Świętowanie Domowego Kościoła w czasach epidemii - w rejonach

Urszula Rogólska

publikacja 14.06.2020 22:00

Jeden z czerwcowych dni co roku był czasem wielkiego, wspólnotowego dziękczynienia bielsko-żywieckich małżonków z Domowego Kościoła za kolejny rok pracy formacyjnej w jednej z parafii diecezji. W tym roku czas pandemii i związane z nim zasady życia społecznego skłoniły odpowiedzialnych za rodzinną gałąź Ruchu Światło-Życie do zmiany planów.

Świętowanie Domowego Kościoła w czasach epidemii - w rejonach Grażyna i Zbigniew Niziowie - para diecezjalna Domowego Kościoła - towarzyszy małżonkom przeżywającym rejonowe dni wspólnoty. Urszula Rogólska /Foto Gość

W tym roku nie ma jednego diecezjalnego dnia wspólnoty wieńczącego rok. Są za to spotkania rejonowe. Wszystkim towarzyszy hasło roku oazy: "Wolni i Wyzwalający" oraz temat dnia: "Odpowiedzialni wobec stworzenia". Rozpoczęły je świętowania 13 czerwca w Wilamowicach (dla rodzin z rejonu Bielsko-Biała III) na bielskim os. Karpackim (dla rejonu Bielsko-Biała II) i 14 czerwca w Oświęcimiu (dla rejonu oświęcimskiego). A kolejne spotkania odbędą się jeszcze:

  • 20 czerwca - o 15.00 na bielskich Złotych Łanach - rejon Bielsko-Biała I oraz o 17.30 w Ustroniu-Zawodziu - rejon wiślańsko-cieszyński,
  • 21 czerwca - o 14.15 w Kętach-Osiedlu - rejon andrychowsko-kęcki,
  • 27 czerwca - o 9.00 w Ciścu - rejony Żywiec I i Żywiec II.

Gośćmi wszystkich spotkań są Grażyna i Zbigniew Niziowie - diecezjalna para Oazy Rodzin - oraz ks. Jacek Moskal - moderator diecezjalny wspólnoty, który głosi konferencję odwołującą się do tematu spotkania: "Odpowiedzialni wobec stworzenia", jak i czasu pandemii przeżywanego w świetle wiary.

Świętowanie Domowego Kościoła w czasach epidemii - w rejonach   Ks. Jacek Moskal głosi konferencje na rejonowych dniach wspólnoty Domowego Kościoła. Urszula Rogólska /Foto Gość

- Czas epidemii sprawił, że nic nie jest takie samo jak rok temu. Zmusza nas to do jeszcze większego posłuszeństwa i odpowiedzialności. Stąd taka forma tegorocznych spotkań - mówili podczas spotkań Grażyna i Zbigniew Niziowie, dziękując wszystkim parom rejonowym i proboszczom, którzy udostępniają wspólnocie kościoły. - Jednocześnie zachęcamy do odpowiedzialności, ale i nie rezygnowania z miesięcznych spotkań kręgów. Niech odbywają się one w takiej formie, na jaką nasze rodziny są gotowe - czy to osobiście czy w formie wirtualnej, by jeszcze bardziej troszczyć się o wzajemne relacje.

W tym roku wakacyjne rekolekcje rodzin nie odbędą się. Zaplanowano je na rok przyszły.

Pierwsze ze spotkań rejonowych odbyło się w kościele Trójcy Przenajświętszej w Wilamowicach, który jest jednocześnie jedynym na świecie sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego. Zwieńczeniem była Msza św. sprawowana przez księży Wojciecha Krymca i Marcina Moskala.

Drugie spotkanie rodziny przygotowały w bielskim kościele Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka. Liturgię na jego zakończenie, pod przewodnictwem ks. Grzegorza Pala (który niedawno objął obowiązki proboszcza w Simoradzu i spotkanie było okazją do podziękowania mu za dotychczasową posługę w rejonie), sprawowali także ks. Jacek Moskal, ks. Łukasz Tlałka i ks. Piotr Iwanek.

Świętowanie Domowego Kościoła w czasach epidemii - w rejonach   Msza św. Domowego Kościoła rejonu Bielsko-Biała II na os. Karpackim. Urszula Rogólska /Foto Gość

W swojej konferencji ks. Jacek Moskal poruszył temat "Odpowiedzialni wobec stworzenia" i odniósł się do przeżywanego czasu epidemii - jako czasu błogosławionego.

- Trzeba docenić wagę problemu naszej odpowiedzialności wobec stworzenia. Epidemia pokazała, jak świat się oczyszcza, kiedy człowiek zatrzymuje się w swojej eksploatacji świata, jak przyroda dochodzi do siebie - pewnie pamiętamy obrazy delfinów wracających do Wenecji - mówił moderator. - W tym świecie chcemy się odnaleźć jako ludzie wierzący: co Pan Bóg chce nam powiedzieć w temacie stworzenia.

Ksiądz Moskal zaznaczył, że świat jest darem Boga dla człowieka, ofiarowanym mu z miłości, żeby człowiek mógł żyć i się rozwijać. Reakcją na taką wiadomość ze strony człowieka powinna być… wdzięczność wobec Pana Boga; wdzięczność za świat stworzony z miłości, jak i odkrycie na nowo prawdy, że ja sam jestem darem dla siebie - bo moje życie jest darem Ojca.

- Kiedy człowiek traci świadomość obdarowania go przez Boga, zaczyna świat wykorzystywać i to w sposób okrutny. Bo tylko ludzie wdzięczni Bogu, widząc świat jako dar Bożej miłości i zadanie, potrafią być pięknie za niego odpowiedzialni. Nam nie trzeba przypominać o konieczności ekologii - mówił ks. Moskal.

Duszpasterz tłumaczył także, że świat jest dla nas księgą Bożego objawienia - patrząc na świat, widzimy w nim Boga, który przez ten świat przemawia do nas.

Uczestnicy spotkań usłyszeli także o różnicy między odpowiedzialną troską o świat, a ideologią ekologizmu. Jednym ze skrajnych przejawów tej drugiej jest teza, że świat jest zagrożony ze względu na działalność człowieka, więc to jego trzeba wyeliminować. Mówił o przykładach ludzi, którzy nie decydują się na dzieci ze względu na niszczenie świata naturalnego. Przywołał także przykłady, kiedy za zniszczenie jaj rzadkich zwierząt grozi wysoka kara finansowa (nie ujmując nic konieczności ochrony takich gatunków), a aborcja życia poczętego jest refundowana przez rządy.

Małżonkowie na bielskim os. Karpackim.   Małżonkowie na bielskim os. Karpackim.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Człowiek tworzy świat nie do życia dla ludzi. Nie dajmy się takiej "ekologii". Zaprośmy Pana Boga do troski o świat, ale przestrzegajmy zasad Bożych, nie - wielkich koncernów - podkreślił ks. Moskal.

W drugiej części konferencji, dziękując małżonkom za ich obecność i świadectwo wiary, ks. Moskal zachęcił do wdzięczności wobec Pana Boga. - Przestrzeń wdzięczności to pierwszy krok w życiu religijnym - mówił. - Wdzięczność jest świadectwem prawdziwej wiary. Jeśli ja nie widzę działania Boga żywego w życiu, to nie będę Mu dziękował. Wdzięczność jest termometrem świadomości Boga w moim życiu - zaznaczył duszpasterz. A w kluczu wdzięczności zaprosił także do analizy sytuacji pandemii, w której funkcjonujemy od trzech miesięcy i dostrzeżenia w niej czasu błogosławionego, czasu nawrócenia, czasu walki o większą miłość wzajemną.  

Kiedy cały świat - ze względu na wirusa - potrafił się zmienić, czując lęk przed chorobą i śmiercią, chrześcijaninowi ten czas pokazuje, że dla nas na śmierci świat się nie kończy. Jezus otworzył nam bramę do życia wiecznego.

Ksiądz Moskal zachęcił także do rozważań na temat lęku: - To niesamowite błogosławieństwo, że człowiek może dzięki tej sytuacji stanąć w prawdzie swojego serca. My z tej prawdy będziemy się leczyć dłużej niż z samego koronawirusa - do czego jestem zdolny w obliczu lęku, jak się z nim zmierzyć. W tym czasie zostaliśmy pozbawieni możliwości ucieczki od siebie. W tym "sam z sobą", Chrystus może się wreszcie ze mną spotkać w mojej prawdzie - w tym jaki/jaka jestem. I On chce dać odpowiedź: kocham cię takim, jaki jesteś, z tym twoim lękiem. Za ciebie takiego oddałem życie na krzyżu. To się nazywa nawrócenie - spotkać się w prawdzie o sobie z miłością Chrystusa; w tej prawdzie, od której uciekamy przez tyle czynności i aktywności.

Świętowanie Domowego Kościoła w czasach epidemii - w rejonach   Na os. Karpackim małżonkowie dziękowali za duszpasterską opiekę ks. Grzegorzowi Palowi, który objął obowiązki proboszcza w Simoradzu. Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak mówił ks. Moskal, to lęk pokazuje potęgę ludzkiej niewiary w miłość. A kiedy człowiek doświadczy tej uzdrawiającej miłości, zaczyna się rodzić miłość wzajemna. - Doświadczenie Jego miłości zabiera lęk, a daje pokój, siłę, mądrość - zauważył moderator, dodając, że taka miłość przekłada się także na relacje w małżeństwie, w rodzinie - bo tam ludzie powinni się znać najlepiej. W słabości najlepiej doświadcza się prawdziwej miłości. I to od miłości wzajemnej - niezależnie od tego, w jakich czasach przyjdzie nam żyć - będzie zależeć przyszłość Kościoła.