Zadrżał sufit

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 13/2021

publikacja 01.04.2021 00:00

Był poniedziałek 15 listopada 2010 r. Wanda usłyszała wyrok: rak szyjki macicy z przerzutami do węzła chłonnego. Wróciła do domu, do Rycerki. Trzy godziny później telefon brata: tata zmarł nagle w pracy…

▲	– Kocham krzyż. Bo krzyż to życie – mówi Wanda. ▲ – Kocham krzyż. Bo krzyż to życie – mówi Wanda.
Urszula Rogólska /FOTO GOŚĆ

Tamtego dnia ta pierwsza wiadomość jej „nie zabiła”. – Bardziej ta druga. Tata miał 68 lat. Był ostoją naszej rodziny… – mówi Wanda Biernat. W tym samym dniu rozpoczęła swoją walkę. Bardzo szybkie działanie lekarzy: 24 listopada – operacja. Po niej powrót do domu i oczekiwanie na termin chemii. 8 grudnia modlili się całą rodziną.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.