Największy dar - Najświętszy Sakrament - na ulicach Żywca

Urszula Rogólska

publikacja 03.06.2021 23:58

Biskup Piotr Greger przewodniczył dziś uroczystości Bożego Ciała w konkatedralnej parafii Narodzenia NMP w Żywcu. Cztery ołtarze, do których wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem, przygotowali: Domowy Kościół, wspólnota rodzin WJ12 i Odnowa w Duchu Świętym oraz reprezentanci starostwa powiatowego.

Biskup Piotr Greger przewodniczył uroczystości Bożego Ciała w żywieckiej parafii konkatedralnej. Biskup Piotr Greger przewodniczył uroczystości Bożego Ciała w żywieckiej parafii konkatedralnej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Żywiecka procesja w centrum miasta przeszła w tym roku skróconą trasą: ulicami Komorowskich, PCK, Krasińskiego, Powstańców Śląskich, Słowackiego, Zamkową i Kościuszki. Pierwszy ołtarz na początku ulicy Komorowskich przygotowała wspólnota Domowego Kościoła, drugi w bramie budynku starostwa - reprezentanci powiatu, trzeci w bramie LO im. M. Kopernika - wspólnota rodzin WJ12, a czwarty, przy pomniku św. Jana Pawła II obok Rynku - Odnowa w Duchu Świętym. Przy każdym ołtarzu błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem udzielał wszystkim bp Piotr Greger, który także poniósł Go do pierwszego ołtarza. Do kolejnych monstrancję nieśli duszpasterze parafii: ks. proboszcz Grzegorz Gruszecki, ks. Bartosz Łacek, ks. Jerzy Łukowicz i ks. Grzegorz Pydych.

Wśród uczestników procesji nie zabrakło jak zawsze Asysty Żywieckiej w strojach mieszczan, miejskiej orkiestry, najmłodszych (a wśród nich dzieci pierwszokomunijnych) pocztów sztandarowych parafii i żywieckiej jednostki Związku Strzeleckiego.

Najświętszy Sakrament przy ołtarzu przygotowanym przez Domowy Kościół.   Najświętszy Sakrament przy ołtarzu przygotowanym przez Domowy Kościół.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nim żywczanie wyruszyli z Najświętszym Sakramentem na ulice swojego miasta, uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył bp Greger. W homilii przywołał postać św. Jana Pawła II, którego 101. rocznicę urodzin obchodziliśmy 18 maja, a także jego wizytę na Podbeskidziu 22 maja 1995 roku. Papież żył Eucharystią - celebracja Mszy Świętej była dla niego najważniejszą godziną każdego dnia.

Jak zaznaczył biskup, całe swoje nauczanie papieskie Jan Paweł II zamknął dwoma dokumentami poświęconymi Eucharystii: encyklika "Ecclesia de Eucharystia", ogłoszona w Wielki Czwartek roku 2003, oraz list apostolski "Mane nobiscum Domine", będący programem na Rok Eucharystii, przeżywany w Kościele od października 2004 do października 2005 (wtedy, dokładnie w połowie roku, papież odszedł do Domu Ojca).

Najświętszy Sakrament przy ołatrzu przygotowanym przez starostwo powiatowe.   Najświętszy Sakrament przy ołatrzu przygotowanym przez starostwo powiatowe.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Osobiście czytając te teksty, traktuję je jako duchowy testament Jana Pawła II. Prawda o Eucharystii stała się klamrą spinającą jego nauczanie i bardzo długi, owocny pontyfikat - mówił biskup, przywołując istotne momenty tego nauczania, będące komentarzem i wyjaśnieniem czytanego dziś słowa Bożego.

W początkowych zdaniach pierwszego rozdziału encykliki Ojciec Święty pisze: Kościół otrzymał Eucharystię od Chrystusa, swojego Pana, nie jako jeden z wielu darów, ale jako "dar największy", ponieważ jest to dar z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, jak też dar Jego dzieła zbawienia.

Najświętszy Sakrament przy ołtarzu przygotowanym przez wspólnotę WJ12.   Najświętszy Sakrament przy ołtarzu przygotowanym przez wspólnotę WJ12.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Biskup zaprosił do rozważań, w czym przejawia się najwyższy stopień tego daru.

- Jednym z dowodów potwierdzających bezcenność daru Eucharystii jest troska o jej przygotowanie. W czytanym dziś Markowym zapisie Ewangelii słyszymy, iż w pierwszy dzień Przaśników uczniowie zapytali swojego Mistrza o miejsce przygotowania Paschy. Jezus posyła dwóch uczniów z poleceniem pójścia do miasta, aby od gospodarza dowiedzieć się o miejscu możliwym do wspólnego spożycia Paschy - przypomniał bp Greger, podkreślając, że sprawowanie Eucharystii wymaga godnego miejsca, które trzeba przygotować: - Od samego początku (nawet w epoce prześladowań, kiedy nie było kościołów) nie sprawuje się jej byle gdzie, byle jak i korzystając z materii o wątpliwej jakości. Refleksja teologiczna widzi w tym przekazie ewangelicznym pierwszy, aczkolwiek nieskodyfikowany, przepis prawa liturgicznego. Jego zadaniem jest troska o zabezpieczenie celebracji pełnego wymiaru świętości. Na kartach Pisma Świętego znajdujemy zawsze opis wydarzenia Ostatniej Wieczerzy, ale pozbawiony jakichkolwiek wskazań o charakterze instrukcyjnym, porządkującym. Jednak z biegiem czasu, Kościół kierowany poczuciem posiadania największego daru, zaczął wszystko bardzo precyzyjnie określać.

Najświętszy Sakrament przy ołtarzu przygotowanym przez Odnowę w Duchu Świętym.   Najświętszy Sakrament przy ołtarzu przygotowanym przez Odnowę w Duchu Świętym.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Biskup zwrócił uwagę, że szczytowym przejawem niezwykłości daru Eucharystii jest chwila zjednoczenia się człowieka z Jezusem w Komunii świętej. To jest najważniejszy moment celebracji eucharystycznej z punktu widzenia naszego w niej uczestnictwa.

- Każda Msza Święta jest ze swej natury pamiątką wydarzenia Ostatniej Wieczerzy. Jest to pamiątka szczególna, wyjątkowa, nie tylko się coś wspomina, ale jednocześnie, pod osłoną znaków liturgicznych, urzeczywistnia - zauważył bp Greger, przypominając jednocześnie, że każda Msza Święta jest także Ucztą: - Jeśli uczta, to zawsze jest stół; nie pusty, ale obficie zastawiony. To zawsze jest znak zaproszenia, aby się posilać, umacniać, pogłębiając jedność z Jezusem.

Procesja Bożego Ciała w Żywcu.   Procesja Bożego Ciała w Żywcu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Biskup podkreślił, że w uroczystość Bożego Ciała Kościół wychodzi ze swoim najcenniejszym darem poza mury świątyni: - Niosąc Jezusa, idzie tam, gdzie człowiek na co dzień żyje, pracuje, uczy się, wypoczywa, aby ukazać niezwykłe bogactwo zjednoczenia z Nim i duchowego braterstwa między ludźmi. Dzisiejsza uroczystość w sposób istotny wyraża relację Kościoła wychodzącego do świata z chlebem w dłoni. Tradycyjne procesje Bożego Ciała tak właśnie należy rozumieć - jako rękę Kościoła wyciągniętą do wszystkich, rękę podającą chleb. To znak zaproszenia każdego człowieka, by zechciał wejrzeć w najgłębsze pokłady Kościoła i jego roli w świecie, ujętego w znaku chleba. To nic innego, jak zaproszenie do udziału we wspólnocie z jedynym Zbawicielem świata, który stał się Chlebem, aby dać życie światu.

Procesja Bożego Ciała w Żywcu.   Procesja Bożego Ciała w Żywcu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Najważniejszy w procesji jest ów Chleb. - W Nim bowiem, w tym, co on oznacza i czym jest w swej istocie, zawiera się całe przesłanie: i tej procesji, dzisiejszej uroczystości, istoty Kościoła i jego misyjnego posłania. Tak jak ten Chleb nadaje wszystkiemu sens, tak miłość zawarta w tym świętym znaku potwierdza rację istnienia Kościoła. Gdyby w chrześcijaninie zabrakło miłości, jego wiara szybko stanie się wielką, bolesną pomyłką - powiedział biskup. - Gdyby w świecie zabrakło racji, dla których warto być dobrym dla drugiego człowieka - dobrym tak jak codzienny chleb - czym stałoby się i jakie byłoby życie ludzi? To ważne pytanie, na które warto szukać odpowiedzi, doświadczając regularnego spotkania z Jezusem w Eucharystii, będącej największym darem otrzymanym od Pana.

Asysta Żywiecka w czasie procesji Bożego Ciała w Żywcu.   Asysta Żywiecka w czasie procesji Bożego Ciała w Żywcu.
Urszula Rogólska /Foto Gość