Jego pasją byli ludzie i ambona

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 20/2021

publikacja 20.05.2021 00:00

– Jeden z księży archidiecezji katowickiej powiedział mi: „Chłopie, jeśli chciałeś, żeby kazanie powiedział ks. prof. Józef, to trzeba było się ustawić w długiej kolejce!” – wspominał zmarłego 30 kwietnia ks. Kiedosa jego wychowanek ks. dr Jan Piszczan.

Msza św. w Bierach pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera. Msza św. w Bierach pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Takich świadectw o ks. prof. Józefie Kiedosie przytoczono wiele 7 i 8 maja, podczas uroczystości pogrzebowych w Bierach, gdzie od kilkunastu lat pomagał on duszpasterzom, i w Jaworzu, gdzie mieszkał od 1994 r. i gdzie złożono trumnę z jego ciałem.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.