„Ver” znaczy widzieć

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 1/2021

publikacja 07.01.2021 00:00

Pod koniec października Ania Olma, 23-latka z salwatoriańskiego duszpasterstwa „Bagno” w Bielsku- -Białej, wyruszyła do Hondurasu w ramach wolontariatu Domów Serca. Tak jak obiecała tym, którzy ją wspierają, przysłała pierwszy list!

▲	Ania i Lucile – wolontariuszka z Francji – na wycieczce w czasie wolnym od pracy w Tegucigalpie. ▲ Ania i Lucile – wolontariuszka z Francji – na wycieczce w czasie wolnym od pracy w Tegucigalpie.
Archiwum Ani Olmy

Wolontariuszy katolickiej organizacji Domy Serca, wśród których jest Ania, można wspierać, m.in. deklarując regularną modlitwę lub pomoc finansową na stronie: domyserca.pl. W zamian, kiedy to możliwe, misjonarze przysyłają relacje ze swojej posługi. Pierwszy list z Tegucigalpy udało się Ani wysłać tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Obiecała, że mottem każdej przesyłki będzie jedno słowo hiszpańskie. Pierwszym jest czasownik „ver” – widzieć.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.