W Goleszowie żony i mężowie rozpoczęli wspólną modlitwę o dar dzieci

Urszula Rogólska

publikacja 21.06.2021 15:42

- Staramy się od dłuższego czasu o dzieciątko i ciągle nic, więc zaczęliśmy szukać w internecie wspólnot, które dają wsparcie takim małżonkom. Chodzimy po lekarzach, szpitalach i widzimy, jakim problemem jest niepłodność wśród par. Stąd ten pomysł - mówią Anna i Ireneusz Miłoniowie z Cieszyna.

Anna i Ireneusz Miłoniowie zainicjowali wspólne Msze św. i adoracje Najświętszego Sakramentu malżonków starających się o dar poczęcia dziecka. Anna i Ireneusz Miłoniowie zainicjowali wspólne Msze św. i adoracje Najświętszego Sakramentu malżonków starających się o dar poczęcia dziecka.
Urszula Rogólska /Foto Gość

W sobotę 19 czerwca o 19.30 w kościele św. Michała Archanioła w Goleszowie rozpoczęły się spotkania z Mszą św. i adoracją Najświętszego Sakramentu dla małżeństw starających się o poczęcie nowego życia i wszystkich, którzy chcą ich wspierać swoją modlitwą: małżonków, rodziców i osoby samotne. Inicjatorami modlitwy są Anna i Ireneusz Miłoniowie z Cieszyna.

- Przeglądając internet w poszukiwaniu aktualnych informacji o wsparciu duchowym dla bezdzietnych małżeństw, trafiłam na grupę modlącą się o potomstwo w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku-Matemblewie. Każdego ósmego dnia miesiąca zbierają się i modlą razem - opowiada Ania. - W mojej głowie zrodził się pomysł, żeby tę inicjatywę przenieść na nasz grunt. Zapytałam mojego spowiednika, co on o tym myśli. Przyznał, że fajny pomysł.

Poszukując miejsca spotkań, Ania poprosiła o pomoc proboszcza swojej rodzinnej parafii w Goleszowie ks. Zbigniewa Zachorka. Miejsce było, potrzebny był jeszcze kapłan, który znalazłby czas na spotkania grupy. I tak Ania, i Irek trafili na franciszkanina ojca Leopolda Marka.

O. Leopold Marek OFM sprawuje duchową opiekę nad małżonkami modlącymi się w Goleszowie o dar poczęcia nowego życia.   O. Leopold Marek OFM sprawuje duchową opiekę nad małżonkami modlącymi się w Goleszowie o dar poczęcia nowego życia.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Ojciec się zgodził i dzisiaj zaczynamy. Ufamy, że przyjdą ludzie, że będą owoce, że Pan Bóg pobłogosławi, że to Jego dzieło - mówili w sobotę małżonkowie. - Docelowo od września chcielibyśmy się spotykać wieczorem w jedną z sobót miesiąca, w dniu poświęconym Matce Bożej - na Mszy św. i adoracji, a od czasu do czasu także na konferencji z lekarzami lub psychologami - zobaczymy, jak natchnie nas Duch Święty.

W pierwszym spotkaniu wzięło udział kilka małżeństw proszących o dar potomstwa, a także małżeństwa i osoby samotne, które chciały je wesprzeć duchowo.

Już na początku homilii o. Leopold Marek odwołał się do przeczytanej liturgii słowa: historii Hioba i uciszenia przez Jezusa burzy na morzu. Franciszkanin zaznaczył: - Życie jest cudem, wielkim darem, wielką łaską i to Pan Bóg jest Tym, który daje życie. To On jest Panem Wszechświata. On ma władzę nad wszystkim i to On w nas rodzi zachwyt i pokorę wobec wielkiej tajemnicy powstawania nowego życia.

Wspólna modlitwa małżonków w kościele św. Michała Archanioła w Goleszowie.   Wspólna modlitwa małżonków w kościele św. Michała Archanioła w Goleszowie.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ojciec Leopold przywołał postać Hioba, który uosabia przypadek cierpienia niezawinionego, cierpienia człowieka sprawiedliwego. - Tak czasem jest. Dlaczego ludzie sprawiedliwi cierpią? To jedno z podstawowych pytań, na które nie da się do końca odpowiedzieć - mówił o. Marek. - Hiob jednak został sprawiedliwy do końca. W ostatnich słowach mówi: "Wiem, że Ty wszystko możesz, co zamyślasz, potrafisz uczynić. (…) Odwołuję, co powiedziałem, kajam się w prochu i w popiele". Hiob uznał, że przed Bogiem nikt nie jest sprawiedliwy, uznał, że przed Jego obliczem jest prochem i niczym.

Franciszkanin odniósł się także do sytuacji apostołów w łodzi, kiedy Jezus uciszył szalejącą burzę. - Słowa apostołów na łodzi w czasie burzy: "Giniemy!",  skojarzyły mi się z sytuacją małżeństw, które oczekują potomstwa, starają się o potomstwo. One też wołają do Boga: "Giniemy!". W tym sensie, że nie zostawią po sobie spadkobierców, potomstwa, życie się zakończy i nie będzie kontynuacji rodzinnej. Pan Jezus mówi dzisiaj do tych, którzy mają różne wątpliwości i obawy: "Odwagi!". Ucisza jezioro i wzywa nas do wiary w to, że jeśli jesteśmy z Nim w łodzi, to zły nas nie dosięgnie.

Adoracja Najświęsztego Sakramentu podczas modlitwy o dar poczęcia.   Adoracja Najświęsztego Sakramentu podczas modlitwy o dar poczęcia.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Kaznodzieja zaprosił obecnych, by troszczyli się o wzrost swojej wiary. - Ta Msza, modlitwa o dar potomstwa, już jest wyrazem naszej wiary. Wierzymy, że to Bóg może dać wam potomstwo, ale też zawsze. gdy się o coś modlimy, mówmy: "Twoja wola niech się stanie".  Modlę się, może to już trwa długo, ale nie tracę wiary - każda modlitwa pogłębia moją wiarę. Należy unikać tego, co szkodzi naszej wierze, co sieje wątpliwości, podważa wiarę. Szukajmy tego, co naszą wiarę buduje.

O. Leopold jeszcze raz przypomniał słowa apostołów: "Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?". - Jezus jest Panem Wszechświata, Panem stworzenia, przyrody, Panem naszego życia. On jest w stanie udzielić daru życia, jeśli będzie tego chciał, jeżeli uzna, że to jest dobre. My, którzy się modlimy, nigdy się nie zniechęcajmy. Jezus mówi: proście, a otrzymacie. O cokolwiek prosić będziecie w imię mojego Ojca, On spełni. Kto prosi - ten otrzymuje.

Kolejne spotkanie w Goleszowie w intencji małżeństw starających się o potomstwo - w sobotę 11 września o 19.30. Jego inicjatorzy serdecznie zapraszają do wspólnej modlitwy wszystkich małżonków mających problem z poczęciem, a także osoby, które chcą się za nich i z nimi modlić.