Drukuj
Pan Franek nie z tego świata
Gdy był kierowcą autobusu, za każdym razem, kiedy zaczynał jeździć nowym pojazdem, montował w nim kierownicę z poprzedniego. Z lewej strony miała jedenaście małych otworów.
Brenneńscy parafianie pożegnali człowieka wielkiej wiary i służby.
Urszula Rogólska /Foto GośĆ
O niezwykłych okolicznościach, jakie 1 maja w kościele św. Jana Chrzciciela w Brennej towarzyszyły Mszy Świętej pogrzebowej 84-letniego Franciszka Rudzickiego, mówił ks. prob. Czesław Szwed. Zmarł 28 kwietnia. Był mężem Anny (od 58 lat), tatą, dziadkiem, pradziadkiem, społecznikiem, człowiekiem ogromnej wiary, czcicielem Matki Bożej Kalwaryjskiej.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.