– Gdzieś w głębi serca czujemy, że tak po prostu trzeba – mówią panie z grupy charytatywnej przy parafii Miłosierdzia Bożego w Miliardowicach. – Stwierdziłyśmy, że nawet pandemia nie przeszkodzi nam w tym, żeby pomagać.
▲ Drużyna ks. Zygmunta Mizi, która przygotowała bożonarodzeniowe upominki dla starszych i samotnych parafian.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Po trzech latach wspólnych działań są już doskonale rozumiejącą się drużyną, która ma oczy, serca i ręce szeroko otwarte i gotowe do pomocy. Przed rokiem razem przygotowali pierwszą wigilię dla seniorów, samotnych i chorych parafian.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.