Abp Ryś o małżeństwie i celibacie w Rychwałdzie

Urszula Rogólska

publikacja 15.08.2021 14:06

- Żyć sensownie małżeństwem, żyć sensownie celibatem to kochać innych po Bożemu, miłością nie swoją, nie na swoją miarę, lecz tą miłością, którą od Niego otrzymujesz - mówił metropolita łódzki podczas nabożeństwa fatimskiego w Rychwałdzie, które 13 sierpnia przygotowali żywieccy i śląscy górale.

Abp Grzegorz Ryś przed ikoną Pani Ziemi Żywieckiej. Abp Grzegorz Ryś przed ikoną Pani Ziemi Żywieckiej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak co roku, 13 sierpnia górale żywieccy i śląscy z ks. Adamem Ciapką, kapelanem oddziału górali żywieckich Związku Podhalan, pielgrzymowali do sanktuarium Matki Bożej Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie. W tym roku pielgrzymka wpisała się także w obchody Roku Górali w województwie śląskim.

Wśród pątników nie zabrakło rychwałdzkiego pielgrzyma ks. inf. Władysława Fidelusa i dziekana żywieckiego ks. prał. Stanisława Kozieła. Z konkatedry Narodzenia NMP w Żywcu pieszo przyszła także grupa z proboszczem ks. Grzegorzem Gruszeckim. Wszystkich powitał o. Grzegorz Siwek OFMConv, proboszcz rychwałdzkiej parafii i kustosz sanktuarium.

Razem z góralami, którzy przygotowali Różaniec oraz oprawę Mszy św., modlił się metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś - przewodniczył Eucharystii przy ołtarzu polowym i wygłosił homilię. Razem z nim liturgię koncelebrowali duszpasterze górali, franciszkanie i księża diecezjalni.

Msza św. podczas nabożeństwa fatimskiego 13 sierpnia w Rychwałdzie.   Msza św. podczas nabożeństwa fatimskiego 13 sierpnia w Rychwałdzie.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Abp Ryś poświęcił homilię wyjaśnieniu fragmentu Ewangelii św. Mateusza (Mt 19, 3-12) o rozmowie Jezusa z faryzeuszami i uczniami o nierozerwalności małżeństwa oraz bezżeństwie. Fragment ten kończy się zdaniem rzadko używanym przez Jezusa: "Kto może pojąć, niech pojmuje". - To stwierdzenie wzięło się stąd, że w tej rozmowie - najpierw z faryzeuszami, a później z uczniami - Pan Jezus najwyraźniej nie był zrozumiany ani przez jednych, ani przez drugich - zauważył abp Ryś. - Faryzeusze nie rozumieli tego, czego Jezus uczy o małżeństwie, a uczniowie nie zrozumieli tego, czego uczył o bezżeństwie.

Faryzeusze sprowadzali małżeństwo jedynie do przepisów Prawa Mojżeszowego. Chcieli opisać małżeństwo literą prawa. Co wolno w małżeństwie? To, na co pozwala prawo. Jezus im tłumaczy, że nie wystarczy samo prawo, by zrozumieć małżeństwo. Małżeństwo to zamysł samego Boga wobec człowieka: - Nie chodzi tylko o prawo, ale o działanie Pana Boga, które jest pełne łaski - mówił arcybiskup, dodając, że czasem człowiek chowa się za prawo, bo nie chce się zmienić, kiedy Pan Bóg go wzywa do miłości i świętości.

Abp Grzegorz Ryś podczas głoszenia homilii w Rychwałdzie 13 sierpnia.   Abp Grzegorz Ryś podczas głoszenia homilii w Rychwałdzie 13 sierpnia.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Jezus mówi: jeśli chcesz rozumieć, o co chodzi w małżeństwie, nie pytaj się prawa, lecz spytaj się serca. Wtedy nie stawiasz takich pytań: czy wolno oddalić żonę, jakie są warunki, żeby się rozejść? Zapytaj się serca. Nie pytaj się przepisów - mówił abp Ryś.

Z kolei uczniowie myślą, że życie, do którego zaprasza Jezus, jest swego rodzaju ucieczką od małżeństwa. - Pan Jezus tłumaczy im, że w wyborze celibatu, drogi czystości liczy się nie to, z czego rezygnujesz. Wybór jest pozytywny. Są tacy, który dla królestwa niebieskiego zostali bezżenni. Nie zrozumie życia w celibacie ktoś, kto widzi w nim tylko rezygnację z czegoś - wyjaśniał arcybiskup, dodając, że i w tym przypadku człowiek, który tego nie rozumie, może chować się za prawo, mówiąc, że to tylko kościelne prawo, przepis. - Bardzo byśmy chcieli, byście, patrząc na nas, kapłanów, lub na te fajne siostry zakonne, które między wami siedzą, choć przez chwilę pomyśleli o niebie i o królowaniu Boga w życiu.

Abp Grzegorz Ryś przed ikoną Pani Ziemi Żywieckiej.   Abp Grzegorz Ryś przed ikoną Pani Ziemi Żywieckiej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Arcybiskup Ryś odwołał się także do słów św. Pawła z 1. Listu do Koryntian, gdzie w siódmym rozdziale Paweł porównuje życie w bezżeństwie z życiem w małżeństwie. A najważniejsze jego zdanie to słowa: "Każdy otrzymuje swoją łaskę z Boga". "Z" Boga, nie "od" Boga. To zatem dar charyzmatyczny, działanie Ducha Świętego.

Dając człowiekowi życie w małżeństwie bądź celibacie, Pan Bóg dzieli się z nim sobą - nie daje czegoś, ale daje człowiekowi część siebie - dzieli się swoim kochaniem, tym, jak On potrafi kochać.

Górale pielgrzymowali do Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie 13 sierpnia.   Górale pielgrzymowali do Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie 13 sierpnia.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Żyć sensownie małżeństwem, żyć sensownie celibatem to kochać innych po Bożemu, miłością nie swoją, nie na swoją miarę, lecz tą miłością, którą od Niego otrzymujesz - zaznaczył arcybiskup, wyjaśniając również, że i małżeństwo, i celibat są znakami dla świata: - Małżeństwo każdego z was liczy się dla całej wspólnoty. Nie jest waszą prywatną sprawą. Jest znakiem dla całego świata. Kto wie, czy dziś nie ważniejszym znakiem niż wiele innych. I bezżeństwo każdego nas jest znakiem dla całego Kościoła. Nie jest sprawą prywatną, czy ksiądz żyje w czystości, czy siostra zakonna jest wierna swoim ślubom.

Górale pielgrzymowali do Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie 13 sierpnia.   Górale pielgrzymowali do Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie 13 sierpnia.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Zwracając uwagę, że słowo z Mateuszowej Ewangelii zostało dane przez Boga Kościołowi w dniu fatimskim, dniu poświęconym Matce Najświętszej, abp Ryś tłumaczył, że to Ona łączy oba wspomniane charyzmaty - jest żoną, matką i dziewicą. - Spotykają się one w sposób harmonijny, bo oba są tą miłością, którą otrzymuje od Boga, a On nie jest ze sobą sprzeczny. Jest symfoniczny - mówił, używając określenia Benedykta XVI.

Arcybiskup dodał, że obie drogi potrzebują siebie nawzajem: małżeństwa mogą się uczyć od bezżennych, co znaczy żyć w samotności, bezżenni od małżonków - ojcostwa i macierzyństwa. Zaproponował obecnym, żyjącym w poszczególnych stanach, wzajemną modlitwę za siebie.

Po Mszy św. wokół sanktuarium przeszła profesja fatimska, którą zakończyły Apel Jasnogórski i zasłonięcie ikony rychwałdzkiej.