Jasnogórscy pielgrzymi u celu! Tu spojrzeli w oczy Maryi

Urszula Rogólska

publikacja 12.08.2021 01:36

850 pieszych i 50 rowerowych pielgrzymów jasnogórskich, którzy wyszli 5, 6 lub 7 sierpnia br. z Istebnej, Bielska-Białej Hałcnowa, Andrychowa, Cieszyna, Czechowic- Dziedzic i Oświęcimia, dotarło do celu w południe 11 sierpnia! Powitał ich wikariusz generalny diecezji ks. Marek Studenski, w zastępstwie bp. Romana Pindla.

Piesi pielgrzymi jasnogórscy dotarli do celu! Piesi pielgrzymi jasnogórscy dotarli do celu!
Urszula Rogólska /Foto Gość

Pielgrzymi diecezji bielsko-żywieckiej - piesi i rowerowi - dotarli w środę 11 sierpnia na Jasną Górę! W drodze większości grup towarzyszyły słowa: "Eucharystia źródłem pojednania".

Jako pierwsza na Wały Jasnogórskie weszła 30. Piesza Pielgrzymka Diecezji Bielsko-Żywieckiej, której głównym przewodnikiem był ks. Damian Koryciński, a przewodnikami poszczególnych trzech tegorocznych grup: ks. Tomasz Niedziela, ks. Adam Wandzel i ks. Marcin Pomper.

​Zaraz po nich ze swoimi rowerami podeszło 50 pielgrzymów 19. Andrychowskiej Pielgrzymki Rowerowej z przewodnikiem ks. Kazimierzem Walusiakiem. Dla nich to dopiero połowa trasy - do domu będą wracać także na rowerach w ciągu dwóch dni.

​Jako trzeci na Jasną Górę weszli pielgrzymi bielsko-żywieccy, którzy od 7 sierpnia szli z 38. Oświęcimską Pieszą Pielgrzymką, z ks. Łukaszem Kubasem jako głównym przewodnikiem.

Jubliaci z Cieszyna - szli po raz 30.   Jubliaci z Cieszyna - szli po raz 30.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Po nich - ​kolejni jubilaci - 30. Cieszyńska Piesza Pielgrzymka z głównym przewodnikiem ks. prałatem Stefanem Sputkiem, a następnie pielgrzymi idący po raz 19. z Czechowic-Dziedzic z głównym przewodnikiem ks. Piotrem Rajdą oraz jeszcze jedni jubilaci: ​35. Piesza Pielgrzymka Andrychowska z głównym przewodnikiem ks. Sławomirem Młodzikiem, a na finał idąca po raz pierwszy grupa pątników z Istebnej z przewodnikiem ks. Grzegorzem Strządałą.

Na pątników razem z ks. Markiem Studenskim czekali duszpasterze bielsko-żywieckich parafii, członkowie rodzin, przedstawiciele władz i instytucji oraz pielgrzymi, którzy przybyli indywidualnie lub autokarami.

Pielgrzymka bez muzycznych byłaby na pewno dużo inna!   Pielgrzymka bez muzycznych byłaby na pewno dużo inna!
Urszula Rogólska /Foto Gość

Po dotarciu na Wały Jasnogórskie utrudzeni, ale szczęśliwi pokłonili się Jasnogórskiej Maryi i o 13.30 ze wszystkimi, którzy ich witali, uczestniczyli we Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu.

- Pielgrzymem jest ten, kogo uwaga skierowana jest na cel. Nie chodzi przecież o to, aby dojść do końca, ale aby dojść do celu - mówił, witający ich ojciec paulin. - Nie chodzi o to, aby życie się przeżyło, ale żeby dojść do celu swojego życia. Nie każdy koniec jest celem…

Jubilaci z Andrychowa.   Jubilaci z Andrychowa.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Niech całe wasze życiowe pielgrzymowanie będzie ukierunkowane na ten jeden jedyny, godny człowieka cel - na Jezusa Chrystusa. Niech po drogach waszego życiowego pielgrzymowania prowadzi was Jasnogórska Maryja - nasza Matka i Królowa. Niech wasze życie będzie zawsze pełne Bożego pokoju, niech będzie błogosławione.

- Trzeba widzieć dobro - zaznaczył na początku kazania ks. Marek Studenski. - Było nas troszkę mniej niż w poprzednich latach - nie mówię o tym ostatnim roku, bo to już w ogóle była sytuacja wyjątkowa, spowodowana pandemią. Mimo że ta grupa jest mniej liczna, trzeba się koncentrować na tym, co jest. To wielki powód do wdzięczności Panu Bogu, że udało się wam wziąć udział w pielgrzymce na Jasną Górę. Warto widzieć dobro, bo dzisiejszy świat koncentruje się na jego braku.

Istebna wyruszyła do Częstochowy po raz pierwszy z progu swoich domów.   Istebna wyruszyła do Częstochowy po raz pierwszy z progu swoich domów.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nawiązując do słów przeczytanej Ewangelii o interwencji Matki Najświętszej na weselu w Kanie, kiedy zabrakło wina, ks. Studenski dodał: - Matka Boża widzi braki, ale w przeciwieństwie do wielu ludzi i instytucji w tym świecie, nie widzi braku, by go napiętnować. Matka Boża widzi brak po to, by podnieść człowieka, by przybyć na pomoc w sytuacji, gdy człowiek przeżywa brak czegoś, cierpienie czy grzech.

Odwołując się do prac historyków sztuki o ikonie jasnogórskiej, ks. Studenski zwrócił uwagę na oczy Maryi - lekko przymknięte, przysłonięte powiekami. - To spojrzenie dostojne, mądre, a zarazem pełne miłości. To przymrużenie powiek daje wrażenie, przeżycie, że Matka Boża patrzy na nas, ale jakby patrzyła nawet poza nas - swoim wzrokiem przenika nasze wnętrza, widzi, co kryj nasze serce. Warto było tu dojść, stanąć przed Nią, by mogła popatrzeć tym swoim pełnym miłości, dobrym i mądrym spojrzeniem na nasze życie.

Ks. Studenski przypomniał także słowa piosenki: "Matka zobaczyć dobro w nas umie": - Matka Boża widzi nasze krzyże, braki, grzechy, ale przede wszystkim w każdym z nas widzi dobro. Nawet w największym grzeszniku, któremu może się wydawać, że nie ma dla niego już szansy.

Materiał rozszerzymy.