W Andrychowie polała się krew, ale był i superbohater w pelerynie!

Urszula Rogólska

publikacja 07.09.2021 18:58

Są jedną z najprężniejszych grup wolontariuszy Maltańskiej Służby Medycznej w Polsce. Zawsze gotowi do udzielania pomocy medycznej i wspierania najróżniejszych inicjatyw służących dobru innych. W sobotę 4 września przygotowali w Andrychowie wspaniałe świętowanie!

Wolontariusze maltańscy z filii w Andrychowie dziękują swojemu komendantowi Piotrowi Moskwikowi. Wolontariusze maltańscy z filii w Andrychowie dziękują swojemu komendantowi Piotrowi Moskwikowi.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wzorują się na tradycji Zakonu Maltańskiego i jego haśle, które jest także ich mottem na co dzień: "Obrona wiary i pomoc potrzebującym". Wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej są obecni wszędzie tam, gdzie może być potrzebna ich pomoc. Pielgrzymki, koncerty, wydarzenia sportowe, opieka nad niepełnosprawnymi, służba ubogim - to te miejsca, gdzie widać ich także na terenie diecezji bielsko-żywieckiej. W sobotę, 4 września, w Andrychowie przygotowali Maltański Dzień Profilaktyki Zdrowia, w czasie którego oficjalnie otwarto Maltańskie Centrum Wolontariatu.

Korzeni maltańczyków z filii w Andrychowie trzeba szukać w oddziale kęckim - to dzięki współpracy kęckiego komendanta Mariusza Zawady z szefem filii w Andrychowie, Piotrem Moskwikiem, narodziła się jedna z najprężniej rozwijających się grup MSM w Polsce. Dziś tworzy ją dwudziestu wolontariuszy gotowych do pracy zawsze, na każde wezwanie i około dziesięcioro współpracujących z nimi.

Wolontariusze maltańscy i ich goście podczas dnia profilaktyki zdrowotnej.   Wolontariusze maltańscy i ich goście podczas dnia profilaktyki zdrowotnej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Andrychowscy maltańczycy dali się poznać i mieszkańcom miasta, i jego władzom jako grupa społeczników-pasjonatów. Kiedy poprosili miasto o udostępnienie im lokalu, gdzie mogliby stworzyć Maltańskie Centrum Wolontariatu - miejsce spotkań i kontaktów tych, którzy proponują swoją pomoc, z tymi, którzy ją potrzebują - znalazło się pomieszczenie w budynku przy ul. Starowiejskiej 22b. Wymagało generalnego remontu, ale znowu zadziałała maltańska kreatywność i zaangażowanie. Własnymi rękami, z finansową pomocą ludzi dobrej woli, stworzyli piękne miejsce spotkań. 4 września pobłogosławił je ks. Jan Figura - proboszcz andrychowskiej parafii św. Stanisława, w obecności przedstawicieli władz miasta z burmistrzem Tomaszem Żakiem na czele, przedstawicieli Zakonu Maltańskiego, wśród których byli m.in. Piotr Rozwadowski, Marcin Świerad i Marek Grzymowski oraz wolontariuszy maltańskich.

Burmistrz przekazał Piotrowi Moskwikowi symboliczny klucz do biura.

Ks. proboszcz Jan Figura pobłogosławił nową siedzibę Maltańskiego Centrum Wolontariatu.   Ks. proboszcz Jan Figura pobłogosławił nową siedzibę Maltańskiego Centrum Wolontariatu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Oficjalne otwarcie biura poprzedziła Msza św., sprawowana w kościele św. Stanisława przez ks. Figurę, ks. Michała Palowskiego - kapelana delegatury śląskiej Związku Polskich Kawalerów Maltańskich w Katowicach oraz ks. Sławomira Młodzika, andrychowskiego wikariusza, a jednocześnie przewodnika Andrychowskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, podczas której zawsze wszystkim pątnikom posługują tutejsi maltańczycy.

Na zaproszenie wolontariuszy maltańskich, do Andrychowa przyjechała także grupa maltańska z Siemianowic, razem ze swoimi podopiecznymi - osobami niepełnosprawnymi i ich rodzinami.

Razem z maltańczykami we Mszy św. uczestniczyli także członkowie zespołów regionalnych oraz panie ze Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Andrychowie, dla których wspólna Eucharystia była okazją do podziękowania za plony. W tym roku, ze względu na epidemię, nie przygotowano oficjalnych dożynek, ale na Eucharystię gospodynie przygotowały wieniec dożynkowy, który poświęcił ks. Figura. Po Mszy św. panie poniosły go na miejsce wspólnego świętowania z maltańczykami - na teren przy basenie, gdzie wieniec został przekazany władzom miasta.

Msza św. w kościele św. Stanisława w Andrychowie z udziałem maltańczyków, gospodyń i gospodarzy dziękujących za plony.   Msza św. w kościele św. Stanisława w Andrychowie z udziałem maltańczyków, gospodyń i gospodarzy dziękujących za plony.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nim maltański piknik ruszył na dobre, o dziejach i celach Zakonu Maltańskiego, a także o współczesności i codziennej pracy wolontariuszy Maltańskiej Służby Medycznej opowiedział Marcin Świerad - prezes zarządu Fundacji Pomoc Maltańska - Maltańska Służba Medyczna.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

Nie mogło zabraknąć też wystąpienia gospodarzy święta. Piotr Moskwik dziękował wszystkim, dzięki którym andrychowska filia może się rozwijać. Szczególnie zaś swojej żonie Eli i dzieciom - rodzinny dom stał się już dawno temu małym centrum wolontariatu maltańskiego. Jak podkreślił komendant, nie byłoby filii, gdyby nie… sami, oddani idei pomagania młodzi wolontariusze. Dziękował również Mariuszowi Zawadzie: - Nauczył mnie co robić, a czego nie robić, dlatego Andrychów dziś kwitnie maltańska czerwienią - zauważył.

Nie zabrakło słów wdzięczności za wsparcie pod adresem Joanny Ziemiańskiej – wolontariuszce z oddziału w Kętach i członkini zarządu Fundacji Pomoc Maltańska - Maltańska Służba Medyczna oraz władzom miasta.

Na słowa swojego komendanta nie pozostali obojętni wolontariusze dowodzonej przez niego filii. Otrzymał od nich prezenty, wśród których znalazła się… czerwona peleryna dla "superbohatera", dziękczynna laurka w postaci ułożonej przez nich rymowanki i okazały tort! - Mówią, że prawdziwy bohater nie potrzebuje peleryny, ale pomyśleliśmy, że tobie będzie pasowała - uśmiechały się wolontariuszki.

Lekcje udzielania pierwszej pomocy podczas maltańskiego święta.   Lekcje udzielania pierwszej pomocy podczas maltańskiego święta.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Po oficjalnych wystawieniach wolontariusze nie mieli czasu na odpoczynek. Dzięki nim każdy mógł nauczyć się udzielania pierwszej pomocy; mierzyli ciśnienie, poziom cukru, zachęcali do rejestrowania się w banku dawców szpiku kostnego, ale i częstowali kawą, herbatą i słodkimi przysmakami.

Jak sami mówili - "lała się krew" w ambulansie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Krakowa. Jako jedni z pierwszych honorowo krew oddani dwaj komendanci: Mariusz Zawada i Piotr Moskwik.

Swoje stoiska przygotowali przyjaciele maltańczyków. Można było uzyskać poradę u dietetyka czy skorzystać z masażu regeneracyjnego.

Najmłodsi mogli przyjść do kącika zajęć dla nich, gdzie wolontariusze malowali ich twarze, zaplatali warkoczyki, zapraszali do rysowania i zabaw sportowych.

Nie zabrakło także pokazów umiejętności strażackich, nauki zumby i konkursów dla wszystkich pokoleń. Każdy mógł zasilić skarbonkę maltańczyków - w zamian otrzymać los zabawy fantowej i wygrać szereg atrakcyjnych upominków od maltańskich darczyńców.