Czas cudów w Ciścu

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 8/2022

publikacja 24.02.2022 00:00

W tym roku minie 50 lat od pamiętnego 5 listopada 1972 roku, kiedy parafianie pod przewodnictwem ks. Władysława Nowobilskiego, wówczas wikarego w Milówce, rozpoczęli budowę słynnej do dziś świątyni, nazywanej „kościołem jednej doby”. Tamten czas przyniósł wiele wydarzeń, których do dziś ich świadkowie nie boją się nazywać cudownymi.

Ks. prał. Nowobilski podczas Mszy św. dziękczynnej za 50 lat kapłaństwa. Ks. prał. Nowobilski podczas Mszy św. dziękczynnej za 50 lat kapłaństwa.
Alina Świeży-Sobel /foto gość

Zaczęło się od okoliczności, które jednak wcale cudem nie były. Komunistyczne władze uparcie odmawiały zgody na budowę kaplicy w Ciścu. Wierni z tej miejscowości należeli do parafii w Milówce.

Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.