Drużyna arcybiskupa - Bożego muszkietera z Wilamowic

Urszula Rogólska

publikacja 03.02.2021 14:28

W 2005 r. Ewa Piecha-Kasprzyk, która mieszkała wtedy w Porąbce, usłyszała od ówczesnego proboszcza ks. Eugeniusza Nycza, że bł. abp Józef Bilczewski rodem z Wilamowic - jego rodak, wielki człowiek i kapłan - będzie kanonizowany. I tyle. W 2018 r. święty mocno przypomniał Ewie o sobie. Napisała o nim niezwykłą książkę - dla każdego!

Ewa Piecha-Kasprzyk - autorka książki "Boży Muszkieter" o św. Józefie Bilczewskim i ks. Eugeniusz Nycz - wilamowicki rodak, emerytowany proboszcz w Porąbce. Ewa Piecha-Kasprzyk - autorka książki "Boży Muszkieter" o św. Józefie Bilczewskim i ks. Eugeniusz Nycz - wilamowicki rodak, emerytowany proboszcz w Porąbce.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Przeczytać i zgłębić teksty listów i przemówień św. abp. Józefa Bilczewskiego, to wyzwanie, którego podejmują się nieliczni. A jak jeszcze je przystępnie przybliżyć innym? Zrobiła to Ewa Piecha-Kasprzyk z Gilowic - żona Adama, mama piątki dzieci i doktor filozofii, pracująca z młodzieżą.

Arcybiskupa Józefa Bilczewskiego beatyfikował Jan Paweł II 26 czerwca 2001 r. we Lwowie. Kanonizował Benedykt XVI 23 października 2005 r. w Rzymie. I prawdopodobnie tak szybko nie doszłoby do tych wydarzeń, gdyby nie starania ks. prałata Michała Boguty, wieloletniego proboszcza parafii Przenajświętszej Trójcy. Dzięki niemu wielu usłyszało wtedy o arcybiskupie lwowskim - urodzonym 25 kwietnia 1860 r. w Wilamowicach, zmarłym 20 marca 1923 r. we Lwowie - i w nim odnalazło swojego orędownika w najtrudniejszych życiowych sprawach.

Od lewej: ks. Eugeniusz Nycz, Bogusław Gąszcz, Ewa Piecha-Kasprzyk - autorka książki "Boży Muszkieter" i ks. prałat Stanisław Morawa.   Od lewej: ks. Eugeniusz Nycz, Bogusław Gąszcz, Ewa Piecha-Kasprzyk - autorka książki "Boży Muszkieter" i ks. prałat Stanisław Morawa.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Opisów nadzwyczajnych, cudownych interwencji arcybiskupa w dramatycznych sytuacjach życia codziennego wielu osób nie brakuje w parafialnych księgach. Tym bardziej następca ks. Boguty w Wilamowicach - ks. prałat Stanisław Morawa - proboszcz i kustosz tutejszego sanktuarium świętego, razem z przedstawicielami parafian chcieli, by postać i nauczanie tego powszechnie szanowanego duchownego, polskiego męża stanu, a równocześnie duszpasterza najuboższych, poznali ci, którzy nigdy dotąd o nim nie słyszeli, jak i ci, którzy o nim wiedzą, ale z różnych względów jeszcze nie sięgnęli po jego listy, przemówienia i inne dokumenty.

- W zeszłym roku obchodziliśmy 160. rocznicę urodzin naszego wielkiego rodaka i z tej okazji zaplanowaliśmy kilka wydarzeń. Na wiosnę zaplanowaliśmy wyjazd do Lwowa jego śladami, ale niestety - epidemia przeszkodziła naszym planom - mówi ks. Morawa. - W kwietniu, na rocznicę urodzin, miała się odbyć w naszej parafii uroczystość z udziałem gości - specjalistów od nauczania św. Józefa Bilczewskiego, m.in. ks. prof. Józefa Wołczańskiego. Po Mszy św. chcieliśmy się udać razem do miejsca jego urodzenia. Niestety, epidemia pokrzyżowała i ten plan. A jednym z elementów dnia liturgicznej uroczystości św. Józefa Bilczewskiego, 23 października, miało być udostępnienie wyremontowanej salki, w której - dzięki zaangażowaniu ks. Eugeniusza Nycza, a także członków Stowarzyszenia Wilamowianie: Justyny Majerskiej-Sznajder, Tymoteusza Króla, Rafała Sznajdera i Grzegorza Majerskiego - przygotowaliśmy wystawę zdjęć i pamiątek związanych z naszym rodakiem. Tu także w przyszłości będzie można obejrzeć specjalnie przygotowany film o świętym.

W kaplicy św. Józefa Bilczewskiego w Wilamowicach.   W kaplicy św. Józefa Bilczewskiego w Wilamowicach.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Z wiadomych względów do tej uroczystości także nie doszło. A miało jej towarzyszyć jeszcze jedno wydarzenie: promocja szczególnej książki, poświęconej wilamowickiemu świętemu. Myśl o niej zrodziła się już na początku jubileuszowych przygotowań.

- Zastanawialiśmy się, w jaki sposób udostępnić, przybliżyć nauczenia św. Józefa Bilczewskiego - mówi ks. Morawa. - Są publikacje na jego temat, ale to są pozycje naukowe. Wtedy z panem Bogusławem Gąszczem z rady parafialnej pomyśleliśmy o książce, której treść byłaby przystępna dla każdego. O pomoc postanowiliśmy poprosić panią Ewę Piechę-Kasprzyk.

Powstał zespół redakcyjny, który wspierał panią Ewę w całym procesie twórczym i redakcyjnym. Na różnych jego etapach znaleźli się m.in.: ks. prałat Stanisław Morawa, Bogusław Gąszcz, ks. Eugeniusz Nycz, a także Elżbieta Olma i Ewa Binda.

Ewa Piecha-Kasprzyk jest przekonana, że to sam św. Józef Bilczewski "wykręcił jej ten numer" i przyprowadził ją do siebie. - Przed laty mieszkaliśmy w Porąbce, a naszym proboszczem był ks. Nycz - opowiada. - Pamiętam jak w 2005 roku mówił o kanonizacji jego rodaka z Wilamowic - wielkiego człowieka, kapłana, Polaka. I na tym wówczas zakończył się mój kontakt ze świętym. Ale on wrócił do mnie w 2018 roku - przez zaproszenie księdza kustosza do pisania i ks. Eugeniusza, który dał mi wiele cennych wskazówek podczas pracy.

Przebrnięcie przez napisane piękną polszczyzną, ale bardzo obszerne listy arcybiskupa, to nie lada wyzwanie. Ewa przeczytała je wszystkie od deski do deski.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

- Zachwyciłam się nimi. Bardzo mi przypomina św. Jana Pawła II, który zresztą o tej sukcesji, której był częścią, mówił we Lwowie podczas beatyfikacji arcybiskupa - kontynuuje. - Listy są pełne ciepła, troski, miłości. Uważam, że dzisiejsi biskupi powinni się na nich wzorować.

Z treści listów narodził się tytuł publikacji: "Boży Muszkieter". - Kilkukrotnie św. Józef pisze: "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" - szczególnie zwracając się do kapłanów. Te słowa od razu przypomniały mi przygody trzech muszkieterów i D’Artagnan’a. Arcybiskup walczył dla Chrystusa i umarł dla Niego - przy ołtarzu się spalił - podkreśla autorka.

Jak mówi Bogusław Gąszcz: - Chcieliśmy, by była to książka "odnaukowiona". Przeciętny człowiek listów arcybiskupa nie przeczyta, a zależało nam na tym, żeby ludzie, którzy przyjeżdżają do nas z pielgrzymką, lepiej poznali nauczanie św. Józefa Bilczewskiego i zabrali ze sobą wartościową pamiątkę. Początkowo myśleliśmy o książce składającej się z dwóch części - biograficznej, napisanej w punktu widzenia świeckiego historyka, i tej przybliżającej świętego, jako człowieka i jego nauczanie.

Po konsultacjach ze środowiskiem naukowców i rozmowach z panią Ewą zespół zdecydował się na realizację jej koncepcji.

Kościół Przenajświętszej Trójcy i sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego w Wilamowicach.   Kościół Przenajświętszej Trójcy i sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego w Wilamowicach.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Książkę tworzą opowiadania. W każdym z nich jest wtrącony fragment listu arcybiskupa, będący odpowiedzią na wyzwania, przed którymi stają ich bohaterowie.

- To codzienne historie, które zasłyszałam; takie, które przynosi życie - dodaje Ewa Piecha-Kasprzyk. - Występują tam autentyczne postacie, ale oczywiście zmieniłam ich imiona. Jest o kryzysie w Kościele, kryzysie kapłaństwa; jest i nawiązanie do historii mojej przyjaciółki, która straciła syna i męża; jest mama księdza kustosza - ale w innej postaci (jest jej imię), jest ksiądz z Wilamowic, jest mój kolega z pracy. Czytając listy i przypominając sobie te historie, pomyślałam, że o tym św. Józef pisał. Prosiłam go, żeby mnie natchnął i tak opowiadania same powstawały. Św. Józef zachwycał się nauczaniem Piusa X; wiele pisał o przygotowaniu do śmierci. Myślę, że to bardzo istotne dla nas w dobie pandemii i gdyby książka powstawała teraz, pewnie na ten aspekt zwróciłabym więcej uwagi. Ludzie potrzebują nadziei - a ta wypełnia nauczanie świętego. Był niesamowitym kapłanem, a wciąż pozostaje mało znany. Wszyscy chcielibyśmy, żeby każdy się z nim zaprzyjaźnił. Ja już odkryłam, że naprawdę warto!

- Cudem św. Józefa już jest fakt, że filozof napisała opowiadania przystępnym językiem - uśmiecha się ks. Morawa, a autorka dodaje: - Opowiadania można czytać kolejno, jedno po drugim lub wyrywkowo. Każde dotyczy innej sytuacji, innej osoby. Pierwsze egzemplarze już krążą po diecezji. Ich czytelnicy dzielą się ze mną swoimi wrażeniami, uwagami. Cieszę się, że odnajdują się w tych sytuacjach. Jestem przekonana, że św. Józef Bilczewski chce się za nami wstawiać, pomagać. Myślę, że w tych opowiadaniach każdy się odnajdzie i każdy, kto odwiedzi jego sanktuarium w Wilamowicach, zwróci się do niego, doświadczy jego interwencji. Może od razu, może po jakimś czasie - jak było to w moim przypadku - po trzynastu latach...

Co wtorek w Wilamowice zapraszają na nabożeństwa do św. Józefa Bilczewskiego (w okresie zimowym od 15.30). W pierwsze wtorki mają charakter uroczysty - a w tym roku przewodniczy im ks. Robert Samsel.

Książkę (którą czyta się jednym tchem, a potem wielokrotnie do niej wraca!) można nabyć na miejscu lub kontaktując się z parafią w Wilamowicach - tel. 33 845 73 66.

Św. Arcybiskup Józef Bilczewski - metropolita lwowski rodem z Wilamowic.   Św. Arcybiskup Józef Bilczewski - metropolita lwowski rodem z Wilamowic.
Urszula Rogólska /Foto Gość