Franciszkanie z Rychwałdu poszli za myślą amerykańskiego socjologa Raya Oldenburga, iż życie człowieka koncentruje się w trzech ośrodkach. Pierwszym jest dom, drugim - praca, a tym ostatnim - przestrzeń, która pozwala oderwać się od codziennej rutyny. I do stworzenia tego trzeciego miejsca zapraszają wszystkich swoich przyjaciół i sympatyków.

W każdym odcinku swojego wyjątkowego serialu o. Bogdan Kocańda OFMConv. z Rychwałdu z właściwą sobie pogodą ducha zachęca poszczególne grupy, które wiedzą o tym, jakim miejscem jest rychwałdzkie sanktuarium, do wsparcia nowego pomysłu - budowania Schroniska Duchowego. Zapraszał już wszystkich spragnionych ciszy, turystów górskich, przyjaciół sanktuarium, pielgrzymów jakubowych (wszak Rychwałd znajduje się na Beskidzkiej Drodze Jakubowej) czy górników.

Jak podkreśla franciszkanin, terapeuci i wolontariusze działającej pod skrzydłami franciszkanów Fundacji Rodzina w Służbie Człowieka, od lat towarzyszą ludziom, którzy przychodzą po pomoc w różnorodnych kryzysach osobistych, małżeńskich i rodzinnych. Pół roku epidemii pozwoliło także wspólnocie franciszkańskiej doświadczyć wielu gestów bezinteresownej pomocy i ofiarności.

- Czas epidemii przekonał mnie o tym, że należy jeszcze bardziej zadbać o wszystkich spragnionych Boga, ciszy, pewnej przestrzeni, innej rzeczywistości niż ta, która zamyka się w rutynowym rytmie: dom-praca-dom - mówi o. Bogdan. - Postanowiłem stworzyć Schronisko Duchowe, w którym będzie właśnie to odpowiednie miejsce na kilkudniowy azyl, schronienie w Bogu, z pomocą ojca duchowego, który wysłucha, podpowie, wspólnie będzie trwał na modlitwie.

 

Jak tłumaczy o. Kocańda, pomysł, o realizacji którego marzy, to wizja budowy w Rychwałdzie dziesięciu jednoosobowych domków oraz altany dla spotkań grupowych, do których mógłby przyjechać każdy, kto chciałby spędzić czas z dala od zgiełku.

- Dzięki tej inwestycji pomożemy również osobom, które poza wyznaczonymi terminami warsztatów będą chciały przyjechać na indywidualny pobyt z towarzyszeniem kapłana, konsultacją z psychologiem, prawnikiem lub mediatorem - dodaje franciszkanin. - Chcemy, aby zarówno Schronisko Duchowe, jak i cała przestrzeń naszej fundacji stały się dla ludzi tym "trzecim miejscem" w ich życiu.

 

Koszt realizacji projektu wyniesie prawie 1 milion 170 tysięcy zł. Kto chciałby dołączyć do ofiarodawców pierwszego domku, może wpłacić dowolną kwotę przez zbiórkę na portalu zrzutka.pl: "Dla Ciebie tworzymy Schronisko Duchowe" - TUTAJ.

Kwota ogromna, ale jak dodaje o. Kocańda: - Wiara jest uchwyceniem tego, czego nie ma, i trzymaniem się tego aż powstanie!

A jak jeszcze możesz pomóc, przeczytaj poniżej: