Śp. ks. Czesław Gac uczył rozpoznawać w każdym człowieka - kochać go i szanować

Alina Świeży-Sobel

publikacja 13.02.2021 18:20

- W minioną niedzielę doszła do nas wieść, że w 80. roku życia i 54. roku kapłaństwa odszedł do wieczności nasz rodak, śp. ks. Czesław Gac. Pragniemy prosić Boga o wieczne zbawienie dla niego - mówił ks. kan. Cezary Dulka, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Bestwinie, witając zgromadzonych na uroczystości pogrzebowej zmarłego kapłana. Modlitwom w kościele i na cmentarzu parafialnym przewodniczył bp Józef Wróbel SCJ, również pochodzący z Bestwiny.

Urna z prochami ks. Czesława Gaca. Urna z prochami ks. Czesława Gaca.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Przy ołtarzu stanęli inni pochodzący z tej parafii kapłani: ks. prof. Stanisław Hałas SCJ, ks. kan. Krzysztof Szopa, ks. Michał Wójcik. Duchowo łączyli się ze zgromadzonymi w Bestwinie księża emeryci naszej diecezji i archidiecezji krakowskiej.

Wymownym znakiem stała się obecność księży i delegacji wiernych oraz strażacy z parafii, w których pracował ks. Gac: obecny proboszcz w Zalesiu Śląskim - ks. Teodor Smiatek i ks. Henryk Pasieka - proboszcz w Leśnicy i dziekan dekanatu, w którym ks. Gac pełnił funkcję wicedziekana. Przybył też ks. Bartosz Radecki, dyrektor Domu Księży Emerytów w Opolu, gdzie mieszkał ks. Czesław Gac w ostatnim okresie życia. Nie zabrakło przedstawicieli najbliższej rodziny zmarłego kapłana.

Ks. dr Czesław Gac   Ks. dr Czesław Gac
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Trudno zrozumieć jego historię, jeżeli nie sięgnie się do początku. On urodził się w Bestwinie. Kiedy byłem starszym ministrantem, on był klerykiem i pamiętam go, jak na wyścigówce przyjeżdżał zawsze rano na Mszę św. Mogłem się z nim przyjaźnić i mogę powiedzieć z dumą, że może pierwsze iskierki mojego powołania zrodziły się dzięki niemu, bo fascynowałem się jego postawą. Potem jednak powędrował do Opola i nie zrozumiemy tego bez znajomości wcześniejszej historii dwóch innych naszych rodaków - mówił bp Wróbel, wyświęcony w 1980 r. jako piętnasty kapłan pochodzący z Bestwiny. Było wśród nich dwóch kapłanów, rodzonych braci: księża Curzydłowie. Starszy, Władysław, był księdzem archidiecezji krakowskiej i m.in. proboszczem w Zakopanem. Młodszy brat Zygmunt chciał iść jego śladem, ale z powodów zdrowotnych nie został przyjęty do seminarium w Krakowie.

Homilię wygłosił bp Józef Wróbel SCJ.   Homilię wygłosił bp Józef Wróbel SCJ.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Wtedy proboszcz bestwiński poradził mu: "Idź do Opola. Tam brakuje księży, nie ma powołań i pewnie cię przyjmą". Ks. Curzydło to wielka i piękna postać. Miał wiele zasług, a pod koniec życia był proboszczem w głównej parafii w Kluczborku. (...) Ks. Curzydło utorował drogę dla Czesława. Jako kolejny kapłan z Bestwiny, jego śladem do Opola poszedł również ks. Czesław Gac - i tam wiernie i owocnie pracował. Był wikarym w Głubczycach, potem w Bytomiu, a następnie w katedrze opolskiej. Był nie tylko szanowany przez wiernych, ale również przez swoich biskupów, którzy powierzali mu tak ważne funkcje, jak posługa w katedrze. Później przez prawie 30 lat był proboszczem w Zalesiu Śląskim - wspominał bp Wróbel.

Ks. kan. Cezary Dulka dziękował przybyłym z Opolszczyzny kapłanom i parafianom ks. Czesława Gaca.   Ks. kan. Cezary Dulka dziękował przybyłym z Opolszczyzny kapłanom i parafianom ks. Czesława Gaca.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Jak dodawał, ks Czesław Gac był człowiekiem niezwykle pracowitym. - Będąc księdzem, duszpasterzem, potrafił w duchu zaparcia samego siebie kontynuować studia na Uniwersytecie kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie napisał doktorat o kulturowych i społecznych wymiarach  aborcji - dodawał kaznodzieja, podkreślając, że skupiał się na podstawowym aspekcie relacji z małym człowiekiem, u którego nie możemy jeszcze dostrzec i poznać jego ducha, ale możemy poznać jego ciało i na tej podstawie rozpoznać jego człowieczeństwo, obdarzyć go należnym szacunkiem. - To piękny wymiar jego analiz i przemyśleń, by umieć patrzeć na drugiego i rozpoznawać go jako człowieka, który myśli jak ja, ma pragnienia i życiowe plany jak ja i pragnie je zrealizować. Jakże to piękny wymiar kapłańskiej posługi: uczyć rozpoznawać drugiego człowieka i odnosić się do niego z szacunkiem, z miłością, bo ten drugi człowiek to drugi ja - tłumaczył bp Wróbel.

W odczytanym podczas pogrzebowej liturgii liście do uczestników pogrzebowych ceremonii biskup opolski Andrzej Czaja zachęcał, aby w trudnych chwilach znaleźli światło Jezusa Zmartwychwstałego i w Nim szukali nadziei i pociechy.

Bp Józef Wróbel przewodniczył również modlitwom na cmentarzu.   Bp Józef Wróbel przewodniczył również modlitwom na cmentarzu.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Pamiętamy, że nie lubiłeś, księże Czesławie, podziękowań, jednak dziś chcemy podziękować za twą pracę i trud dla całego pokolenia wiernych naszej parafii. Żegnając cię, pragniemy podziękować za łaski i dary twojego kapłaństwa - mówiła w słowie pożegnalnym przedstawicielka delegacji parafian z kościołów w Zalesiu Śląskim i Lichyni, dziękując za wszystkie udzielone sakramenty, a także pomoc w przygotowaniu do kapłaństwa trzech księży powołanych z parafii św. Jadwigi Śląskiej. - W naszych sercach i pamięci pozostanie dobry kapłan...

* * *

ks. dr Czesław Gac rodził się 14 kwietnia 1941 r. w Bestwinie. Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Śląska Opolskiego w Nysie. Święcenia kapłańskie przyjął 11 czerwca 1967 r. w katedrze opolskiej z rąk bp. Franciszka Jopa. Po święceniach został wikariuszem w parafii Narodzenia NMP w Głubczycach (1967-69), a następnie był wikariuszem w parafii św. Jacka w Bytomiu (1969-1973) i parafii katedralnej w Opolu (1973-1977). Od 1977 r. do 2006 r. był proboszczem w Zalesiu Śląskim.
W latach 1983-88 pełnił funkcję wicedziekana dekanatu Leśnica. W 1989 r. w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie uzyskał stopień doktora na podstawie pracy „Społeczno-kulturowe uwarunkowania decyzji przerywania ciąży”, napisanej pod kierunkiem prof. dr. hab. Franciszka Adamskiego. W latach 1992-2006 pełnił funkcję obrońcy węzła małżeńskiego w Sądzie Diecezji Opolskiej. W 2004 r. otrzymał tytuł dziekana honorowego, a w 2006 r. - radcy duchownego. Po przejściu na emeryturę zamieszkał najpierw na terenie parafii św. Michała Opolu-Półwsi, a od 2016 r. w Diecezjalnym Domu Księży Emerytów w Opolu.

Zmarł 7 lutego 2021 r. po długiej i ciężkiej chorobie. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w swojej rodzinnej Bestwinie.