Oazowicze w szkole św. Józefa w Oświęcimiu na Zasolu

Urszula Rogólska

publikacja 16.03.2021 12:10

Oazowicze ze wspólnot młodzieży, dorosłych i Domowego Kościoła przybyli 13 marca do parafii: w Cięcinie, Hałcnowie, Kamienicy, Rzykach i św. Marii Magdaleny w Cieszynie, a członkowie Ruchu Światło-Życie z rejonów Oświęcim i Kęty - 14 marca do Świątyni Pokoju, kościoła św. Józefa na oświęcimskim Zasolu.

Oazowicze z rejonów Oświęcim i Kęty spotkali się na swoim dniu wspólnoty w kościele św. Józefa na Zasolu w Oświęcimiu. Oazowicze z rejonów Oświęcim i Kęty spotkali się na swoim dniu wspólnoty w kościele św. Józefa na Zasolu w Oświęcimiu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Na Zasolu gospodarzami dnia wspólnoty byli Anna i Stanisław Wawro oraz moderator rejonowy ks. Arkadiusz Talik. Razem z nimi obecnych witali także ks. proboszcz Fryderyk Tarabuła oraz opiekun Domowego Kościoła w parafii - ks. Łukasz Kubas. Nie zabrakło Grażyny i Zbigniewa Niziów - pary diecezjalnej bielsko-żywieckiego Domowego Kościoła.

Tematem wszystkich spotkań był: "Ideał wspólnoty chrześcijańskiej w Ruchu. Formacja katechumenalna dokonująca się we wspólnocie". Na Zasolu mówił o niej ks. A. Talik, a świadectwo swojej drogi - od czasu wspólnoty młodzieży do wspólnoty Domowego Kościoła - przygotowali Magdalena i Michał Mrzygłodowie z Kęt.

Oazowicze wspólne adorowali Najświętszy Sakrament, rozważając w czasie Namiotu Spotkania fragment Pierwszego Listu św. Piotra (1 P 2, 1-10) o przynależności do wybranego plemienia, królewskiego kapłaństwa.

W homilii ks. Ł. Kubasa nie mogło zabraknąć odwołania do postaci św. Józefa - szczególnego patrona rodzin. A wszystkim posługiwał swoim profesjonalnym śpiewem muzyczny zespół parafii Gloria Dei.

Zespół Glora Dei towarzyszył oazowiczom podczas spotkania na Zasolu.   Zespół Glora Dei towarzyszył oazowiczom podczas spotkania na Zasolu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ks. proboszcz Fryderyk Tarabuła przedstawił oazowiczom historię oświęcimskiego kościoła św. Józefa, której nadano także tytuł Świątyni Pokoju, i opowiedział o przesłaniu oraz symbolice jej architektury i wystroju. Kościół zaprojektowali Włosi, jako pomnik poświęcony pamięci czterdziestu tysięcy ich rodaków, wywiezionych podczas II wojny światowej do hitlerowskich obozów zagłady.

Kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele jest jednocześnie kaplicą św. Józefa - patrona ludzi pracujących. To jemu oazowicze zawierzyli swoje wspólnotowe spotkanie.

Witając wszystkich, Anna i Stanisław Wawro zachęcili małżonków do udziału w letnich rekolekcjach formacyjnych. Wszelkie informacje na ten temat można znaleźć na stronie: bz.oaza.pl

Małżonkowie przypomnieli także o diecezjalnych inicjatywach z okazji 100. rocznicy urodzin sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego - założyciela Ruchu Światło-Życie - przypadającej 24 marca. Z tej okazji w parafiach diecezji przez cały marzec oazowicze zamawiają Msze św. w intencji beatyfikacji ojca Franciszka, dziękując za jego życie (TUTAJ znajdziecie wykaz miejsc, gdzie taka Eucharystia jest sprawowana). Bielsko-żywiecki ruch oazowy zaprasza także do stugodzinnej sztafety modlitewnej przed rocznicą urodzin założyciela. TUTAJ można dopisywać się do listy,

Oazowicze dołączają także do ogólnopolskiego Tygodnia Modlitw o Ochronę Życia, który rozpocznie się 19 marca - w uroczystość św. Józefa, a zakończy 25 marca - w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która jest także Dniem Świętości Życia.

Podczas konferencji poświęconej tematowi ideału wspólnoty chrześcijańskiej w ruchu oazowym oraz formacji katechumenalnej we wspólnocie - będącego częścią hasła roku: "Dojrzałość w Chrystusie" - ks. Arkadiusz Talik zwrócił uwagę na trzy aspekty: słowo Boże, liturgię i rolę wspólnoty.

Anna i Stanisław Wawro - para rejonowa Domowego Kościoła - pełniła obowiązki gospodarzy na Zasolu.   Anna i Stanisław Wawro - para rejonowa Domowego Kościoła - pełniła obowiązki gospodarzy na Zasolu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Zwracając uwagę na słowo Boże, przywołał przykłady Abrahama i Mojżesza, którzy zaufali Bogu, dającemu się im poznać przez swoje słowo. Każdy, kto spotkał Boga, nie może nie mówić innym o tym spotkaniu: - Jeśli doświadczyłeś Jego miłości, to się podziel tą miłością; opowiadaj o Jego wielkich dziełach! - mówił duszpasterz, podkreślając jednocześnie wartość stałej relacji z Bogiem, jaką mieli Abraham i Mojżesz. Bóg nie był dla nich Bogiem odległym. Rozmawiali z Nim, zadawali pytania, a nawet się targowali i kłócili.

Jak mówił ks. Talik, słowo Boże powinno nas prowadzić do liturgii - nie tylko Mszy św., ale i sakramentów pokuty czy namaszczenia chorych. Liturgia to nie rytuał, ale życie. Wyzwaniem jest nie tyle uczestniczenie w niej, co uczestniczenie świadome, ze zrozumieniem tego, co dzieje się w kościele, a jednocześnie zaangażowanie w tłumaczenie innych jej znaczenia - szczególnie dzieciom.

Mówiąc o wspólnocie jako miejscu realizacji chrześcijańskiego powołania, chrześcijańskiej dojrzałości, duszpasterz wskazał na rodzinę, ale i parafię oraz środowisko pracy, codziennej aktywności.

- Czy nie wycofuję się wtedy, gdy przychodzą trudne doświadczenia, gdy ktoś o coś pyta albo przychodzi potrzeba wyraźnego świadectwa: tak, jestem z Chrystusem; tak, kocham Pana Boga? Co się wtedy dzieje z moją wiarą, w moim wnętrzu? Czy się wycofuję, czy jestem kimś, kto może być nawet wyrzutem sumienia dla innych? - pytał retorycznie ks. Talik, dodając, że prawdziwa wspólnota to nie drużyna, w której każdy rywalizuje i chce błyszczeć. Prawdziwa wspólnota jest oparta na miłości, a miłość to dar z siebie dla drugiego człowieka. - Czy tak traktujemy naszą dojrzałość w Chrystusie do wspólnoty - jako dar dla drugiego człowieka? Pan Jezus, który za nas umarł i odkupił nas swoją śmiercią i zmartwychwstaniem, nie pytał nas, czy warto, czy nie warto, czy ty się zmienisz, czy nie zmienisz. On po prostu dał za nas siebie. A to, co my dalej robimy, to właśnie jest nasza dojrzałość albo niedojrzałość chrześcijańska.

W kontekście wspólnoty i dojrzałości oazowej mówił w imieniu swoim i żony Magdy - Michał Mrzygłód z Kęt. Razem wychowują trójkę dzieci. - Jesteśmy w oazie długo. Już ponad 20 lat. I każdego roku odkrywamy, ile w tym jest prawdziwej mocy, prawdziwego Boga, który przemawia na różne sposoby, a do naszej rodziny w taki sposób - żeby nam pokazać, że On jest w Kościele, w tej wspólnocie i na co dzień objawia się nam także w naszych dzieciach.

Ks. Arkadiusz Talik i ks. Łukasz Kubas sprawowali Eucharystię z oazowiczami na oświęcimskim Zasolu.   Ks. Arkadiusz Talik i ks. Łukasz Kubas sprawowali Eucharystię z oazowiczami na oświęcimskim Zasolu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Podczas Mszy św. ks. Łukasz Kubas zaprosił obecnych do szkoły św. Józefa - milczącego świętego. Ewangelie nie zanotowały ani jednego jego słowa. - Jednak relacja z wydarzeń, w których uczestniczył, dostarcza nam bardzo wiele informacji o jego postawach, jego przeżyciach i dzięki tym przekazom możemy odtworzyć jego osobowość - mówił ks. Kubas, przywołując sceny zwiastowania Józefowi wiadomości o Bożym macierzyństwie, wcześniej - jego wątpliwości co do wierności Maryi, a także ewangeliczny opis rodowodu Jezusa, kiedy to łączy się ziemski rodowód Józefa z niebiańskim, w którym ma swój udział jako Oblubieniec Maryi i Opiekun Jezusa.

Ks. Kubas przypomniał także scenę znalezienia 12-letniego Jezusa w świątyni. - Józef uczestniczy w posłannictwie Jezusa poprzez całkowite podporządkowanie się woli Boga. - Życiowe powołanie dziecka zawsze jest w ręku Boga - a rodzice powinni pomóc je wypełnić - zaznaczył duszpasterz.

Oazowicze usłyszeli o zaangażowaniu Józefa - gorliwie praktykującego Żyda - w życie polityczne, kiedy mimo trudności idzie spełnić obowiązek uczestnictwa w spisie ludności: oddaje Bogu, co Boskie, a cesarzowi co cesarskie. Doświadczeniem Józefa jest także emigracja religijna do Egiptu i jego sprzeciw wobec rządzącego tyrana.

Tradycją oazowiczów była także coroczna pielgrzymka do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. W tym roku zastąpi ja najprawdopodobniej majowa pielgrzymka diecezjalna do jednego z kościołów, którym patronuje Opiekun Świętej Rodziny.