Mały Noe i hołd Trzech Mędrców w Aleksandrowicach

Urszula Rogólska

publikacja 06.01.2021 01:07

Niespełna roczny Noe wywiązał się ze swojego zadania doskonale. Podczas wieczoru kolęd w kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach, podczas którego razem z mamą Ewą i tatą Jakubem tworzył Świętą Rodzinę, skupił na sobie uwagę wszystkich obecnych.

A na finał aleksandrowickiego kolędowania - podziękowanie dla monarchów od bp. Gregera. A na finał aleksandrowickiego kolędowania - podziękowanie dla monarchów od bp. Gregera.
Urszula Rogólska /Foto Gość

To miał być jubileuszowy, dziesiąty Orszak Trzech Króli w stolicy Podbeskidzia. Epidemia uniemożliwiła jego organizację w tradycyjny sposób - nie było przemarszu kilku tysięcy osób w koronach na głowach ulicami miasta na rynek, ale nie zabrakło... wspólnego kolędowania.

Wieczorem 5 stycznia, w wigilię uroczystości Objawienia Pańskiego - Trzech Króli - czuwający od kilku lat nad bielskim orszakiem rodzice z Bielskiego Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rodziny "Światło" - Justyna i Jerzy Kupniccy oraz Andrzej Sawicki zaprosili na staropolski "święty wieczór", podczas którego nigdy nie brakowało opowieści seniorów rodu, jak i śpiewu kolęd.

Święta Rodzina, czyli Ewa, Jakub i Noe Kopaczkowie.   Święta Rodzina, czyli Ewa, Jakub i Noe Kopaczkowie.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Prowadzący spotkanie Aleksander Trojak i Andrzej Sawicki przywołali słowa Ewangelii o narodzinach Zbawiciela, a także fragmenty listów i przemówień św. Jana Pawła II, odwołujące się do tajemnicy Świętej Nocy. Między innymi te:

  •  z 25 grudnia 1998 r.: Ileż przejmujących pieśni wiąże się z Bożym Narodzeniem w kulturze każdego narodu! Któż nie zna wzruszenia, jakie one budzą? Ich melodie pozwalają przeżyć na nowo tajemnicę Świętej Nocy: są świadectwem spotkania Ewangelii z drogami ludzkimi;
  • z 25 grudnia 1981 r.: Moi drodzy Rodacy! Wiemy, że Boże Narodzenie jest świętem rodziny, że w wieczór wigilijny przy opłatku jednoczy się rodzina, odnajdują się wzajemnie sobie najbliżsi. Trzeba ten obraz opłatka i Wigilii przenieść dzisiaj na wszystkie polskie rodziny w Ojczyźnie i poza jej granicami. Trzeba pomyśleć o całej Polsce jako o jednej rodzinie,
  • jak i fragment z Orędzia na XX Światowy Dzień Młodzieży: Ważne, by nauczyć się obserwować znaki, przez które Bóg nas wzywa. Kiedy On nas prowadzi, wówczas serce doświadcza głębokiej radości, której towarzyszy pragnienie spotkania Go oraz stały wysiłek, by posłusznie Go naśladować.
Król europejski (na co dzień Marek Klimek) ofiarował Jezusowi złoto.   Król europejski (na co dzień Marek Klimek) ofiarował Jezusowi złoto.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Podobnie jak podczas ulicznych orszaków nie zabrakło Świętej Rodziny i Trzech Mędrców. W role Jezusa, Maryi i Józefa wcielili się mały Noe (który w lutym skończy roczek) z rodzicami Ewą i Jakubem Kopaczkami. A królami zostali ojcowie rodzin aleksandrowickiej parafii - Marek Labudda, Marek Klimek i Łukasz Szymkowiak.

Energiczny Noe, z ciekawością obserwujący wszystko, co się działo dokoła, od samego początku przykuł uwagę wszystkich obecnych. Burzę oklasków zgotowali mu po pokłonie Mędrców. Dzielny maluch, nieco zniecierpliwiony, dawał znać rodzicom, że już wolałby opuścić eksponowane miejsce na ołtarzu. I wtedy pojawili się królowie! Przyniesionymi darami skutecznie zwrócili uwagę chłopczyka, a rodzice odetchnęli z ulgą, że wytrwał do finału.

Razem z obecnymi w kościele, jak i internautami, którzy uczestniczyli w kolędowaniu dzięki transmisji (nagranie znajdziecie TUTAJ), w orszakowym spotkaniu uczestniczyli także bp Piotr Greger i duszpasterze parafii z proboszczem ks. prał. Stanisławem Wawrzyńczykiem na czele. Przed kolędowaniem bp Greger i ks. Wawrzyńczyk sprawowali już świąteczną Mszę św. Homilię wygłosił ksiądz biskup.

Bp Piotr Greger i ks. proboszcz Stanisław Wawrzyńczyk sprawowali Mszę św., która rozpoczęła wieczór kolęd w Aleksandrowicach.   Bp Piotr Greger i ks. proboszcz Stanisław Wawrzyńczyk sprawowali Mszę św., która rozpoczęła wieczór kolęd w Aleksandrowicach.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Pokłon Mędrców ze Wschodu jest fascynujący nie tylko z tytułu jego waloru historycznego, ale także ze względu na ważność tego, co się dokonało podczas hołdu składanego Bożemu Dziecięciu - mówił bp Greger, wspominając o tajemniczym znaku gwiazdy, który sprawił, że uczeni różnych dyscyplin usiłują od dawna zgłębić jego wymowę, wysnuwając hipotetyczne interpretacje, a jednocześnie zaprosił do sięgnięcia po słowo Boże - słowo prawdy, ukazujące historię Mędrców.

Zwrócił uwagę, że św. Mateusz jako jedyny ewangelista opisuje wędrówkę Mędrców ze Wschodu. - Interesuje go kwestia, która sprawiła, że oto Mędrcy, jako poganie przybywający z bardzo daleka, stają przy żłóbku betlejemskim, stanowiąc swego rodzaju pierwociny narodów całego świata. Oni, których identyfikujemy jako trzech królów przybywających do betlejemskiego żłóbka, stają ze swoimi bogatymi darami: złotem, kadzidłem i mirrą.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

Biskup zauważył, że dla św. Mateusza przedstawienie hołdu Mędrców jest okazją do ukazania kontrastu między postacią Heroda oraz Magów, którym z racji ich funkcji i mądrości również przysługiwałby tytuł monarchów. Zaznaczył, że to Jezusowi Chrystusowi należało się zarówno berło, jak i trzy królewskie dary.

- Jaka treść płynie z uroczystości Objawienia Pańskiego? Odsyła nas i na swój sposób wiąże z radością najstarszych wspólnot kościelnych. O tej radości mówi apostoł Paweł słowami czytanego dziś Listu do Efezjan. Radość płynie z tego, że wszyscy są współdziedzicami i współczłonkami Ciała Jezusa Chrystusa. Wszyscy współuczestniczą w obietnicy, jaka spełnia się w osobie Jezusa Chrystusa. Ta radość powszechnego zbawienia dla ludzi każdego czasu i wszystkich narodów odtąd staje się znamieniem wspólnoty Kościoła, który jest powszechny, posłany przez Jezusa aż na krańce świata.

Koronowane głowy na kolędowaniu w kościele św. Maksymiliana.   Koronowane głowy na kolędowaniu w kościele św. Maksymiliana.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Biskup Greger zachęcił obecnych do wielkodusznej postawy, jaką okazali Mędrcy, aby złożyć pokłon Jezusowi Chrystusowi. - Znak, który oni odczytali, był jedynie im dostępny. My mamy dostęp do innych znaków, ponieważ każde pokolenie ma znaki swojego czasu. Jednak to, co istotne i wspólne dla odpowiedzi, którą należy dać na każdy znak przekazany przez Boga, to gotowość i permanentna dyspozycyjność odnośnie do spełnienia woli Bożej. Magowie podjęli ogromnie trudną podróż, aby przekonać się, że Mesjasz przyszedł, a jednocześnie by temu nowo narodzonemu Mesjaszowi przekazać należny hołd oraz zapewnienie, że oto także poganie mogą stać się narzędziem ewangelizacji w imieniu przychodzącego na świat Mesjasza.

Najmłodsi czekali na chwilę, w której będą mogli sobie zrobić zdjęcie z aleksandrowickimi Mędrcami.   Najmłodsi czekali na chwilę, w której będą mogli sobie zrobić zdjęcie z aleksandrowickimi Mędrcami.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Magowie byli ówczesną elitą intelektualną, cieszyli się autorytetem. - Usiłują wszystko sprawdzać, do końca szukają dobrych przewodników na swojej drodze - zauważył biskup. - Ostatecznie o słuszności podjętej przez nich drogi zapewnia słowo proroka Starego Testamentu, że Betlejem będzie miejscem, z którego wyjdzie władca tej ziemi. Najpierw zaufali znakowi wypatrzonemu, a następnie słowu Bożemu, które ten znak wyjaśniło i zinterpretowało. To cenna wskazówka dla nas. Nie zatrzymujmy się tylko na zewnętrznych znakach i przejawach naszej religijności czy pobożności. Musimy ją umacniać życiem sakramentalnym i nieustannie konfrontować z programem zawartym w słowie Bożym - podkreślił bp Greger. - Uwielbiając Boga za Jego objawienie się światu w osobach przybyłych ze Wschodu Mędrców, dziękujemy za wszystkich ludzi, którzy dzięki naszej chrześcijańskiej postawie, w naszym własnym domu, w otoczeniu, sąsiedztwie, miejscu pracy, potrafią pogłębić swoją duchowość. Nasza religijność winna się sprawdzać i być jeszcze czytelniejsza poza murami świątyni. Niech wejście w całą głębię Bożego objawienia rozszerzy nasz chrześcijański horyzont i zmotywuje do postawy autentycznej wielkoduszności, jaka się Bogu należy.