Podziękowali Bogu za 40-lecie "Solidarności" na Podbeskidziu

Alina Świeży-Sobel

publikacja 06.09.2020 06:56

Na Mszy św. dziękczynnej za 40 lat związku w kościele Trójcy Przenajświętszej w Bielsku-Białej zgromadzili się przedstawiciele "Solidarności" Podbeskidzia. Przybyli ze sztandarami, z przewodniczącym zarządu regionu Markiem Boguszem na czele. Obecny był również związany z "Solidarnością" od 40 lat wiceminister Stanisław Szwed z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Modlitwie przewodniczyli: ks. Henryk Reszka i ks. Wiesław Płonka.

Pamiątkowe zdjęcie ze sztandarami po dziękczynnej Mszy św. w kościele Trójcy Przenajświętszej. Pamiątkowe zdjęcie ze sztandarami po dziękczynnej Mszy św. w kościele Trójcy Przenajświętszej.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Z powodu pandemii w bielskim kościele Trójcy Przenajświętszej mogli się zgromadzić jedynie delegaci zarządu regionu i komisji zakładowych ze sztandarami. Eucharystię sprawowali: ks. Wiesław Płonka i ks. Henryk Reszka. W homilii ks. Reszka wspominał, jak ważna była wspólna modlitwa dla uczestników strajków w 1980 r.

- Ona wskazywała, że to Bóg chce dla każdego człowieka sprawiedliwości, godności, że chce miłości - mówił kaznodzieja, zaznaczając, że w żadnym miejscu Boga nie możemy wykluczyć z naszego życia. - To ważny przykład, że dzisiaj przyszliście do kościoła, zamówiliście tę Mszę św., modlicie się za kolegów - dodawał kapłan.

Podczas Eucharystii w intencji "Solidarności"...   Podczas Eucharystii w intencji "Solidarności"...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Jubileusz to okazja, by uświadomić sobie, jak wiele się w ciągu tego czasu zmieniło, o ile łatwiej się nam żyje, a z drugiej strony, jakie mamy nowe zagrożenia. Są powody do radości, bo istnieją na Podbeskidziu zakłady, które mimo pandemii bardzo dobrze sobie radzą. Odzyskują kondycję i przyjmują pracowników, nieraz tych samych, których niedawno zwalniały. Proponowane jest też zatrudnienie na lepszych warunkach - i to cieszy - mówi Marek Bogusz, przewodniczący „Solidarności” Podbeskidzia. Jak dodaje, martwi jednak fakt, że są zakłady, gdzie wciąż związki są traktowane jako konkurent, a nie partner w dyskusji.

Modlitwę wiernych odczytał Henryk Urban, jeden ze związkowców z 40-letnim stażem.   Modlitwę wiernych odczytał Henryk Urban, jeden ze związkowców z 40-letnim stażem.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Wielu przybyłych działaczy pamiętało wydarzenia sprzed 40 lat jako ich uczestnicy. - Z sentymentem i wzruszeniem wracam do tego pięknego czasu mobilizacji i wielkiej aktywności tylu ludzi - wspominał wiceminister Stanisław Szwed, 40 lat temu jeden z inicjatorów założenia „Solidarności” w wapienickiej Fabryce Pił i Narzędzi.