Ppłk. Władysław Foksa - jubilat na 102!

Alina Świeży-Sobel

publikacja 03.03.2022 13:49

102. urodziny ppłk. Władysława Foksy ps. "Rodzynek" odbyły się w Ciścu. Z powodu pandemii i ograniczeń sanitarnych obowiązujących w domach pomocy społecznej nie mogły się odbyć w żywieckim DPS, gdzie od ponad dwóch lat mieszka jubilat. Za to pod opieką przedstawicieli DPS-u ppłk. Foksa z radością wziął udział w Mszy św. w cisieckim kościele, do którego przybyło spore grono jego przyjaciół.

Jubilat z przedstawicielami grupy NSZ "Rodzynki" oraz Alicją, córką dowódcy - mjr. Henryka Flamego "Bartka". Jubilat z przedstawicielami grupy NSZ "Rodzynki" oraz Alicją, córką dowódcy - mjr. Henryka Flamego "Bartka".
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Urodził się 16 lutego 1920 roku. Jego setne urodziny członkowie Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych VII Okręgu Śląskiego zdążyli uczcić tuż przed początkiem pandemii.

W żywieckim Domu Pomocy Społecznej pojawiły się wówczas tłumy gości, pragnących uczcić jubilata. Wraz z rodziną pojawili się liczni przyjaciele i przedstawiciele władz, wielu ludzi w mundurach. Sam Władysław Foksa ps. „Rodzynek”, dowódca oddziału w największym po 1945 r. na Śląsku antykomunistycznym zgrupowaniu NSZ dowodzonym przez mjr. Henryka Flamego „Bartka”, po raz pierwszy założył wtedy oficerski mundur.

Były gratulacje i awans wojskowy, a przede wszystkim wspomnienia jego życiowej drogi, wojennej konspiracji w Armii Krajowej, za którą trafił do KL Auschwitz i powojennego udziału w antykomunistycznej partyzantce NSZ. Przypłacił to aresztowaniem, torturami i ciągnącymi się przez długie lata szykanami ze strony władz, które uniemożliwiły mu m.in. ukończenie studiów. Od 1990 r. aktywnie działał na rzecz ocalenia pamięci o bohaterach zbrojnego podziemia. wielokrotnie podczas spotkań z młodzieżą mówił o etosie tej walki, którą podejmowali żołnierze „Bartka”. I prawda jego słów trafiała do serc, bo już od 2012 r. działa kolejna grupa NSZ, która za swoją nazwę przyjęła jego konspiracyjny pseudonim: „Rodzynki”.

- On nigdy nie zakończył swej walki, nie złamał przysięgi i dochował przez całe życie wierności tym wartościom, o które wówczas walczyli. Ujmowali je w słowa: Bóg – Honor – Ojczyzna. My chcemy to kontynuować, a także zachować pamięć o tych bohaterach i godnie ich uczcić. Jest dla nas wielkim autorytetem, naszym dowódcą. Podczas swoich setnych urodzin zwracając się do córki „Bartka” mówił: „To jest córka mojego komendanta”. Tak samo on dla nas jest komendantem – mówi Marek Snaczke ps. „Orlik”.

Przed rokiem 101. urodziny ppłk. Foksy obchodzili zdalnie, bo pensjonariuszy DPS-u nie mogli odwiedzać goście. Tak jest do teraz, ale wraz ze Związkiem Podhalan udało się zaprosić jubilata w 102. urodziny na Mszę św. w jego intencji do kościoła w Ciścu. Przy ołtarzu stanęli: ks. prał. Władysław Nowobilski, ks. prał. Stanisław Kozieł, kapelan środowiska kombatantów i proboszcz ks. Marek Nieciąg. Za jubilata modlili się członkowie obu organizacji, przedstawiciele DPS-u, delegaci władz samorządowych. Nie zabrakło Alicji Flame-Reinhardt i serdecznych życzeń: 200 lat!