Młodzi oazowicze na wakacyjnych rekolekcjach w mieście

Urszula Rogólska

publikacja 07.07.2020 16:24

Takich wakacyjnych rekolekcji oazowych w historii Ruchu Światło-Życie w diecezji bielsko-żywieckiej jeszcze nie było. Nie można było zorganizować tradycyjnej, 15-dniowej formacji wyjazdowej, więc są "dochodzone" rekolekcje tygodniowe w miejskich parafiach diecezji.

"Pogodne popołudnie" oazowiczów przy kościele św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł. "Pogodne popołudnie" oazowiczów przy kościele św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Od poniedziałku 6 lipca w 5 parafiach diecezji trwają 7-dniowe wakacyjne rekolekcje oazowe dla młodzieży. Rekolekcje I stopnia Oazy Nowego Życia prowadzą: w parafii św. Pawła na bielskim os. Polskich Skrzydeł - ks. Ryszard Piętka, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie, w bielskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa - ks. Krzysztof Adamski, a w Andrychowie, w parafii św. Macieja - ks. Maciej Dąbrowski.

Młodzi, przeżywający II stopień Oazy Nowego Życia, spotykają się w parafii św. Maksymiliana w bielskich Aleksandrowicach razem z ks. Tomaszem Drabkiem. Rekolekcje Oazy Nowej Drogi (dla młodszych oazowiczów) w parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na bielskim os. Karpackim prowadzi ks. Piotr Iwanek, a w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie - ks. Jerzy Kajzar.

Rekolekcje I turnusu zakończą się w niedzielę 12 lipca, a następnie - od 13 do 19 lipca oraz od 20 do 26 lipca - odbędą się kolejne. Dwa tygodnie potrwają jedynie rekolekcje III stopnia ONŻ (od 16 d 30 lipca) - oazowicze odwiedzą różne kościoły diecezji, a ich moderatorem będzie ks. Andrzej Żmudka.

"Pogodne popołudnie" oazowiczów przy kościele św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł.   "Pogodne popołudnie" oazowiczów przy kościele św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Kiedy w zaistniałej sytuacji zastanawialiśmy się, jakie decyzje podjąć w sprawie wakacyjnej formacji, wielu oazowiczów mówiło, że nie wyobraża sobie wakacji bez rekolekcji; że to dla nich tak oczywiste i naturalne, iż chcą, żeby się jednak odbyły - mówi ks. Piętka. - Z jednej strony więc mieliśmy to wielkie pragnienie młodych ludzi, a z drugiej fakt, że ten czas w oazowej formacji jest bardzo ważny - dopełniamy nim to, co się dzieje w ciągu roku. Tradycyjna forma stacjonarnych, 15-dniowych rekolekcji byłaby niebezpieczna i trudna do zorganizowania, ale chcieliśmy zaproponować coś, co jesteśmy w stanie zrealizować.

Stąd forma, jaką udało się wypracować - przez tydzień młodzież dojeżdża do wybranych miejskich parafii i tam uczestniczy w programie, który byłby realizowany na tradycyjnych rekolekcjach. Podczas tradycyjnych rekolekcji z każdy dniem wiązała się jedna tajemnica różańcowa. W tym roku w pewnym stopniu trzeba było od tej zasady odejść.

W sumie w 11 rekolekcjach na 4 zróżnicowanych stopniach będzie uczestniczyć 250 młodych ludzi.

"Pogodne popołudnie" oazowiczów przy kościele św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł. Na zdjeciu - z ks. Ryszardem Piętką.   "Pogodne popołudnie" oazowiczów przy kościele św. Pawła na os. Polskich Skrzydeł. Na zdjeciu - z ks. Ryszardem Piętką.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Każdy dzień rozpoczyna się w kościele o 9.00 wprowadzeniem w temat dnia. Około 9.45 młodzi uczestniczą we Mszy św., a następnie w spotkaniach w małych grupach, Namiocie Spotkania, czyli adoracji Najświętszego Sakramentu i rozważaniu słowa Bożego. Jest także czas na świadectwa animatorów, którzy dzielą się swoim odkryciem bliskiej relacji z Jezusem. Blok zajęć kończy tzw. pogodne popołudnie z zabawami integracyjnymi lub inna forma podsumowująca dzień.

Ksiądz Piętka jest jednym z moderatorów prowadzących rekolekcje I stopnia. Na os. Polskich Skrzydeł bierze w nich udział ok. 30 młodych ludzi, m.in. z Bielska-Białej, Lipowej, Skoczowa i Pierśćca, którzy tworzą 4 małe grupy - 2 dziewcząt i 2 chłopaków. Księdza wspierają animatorzy odpowiedzialni za poszczególne grupy i Anna Dudek z Czechowic-Dziedzic, która wzięła na siebie między innymi obowiązki animatorki muzycznej i służy całej wspólnocie swoimi wieloma talentami.

- I stopień rekolekcji Oazy Nowego Życia to przejście między ewangelizacją a dalszą drogą w formacji - tłumaczy ks. Piętka. - W czwartym dniu, u szczytu tych rekolekcji, młodzież decyduje się, by iść za Jezusem - by Go wybrać i przyjąć jako swojego Zbawiciela; by był Panem ich życia, by się z Nim zaprzyjaźnić. Do tego dnia prowadziła ich dotychczasowa formacja - kiedy byli dziećmi, drogami wiary prowadzili ich rodzice, teraz sam młody człowiek decyduje: tak, to jest mi bliskie, chcę tym żyć, to dla mnie ważne.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

Jak mówi ks. Piętka, I stopień ma to do siebie, że wszystko, co będzie tu bardzo intensywnie przeżywane od piątego dnia, będzie przełożone na codzienność później, w ciągu całego roku formacji. - Jeśli więc w formie rekolekcyjnej nie uda się wszystkich treści przekazać, przeżyć, wrócimy do nich jeszcze w parafiach, w czasie formacji rocznej - dodaje moderator.

Ania Dudek podkreśla, że oazowe rekolekcje wakacyjne to od 8 lat integralna część jej życia. - Nie wyobrażam sobie tego czasu bez wspólnoty i służenia jej najlepiej, jak potrafię. To niesamowite doświadczenie, które zostaje na zawsze. Tak wyszło, że w tym roku będę posługiwać dwa razy na rekolekcjach wakacyjnych. To dla mnie piękny czas - mogę się stać częścią wspólnoty i swoimi małymi zdolnościami coś z siebie dać innym. Gram na gitarze, robię zdjęcia, chciałabym też dzielić się pozytywną energią, którą mam, i po prostu dobrze wykorzystać dany mi czas - mówi.

Jak podkreśla Ania, skrócony o połowę czas rekolekcji to dla prowadzącej je diakonii duże wyzwanie. - Budowanie wspólnoty jest dużo bardziej wymagające. A z drugiej strony możemy doświadczyć czegoś pięknego, docenić wspólnotę bardziej i lepiej popracować nad sobą po powrocie do domu każdego dnia. Bo choć jesteśmy wtedy osobno, nadal jesteśmy na rekolekcjach.

Uczestnicy rekolekcji I stopnia w kościele św. Pawła w Bielsku-Białej.   Uczestnicy rekolekcji I stopnia w kościele św. Pawła w Bielsku-Białej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Animatorka nie ukrywa, że to wyzwanie. - Wracamy w wir różnych zajęć, towarzyszą nam telefony, komputery, internet - to dla nas wszystkich jest absorbująca pokusa, z którą łatwiej jest walczyć na rekolekcjach stacjonarnych, kiedy bardzo świadomie odcinamy się od netu. Myślę, że dlatego to tak ważne, żeby dać sobie jednak czas na to, by próbować od tego uciec, głębiej zajrzeć w siebie - tłumaczy.

Wśród 30 oazowiczów są bliźniaczki Julia i Zuzia Miękińskie oraz Dominika Konior z Lipowej. - Byłyśmy przed rokiem na rekolekcjach w Wołkowyi, bardzo się nam spodobało i zdecydowałyśmy, że w tym roku też chcemy w nich uczestniczyć i kontynuować naszą formację - mówią zgodnie. - Choć jest inaczej, bardzo się nam podoba. Poznałyśmy już nowe osoby, zwłaszcza w czasie "pogodnego popołudnia", podczas zabaw integracyjnych. Tematem pierwszego dnia była Boża miłość do nas. Patrzyliśmy na nią z różnych perspektyw, interpretowaliśmy mówiące o niej cytaty z Pisma Świętego. To był naprawdę dobrze przeżyty dzień wśród bardzo sympatycznych osób, z którymi dzielimy te same wartości.

- Taka forma rekolekcji to trochę jak wycieczka w góry - wymaga więcej wysiłku (a nie bardzo lubimy się trudzić), ale to zmęczenie mija, kiedy jesteś u celu. Tak samo jest tutaj - to nie będzie taki łatwy czas, ale wiemy, że będzie bardzo dobry dla naszej dalszej formacji duchowej - dodają Mateusz Pławecki i Patryk Malinka z bielskiego Lipnika.

Każdy dzień rekolekcji kończy błogosławieństwo ks. Piętki i jego stale powtarzane już przez młodych: "Tylko błagam, trzymajcie odległości między sobą!".