o wsparcie - mówił.

Podczas konferencji ks. J. Moskal mówił o manipulacji prawdą i doświadczeniu tajemnicy krzyża, także w kontekście trwającej wojny na Ukrainie.

Małżonkowie i duszpasterze razem uczestniczyli w plenerowej Drodze Krzyżowej przy sanktuarium inwałdzkim.   Małżonkowie i duszpasterze razem uczestniczyli w plenerowej Drodze Krzyżowej przy sanktuarium inwałdzkim.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Bardzo wpisuje się to nasze hasło roku formacyjnego w rzeczywistość globalna i naszą, sąsiedzka - mówił ks. Moskal. - Doświadczamy krzyża ludzi, którzy cierpią, umierają. Ale Boże działanie jest wśród nas - zauważył moderator, dodając, że to właśnie tajemnica krzyża Jezusa w życiu człowieka, stała się tematem roku duszpasterskiego na Ukrainie, zaproponowanym kilka miesięcy temu przez biskupów w tym kraju: - To tajemnica krzyża ludzkiego i krzyża Chrystusa, który nas zbawia, który nas pragnie wyzwolić. Chrystus nie obiecał nam nieba na ziemi. Zapowiedział krzyż. Sam go wziął i przeszedł drogę krzyża. Nigdzie nie powiedział, że w doczesności zbuduje królestwo niebieskie na tej ziemi, szatana nazwał księciem tego świata.

Moderator podkreślił jednak, że w brutalnym mroku, jaki przyniosła wojna, krzyż Jezusa jest światłem. To Jezus powiedział, że kto idzie za Nim, nie będzie chodził w ciemności, że przyszedł po to, by owce miały życie i miały je w obfitości.

Adoracja Najświętszego Sakramentu podczas oazowego dnia wspólnoty.   Adoracja Najświętszego Sakramentu podczas oazowego dnia wspólnoty.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Duszpasterz oazowiczów zaprosił, by w sytuacji ludzkiej bezsilności otwierać szeroko serce na Jezusa, Jego słowo i sakramenty - na bezkres możliwości działania Bożej łaski. Zachęcił, by zamiast z lękiem śledzić stale informacje o wojnie w mediach, poświęcić czas na mądrą troskę o siebie, walkę o światło w sercu: spotkanie serce w serce z Chrystusem, a nawet zwyczajny spacer, mądry odpoczynek.

- W każdej sytuacji, którą przeżywamy, Chrystus przychodzi i daje najlepsze rozwiązanie - przez Jego słowo, łaskę, sakramenty, które Ojciec daje przez Niego - podkreślił ks. Moskal, dodając: - Trzeba odejść od siebie, aby móc otworzyć się na Jego światło. On powiedział: "Kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje”.

Cywilizacja Zachodnia eliminuje krzyż, liczy się życie w dobrobycie. A efektem tego jest samotność, cierpienie, zabijanie nienarodzonych, niepełnosprawnych, starych. Ale krzyż bez Chrystusa, który pokonał śmierć, będzie cierpieniem, którego człowiek nie jest w stanie udźwignąć.