W Pisarzowicach chorym pomagają piłkarze, biegacze i... nakrętki

Urszula Rogólska

publikacja 02.09.2021 00:13

Najpierw na boisko LKS-u w Pisarzowicach wybiegli piłkarze ośmiu amatorskich drużyn. Potem rzesza biegaczy ustawiła się na starcie 7. Integracyjnego Biegu Pamięci Ani. Wszyscy po raz kolejny włączyli się w pomoc, jaką od 12 lat służy najbardziej potrzebującym miejscowa Fundacja Krzyż Dziecka.

Grzegorz Cieślak i Maciej Derbin (z prawej) wręczają nagrody Bartłomiejowi Pachule i Łukaszowi Piadkowi. Grzegorz Cieślak i Maciej Derbin (z prawej) wręczają nagrody Bartłomiejowi Pachule i Łukaszowi Piadkowi.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ekipę przyjaciół, którzy 12 lat temu powołali w Pisarzowicach Fundację Krzyż Dziecka i stale pomagają niepełnosprawnym, chorym, potrzebującym mieszkańcom okolicznych miejscowości gminy i ich rodzinom - w rehabilitacji, zakupie leków czy codziennym funkcjonowaniu - w gminie Wilamowice już nikomu przedstawiać nie trzeba. A ich zaproszeniom do pomagania nie odmawia nikt!

Puchary dla zwycięskich drużyn uczestniczących w turnieju piłkarskim.   Puchary dla zwycięskich drużyn uczestniczących w turnieju piłkarskim.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Tak było i w sobotę 28 sierpnia. Osiem amatorskich drużyn piłkarskich z Pisarzowic, Wilamowic, Kęt, Hecznarowic i Kóz wzięło udział w 23. Turnieju Charytatywnym o Puchar Burmistrza Wilamowic Mariana Treli, zorganizowanym na stadionie LKS-u Pionier Pisarzowice. Wpisowe wpłacane przez każdą drużynę zostanie tym razem przekazane Dariuszowi Handzlikowi, mieszkańcowi Pisarzowic, który uległ ciężkiemu wypadkowi rolniczemu.

W turnieju kolejne miejsca zajęły drużyny:

  • TKKF Żywioł Wilamowice,
  • Drink Team z Pisarzowic,
  • Ogry Kęty
  • Old Boys Kozy
  • Tapico z Pisarzowic
  • LAK Squad z Hecznarowic,
  • Milano z Wilamowic,
  • K3 - z Pisarzowic i Kęt

Tytuły najlepszego strzelca i bramkarza zdobyli zawodnicy zwycięskiej drużyny: Bartłomiej Pachuła (strzelił siedem bramek) i Łukasz Piadek (wpuścił do siatki tylko jedną piłkę).

Zwycięska drużyna TKKF Żywioł Wilamowice z Grzegrzem Cieślakiem (czwarty z lewej) z Fundacji Krzyż Dziecka.   Zwycięska drużyna TKKF Żywioł Wilamowice z Grzegrzem Cieślakiem (czwarty z lewej) z Fundacji Krzyż Dziecka.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Dopełnieniem piłkarskiego święta był 7. Integracyjny Bieg Pamięci Ani, córeczki Lidii i Macieja Derbinów, której śmierć stała się dla jej rodziców i grupy ich przyjaciół mobilizacją do założenia w 2009 roku fundacji i pomagania innym. Każdy uczestnik biegu  pokonał dystans ok. 1,5 km w dowolny sposób. Na biegu nie zabrakło rodzin, które zainicjowały działalność fundacji, jak i m.in. kęckich biegaczy z grupy "Harpaganów".

Rodziny, które współtworzą fundację, a także ich przyjaciele (wśród nich i pisarzowiccy strażacy) zadbali o to, by każdy uczestnik sportowej zabawy nie wyszedł ani głodny, ani spragniony!

To nie jedyny sposób, w jaki fundacja zachęca do pomagania. Od początku swojego istnienia co roku na przełomie lipca i sierpnia jej wolontariusze przygotowywali cieszącą się ogromnym zainteresowaniem weekendową biesiadę. W ubiegłym i obecnym roku ze względu na epidemię musieli z tego pomysłu zrezygnować, ale z szukania nowych sposobów na pomaganie nie zrezygnowali!

Wszyscy uczestnicy Integracyjnego Biegu Pamięci Ani.   Wszyscy uczestnicy Integracyjnego Biegu Pamięci Ani.
Urszula Rogólska (Foto Gość)

- Pomimo trudności związanych z obecną sytuacją nie przestajemy działać. Rehabilitacje przebiegają bez zakłóceń i staramy się wspierać naszą fundacyjną rodzinę w ich codziennym zmaganiu się z różnymi problemami. Dzięki otrzymywaniu 1% podatku możemy w dalszym ciągu prowadzić naszą działalność - podkreśla Maciej Derbin. - Tegoroczne wpłaty napawają nas wielkim optymizmem. Choć nie było nas widać w czasie biesiady, szacujemy, że wpłaty, które w całości przeznaczamy na pomoc, wzrosły o około 20 procent.

Lidia i Maciej Derbinowie byli jak zawsze wśród uczestników Integracyjnego Biegu Pamięci Ani - ich zmarłej córeczki.   Lidia i Maciej Derbinowie byli jak zawsze wśród uczestników Integracyjnego Biegu Pamięci Ani - ich zmarłej córeczki.
Urszula Rogólska /Foto Gość

To także dzięki przyjaciołom z fundacji, w centrum Pisarzowic obok Gminnego Centrum Działań Twórczych, stanął pojemnik na plastikowe nakrętki.

- Pojemniki takie stoją w różnych miejscowościach i mają różny kształt. Nasz powstał dzięki wielu wspaniałym ludziom, którzy w różnej formie przyczynili się do powstania naszego fundacyjnego kosza na nakrętki - tłumaczy Grzegorz Cieslak z fundacji. - Zachęcam wszystkich do zapełniania kosza. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży nakrętek będą przekazywane osobom potrzebującym.

Już po niespełna miesiącu udało się zebrać aż osiem worków nakrętek, które zostały przekazane rodzicom 11-letniej Mai, cierpiącej na porażenie mózgowe.