Możemy pomóc "Drachmie" pokonać koronawirusa!

Urszula Rogólska

publikacja 19.02.2021 22:55

Przez minione dwanaście lat Fundacja "Drachma" dała się poznać jako znakomity organizator wielu przedsięwzięć artystycznych, charytatywnych, ewangelizacyjnych, a także warsztatów Gospel, wakacyjnych kursów językowych, jak i wspierania seniorów oraz osób niepełnosprawnych. Niestety Covid-19 i im dał się we znaki.

Od lewej: Roksana i Jakub Kubicowie, Szymon Fober i Joanna Kałdan z "Drachmy" przy darach ofiarowanych przez dobroczyńców. Od lewej: Roksana i Jakub Kubicowie, Szymon Fober i Joanna Kałdan z "Drachmy" przy darach ofiarowanych przez dobroczyńców.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak mówi Roksana Kubica z "Drachmy": - Covid dotknął nas mocno na dwóch płaszczyznach: nie możemy się spotykać w szerszym gronie, a także pozyskiwać funduszy na naszą działalność sprawdzonymi metodami. Ale odbieramy to też jako wyzwanie i ufamy, że kiedy zamykają się drzwi, otwierają się okna, a sytuacja pandemii budzi w nas nowe pomysły.

Fundacja "Drachma", której założycielem i prezesem jest ks. Mirosław Szewieczek - dziś proboszcz w Soli - znana jest z wielu przedsięwzięć artystycznych, charytatywnych, ewangelizacyjnych, corocznych międzynarodowych warsztatów muzyki Gospel, oryginalnych wakacyjnych kursów językowych, jak i skutecznego wspierania seniorów i osób niepełnosprawnych.

Także przy wsparciu "Drachmy", przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Soli powstaje Centrum Animacji Działań Twórczych (które ma służyć m.in. szeroko rozumianemu rozwojowi młodych, w oparciu o Ewangelię), a także wielofunkcyjne boisko, które zimą będzie lodowiskiem.

- Stałe koszty utrzymania naszego lokalu przy ul. Reja 18 w Bielsku, to ok. 7-8 tys. zł. Bardzo nam zależy też na tym, by Centrum w Soli mogło powstać jak najszybciej. Niestety, nasze oszczędności powoli się wyczerpują. Pracujemy nad ofertą naszego sklepu internetowego, który także ma nam pomóc. Przez minione siedem lat dużym zastrzykiem pomocy finansowej dla nas były licytacje podarowanych cennych fantów, które towarzyszyły "Drachmowym" balom karnawałowym - mówi Roksana Kubica. - Niestety w tym roku bal nie mógł się odbyć. Postanowiliśmy jednak nie rezygnować z licytacji, ale zorganizować ją w innej, internetowej formie.

Dzięki przyjaciołom "Drachmy", na licytacji znajdą się przeróżne dary: m.in. dzieła beskidzkich artystów plastyków, których do pomocy zachęcił Franciszek Kukioła, właściciel Galerii Wzgórze w Bielsku-Białej; bony i vouchery przekazane przez restauracje, salony kosmetyczne i fryzjerskie, sale zabaw dla dzieci, obiekty sportowe; jest wiele pięknych wyrobów rękodzielniczych: m.in. ceramika, obrusy, serwety, ozdobne skrzyneczki, są książki Marka Zaremby i bon na konsultację dietetyczną w jego poradni.

Część darów będzie można licytować na allegro, a także na Facebooku fundacji. - Chcemy rozpocząć na przełomie lutego i marca. Prosimy, by śledzić naszą stronę internetową (TUTAJ) i Facebook (TUTAJ) - dodaje Roksana.

Choć wiele przedsięwzięć "Drachma" musiała zawiesić, wciąż prowadzi zajęcia online - m.in. warsztaty uczące motywowania się do działania oraz przełamywania barier. Wciąż działają wolontariusze akcji "Zarażamy pomaganiem", wspierający seniorów w codziennym życiu.

- Nasze biuro jest codziennie otwarte - oczywiście przy zachowaniu wszelkich rygorów sanitarnych. Odwiedzają nas mieszkańcy osiedla potrzebujący pomocy, czasem tylko kontaktu, zamienienia kilku zdań, rozmowy. Wśród naszych przyjaciół jest samotna pani, z którą jesteśmy umówieni co tydzień na rozmowę telefoniczną o wszystkim - widzimy jak bardzo potrzebuje tego kontaktu. Pamiętamy o naszych "Niepokonanych" - niepełnosprawnych. Staramy się być z nimi, proponować im zimowe zajęcia na zewnątrz - dodaje Roksana.