Bp Greger w żywieckiej konkatedrze o Betlejem, które ma każda parafia

Urszula Rogólska

publikacja 25.12.2021 12:36

- Jako uczniowie Jezusa żyjący w czasie poranka trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa jesteśmy wezwani, aby dawać świadectwo, że w noc Bożego Narodzenia Odwieczna Wieczność wkroczyła w historię świata oraz dzieje człowieka i pozostaje z nami na zawsze - mówił bp Piotr Greger podczas Pasterki w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP.

Bp Piotr Greger prewodniczył Pasterce w konkatedrze Narodzenia NMP w Żywcu. Bp Piotr Greger prewodniczył Pasterce w konkatedrze Narodzenia NMP w Żywcu.
Urszula Rogólska (Print Screen)

Biskup Piotr Greger przewodniczył Pasterce w uroczystość Bożego Narodzenia w konkatedrze Narodzenia NMP w Żywcu.

W homilii zwrócił uwagę na słowa z Ewangelii św. Łukasza: "Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie".

- Gdy Łukasz chciał przekazać ludziom prawdę o tym niezwykłym wydarzeniu, wystarczyło mu zaledwie kilkanaście wyrazów. Bóg przychodzi na ziemię, by pośród swojego ludu rozbić swój namiot, a Ewangelista poświęca temu wydarzeniu tylko dwa krótkie zdania. Nasza wiara w tych kilka słów spowodowała, że podczas trwania najdłuższej nocy w ciągu roku przyszliśmy na spotkanie z Nowonarodzonym.

Jak zauważył bp Piotr, urok nocy Bożego Narodzenia, fakt, że jest tak zdecydowanie inna i niepowtarzalna polega na tym, iż tej nocy narodziła się Miłość, która "poprzez cielesność Syna Bożego stała się nam niezwykle bliska".

Najpierw zwrócił uwagę na aniołów, których Bóg posyła w najważniejszych momentach historii zbawienia. Posyła ich, aby przekazywali i objawiali tajemnice albo pragnie przestrzec przed czyhającym niebezpieczeństwem. Tej nocy anioł zwiastuje pasterzom radosną wieść o narodzeniu Pana.

Jest i Maryja. Po adwentowym oczekiwaniu, odwieczne słowo Boga stało się w Niej Ciałem. - Ewangelista zwraca dziś uwagę na Maryję, podkreślając godność jej macierzyństwa, która wyraża się w bezgranicznej trosce o narodzonego Jezusa: porodziła, owinęła i położyła - mówił biskup. - To są czasownikowe określenia, które odsłaniają głębię macierzyńskiej miłości wobec nowo narodzonego Syna. Jednocześnie wskazują na niezwykłe, niezastąpione miejsce Maryi, a także Jej szczególną rolę, którą pełni dzisiejszej nocy. Przed wiekami wybrana na Matkę Syna Bożego, dzisiaj wydaje na świat jedynego Odkupiciela. Maryja jest wierna Bogu aż do końca. Czeka Ją bowiem wiele trudów i cierpień, będzie świadkiem męki i śmierci swojego Syna, ale dzisiejszej nocy - jak każda kochająca Matka - tuli Niemowlę w swoich ramionach.

Jest i św. Józef. Biskup przypomniał, że biblista ks. prof. Józef Kudasiewicz mawiał, że święty Józef to bardzo dziwny, niekonwencjonalny święty: oczy miał utkwione w Bogu, ręce zanurzone w pracy, a język trzymał za zębami. - Wielki milczący, także dziś towarzyszy narodzeniu Pana w atmosferze ciszy i modlitwy. Przybrany ojciec Zbawiciela, świadek tajemnicy, która dokonywała się na Jego oczach. Dziś ogląda i doświadcza adwentowych obietnic. Już niebawem przyjdzie mu wziąć swoją rodzinę i uciekać do Egiptu przed fanatycznym Herodem. Dzisiaj milczy, stając wobec wielkiej tajemnicy nocy Bożego Narodzenia - mówił bp Greger.

Ewangelista Łukasz mówiąc o żłobie używa greckiego słowa fatne. To rodzaj przenośnego kosza albo podwójnej torby, którą zakładano na grzbiet osła czy wielbłąda. Do jednej części torby wkładano narzędzia, a do drugiej żywność, przede wszystkim chleb. Biskup wyjaśniał, że używając tej interpretacji - Jezus rodzi się w koszyku, torbie przeznaczonej na chleb. Rodzi się w Betlejem, którego nazwę tłumaczy się jako Dom Chleba.

- Zbawiciel przychodzi jak pachnący chleb, przeznaczony do spożycia, aby stać się pokarmem życia wiecznego: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Przychodzi jak manna z nieba; jak Ten, który dzieli się z nami sobą, a potem wydaje, aby swą ofiarą przynieść pokój i zbawienie światu: To jest Ciało moje za was wydane; Przychodzi na świat w Betlejem - w Domu Chleba - aby dla każdego z nas stać się chlebem powszednim - mówił bp Greger.

W tym kontekście także żywiecka konkatedra to Dom Chleba. - Tutaj jest nasze parafialne Betlejem. To w tym miejscu każdego dnia, dla nas i dla naszego zbawienia mocą Ducha Świętego rodzi się Chrystus - podkreślił bp Greger. - To tutaj każdego dnia, pod osłoną znaków świętej liturgii, urzeczywistnia się misterium Bożego Narodzenia. Ta świątynia, to nasze Betlejem jest centralnym miejscem życia całej naszej wspólnoty. Ten ołtarz jest żłóbkiem, krzyżem i zarazem pustym, bo zwycięskim grobem Chrystusa. To tutaj, w czasie sprawowania świętych misteriów, przeżywamy spotkanie ze światem aniołów; tutaj doświadczamy radości Maryi i tutaj przychodzi nam w zachwycie oraz z podziwem zamilczeć na widok postawy świętego Józefa, pełnej pokory i zadumy

Życząc wszystkim, by Jezus był źródłem radości i nadziei, fundamentem budowania życia świętego i świata na miarę Bożych zamiarów i ludzkich, ale zawsze godziwych planów i oczekiwań, biskup Piotr zaznaczył także: - Niech ten czas Bożego Narodzenia będzie dla nas okazją do głębszej refleksji nad naszym życiem eucharystycznym i pozwoli nam jeszcze bardziej ukochać Chrystusa, który dla nas i dla naszego zbawienia stał się ciałem, aby być pokarmem na życie wieczne.

Biskup dodał: - Mamy więc powód do radości, ale sama radość nie wystarczy. Potrzebna jest zmiana stylu życia. Jako uczniowie Jezusa żyjący w czasie poranka trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa jesteśmy wezwani, aby dawać świadectwo, że w noc Bożego Narodzenia Odwieczna Wieczność wkroczyła w historię świata oraz dzieje człowieka i pozostaje z nami na zawsze. Dzięki temu, każdego dnia może się dokonywać tajemnica Bożego Narodzenia w naszych sercach