Mamy trzech nowych diakonów Roku św. Jana Sarkandra!

Urszula Rogólska

publikacja 09.05.2020 01:23

Żył w ciężkich czasach - kościoły były puste, kazania głosił do garstki wiernych. Z powrotem do kościoła musiał ich przyprowadzać swoją postawą. W mieście jego urodzenia trzech bielsko-żywieckich kleryków krakowskiego seminarium przyjęło 8 maja święcenia diakonatu.

Nowi diakoni bielsko-żywieccy (od lewej): Paweł Stawarczyk, Wojciech Kamiński i Maciej Pawlik. Nowi diakoni bielsko-żywieccy (od lewej): Paweł Stawarczyk, Wojciech Kamiński i Maciej Pawlik.
Urszula Rogólska /Foto Gość

To najmniej liczny rocznik wyświęconych diakonów w historii diecezji bielsko-żywieckiej - alumni V roku Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej:

  • Wojciech Kamiński z parafii św. Wojciecha w Dankowicach,
  • Maciej Pawlik z parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na bielskim osiedlu Karpackim i
  • Paweł Stawarczyk z parafii św. Jozafata Kuncewicza w Marklowicach Górnych

przyjęli z rąk bp. Romana Pindla święcenia kapłańskie w pierwszym ich stopniu - diakonatu. Uroczystość odbyła się 8 maja, w dniu św. Stanisława BM, w skoczowskim kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Nieprzypadkowo wybrano to miejsce - w Skoczowie w 1576 r. urodził się św. Jan Sarkander, zamordowany 400 lat temu, w 1620 r. w Ołomuńcu. Rok 2020 jest w diecezji bielsko-żywieckiej Rokiem św. Jana Sarkandra. W tym samym czasie w katedrze wawelskiej w Krakowie święcenia diakonatu przyjmowało 7 kleryków z archidiecezji krakowskiej, z którymi studiują klerycy z Podbeskidzia.

Jeszcze do niedawna kandydaci na diakonów nie mieli żadnej pewności, że ich uroczystość się odbędzie 8 maja. Tego dnia, ze względu na obostrzenia czasu epidemii, towarzyszyło im niewielkie grono osób - kilkoro najbliższych członków rodziny, proboszczowie parafii, z których pochodzą - ks. Józef Jakubiec z Dankowic, ks. Piotr Borgosz z os. Karpackiego (a także emerytowany duszpasterz tej parafii ks. prał. Jerzy Fryczowski) i ks. Bogdan Biel z Marklowic Górnych - oraz wicerektor seminarium ks. Sławomir Kołata, ojcowie duchowni ks. Jerzy Pytraczyk i ks. Bogusław Kastelik. Przy ołtarzu stanął także skoczowski proboszcz ks. Witold Grzomba. W wąskim gronie kleryków znaleźli się także reprezentanci seminaryjnej scholi pod kierownictwem ks. Krzysztofa Kurnika.

Diakoni AD 2020 z bp. Romanem Pindlem, przełożnymi z seminarium i proboszczami swoich parafii.   Diakoni AD 2020 z bp. Romanem Pindlem, przełożnymi z seminarium i proboszczami swoich parafii.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Duchowym wsparciem dla diakonów stali się święci Kościoła: patron ich rocznika św. Józef, patron dnia św. Stanisław, św. Jan Sarkander, św. Jan Paweł II, który przed 25 laty odwiedził Skoczów, i św. Paweł, do którego słów w homilii odwołał się bp Pindel.

Obrzęd święceń rozpoczął się po liturgii słowa przedstawieniem kandydatów i prośbą o ich wyświęcenie, skierowaną do biskupa przez ks. rektora Kołatę. Po homilii kandydaci złożyli uroczyste zobowiązanie do modlitwy brewiarzowej, przyrzeczenia celibatu i posłuszeństwa, wkładając swoje złożone dłonie w ręce biskupa. Następnie padli na twarz przed ołtarzem, a obecni odśpiewali Litanię do Wszystkich Świętych. Potem nastąpił najważniejszy moment - nałożenia rąk przez biskupa na głowę każdego z kandydatów i modlitwa święceń. Następnie każdy z wyświęconych nałożył stułę (specjalnie przygotowaną dla całego rocznika), dalmatykę - szatę diakonów - i przyjął księgę Ewangelii, którą zobowiązał się głosić. Po przekazaniu sobie znaku pokoju przez diakonów i biskupów rozpoczęła się liturgia eucharystyczna, podczas której posługiwali nowi diakoni.

Ciąg dalszy na str. 2.

Najpierw bp Pindel przywołał postacie pierwszych 7 diakonów z Kościoła w Jerozolimie, o których mówią Dzieje Apostolskie. Od apostołów przejęli oni część obowiązków - pomoc wobec samotnych, bezradnych i ubogich. Dwóch z nich - Szczepan i Filip - dało się także szybko się poznać jako skuteczni głosiciele i świadkowie Ewangelii.

Biskup odwołał się do obecnej sytuacji epidemii koronawirusa i zaprosił do szukania wsparcia, umocnienia i światła na ten czas w odczytanym słowie Bożym.

Obecni w kościele usłyszeli: - Przyszły diakon, który w takiej niepewności rozpoczyna swoją służbę w Kościele, przeżywa ograniczenia nawet w zaproszeniu gości na święcenia do tej świątyni. Może zastanawiać się nad rozpoczęciem pracy w szkole - czy aby dojdzie do spotkania osobistego z uczniami na początku nowego roku? Na ile służebna rola diakona ma się przekładać na zaangażowanie w potrzeby ubogich w diecezji czy parafii, osób żyjących w odosobnieniu lub kwarantannie? Jak zaczynać posługę głoszenia słowa Bożego, skoro niewielu wiernych jest w kościele, a obsługiwanie sprzętu do nagrywania filmów czy do zawieszania materiałów w internecie to nowa umiejętność, której trzeba się uczyć, a i tak nie wszyscy są do tego zdolni, jak widać to w przypadku wielu parafii, ale także w środowisku młodym przecież, w niejednym seminarium?

Biskup podkreślił, że odpowiedź na wszystkie wątpliwości przychodzi w słowach św. Pawła z Listu do Rzymian: "Bracia: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?".

Uroczystość święceń diakonatu w Skoczowie.   Uroczystość święceń diakonatu w Skoczowie.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak mówił biskup, absolutnie nic nie może nas odłączyć od Boga, który nas kocha, aż po niewyobrażalne granice miłosierdzia. Możemy to sprawić jedynie my sami. - Możemy się odłączyć przez brak więzi z Chrystusem, który umarł za nas, który obdarzył nas łaską wiary i powołania. Ale gdy ta więź nie zostanie umocniona, nie dojrzeje, będzie powierzchowna, to coś z tego złego świata albo jakieś nieuporządkowanie w naszym sercu nas porwie, podpowie, że nie warto, że to nie ma sensu albo przyszłości, albo że są ciekawsze rzeczy - mówił bp Pindel, podkreślając, że możemy odnieść zwycięstwo nad wszystkim, co zagraża, dzięki Chrystusowi, ale i naszemu zaangażowaniu w wyznawanie wiary do końca, w ufności w obliczu niebezpieczeństw, w zdecydowanym opieraniu się pokusie czy słabości.

Biskup zachęcił do przyzywania wszystkich świętych, a zwłaszcza patronów tego dnia, by wypraszali diakonom łaskę przejęcia się miłością Boga i by "w jej świetle widzieli wszelkie przeciwności, trudności, pokusy i niebezpieczeństwa". - Bo tylko tak nic was nie odłączy. Inaczej zginiecie, sami siebie zagubicie. Chcemy bardzo modlić się, abyście dorastali do tego, co przed wami - podkreślił bp Pindel.

Pod koniec uroczystości w imieniu trójki nowych diakonów przemówił dk. Kamiński. Zwrócił uwagę, że w Skoczowie krzyżują się drogi dwóch świętych - św. Jana Sarkandra i św. Jana Pawła II.

Ciąg dalszy na str. 3.

- Pragniemy czerpać z nich inspirację, by godnie i pięknie trwać w stanie duchownym, uczyć się wytrwałości na modlitwie jak św. Jan Sarkander, który gdy nie mógł rękami, językiem przewracał strony brewiarza; dbać o czystość sumienia i być ludźmi sumienia, o których tutaj prosił Jan Paweł II - mówił diakon.

Nowi diakoni podziękowali wszystkim duszpasterzom, kolegom klerykom, rodzicom, przyjaciołom za przygotowanie bądź towarzyszenie im w przygotowaniu do dnia święceń.

Na zakończenie uroczystości ks. Grzomba przekazał każdemu z diakonów specjalny prezenty: srebrny medalik - kopię tego, które w 1860 r., w roku beatyfikacji Jana Sarkandra, wybito w Ołomuńcu, reprint z wizerunkiem męczennika i obraz - kopię znajdującego się w kaplicy Narodzenia św. Jana Sarkandra w Skoczowie.

Skoczowski proboszcz zaznaczył, że "św. Jan Sakrander żył w ciężkich czasach". - Kościoły były puste, niewielu było wiernych. Kazania głosił do garstki ludzi. Modlił się, swoją postawą musiał zachęcać ludzi, aby ich z powrotem do kościoła przyprowadzić... To jest też początek waszej drogi - mówił diakonom.

Uroczystość święceń diakonatu.   Uroczystość święceń diakonatu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Przed błogosławieństwem bp Pindel zauważył, że tegoroczna uroczystość święceń jest szczególna także ze względu na inny aspekt. Diecezja powstała w dwóch trzecich z terenów Małopolski i w jednej trzeciej z dawnej diecezji wrocławskiej, a konkretnie - z ziem Śląska Cieszyńskiego. 8 maja proporcje się odwróciły - najważniejsze diecezjalne wydarzenie tego dnia miało miejsce na Śląsku Cieszyńskim, dwaj nowi diakoni pochodzą z tego terenu, a jeden z pogranicza dawnych księstw cieszyńskiego i oświęcimskiego - z Dankowic.

Biskup zachęcił także do gorącej modlitwy o powołania kapłańskie z diecezji bielsko-żywieckiej, dodając, że często trudny czas w dziejach świata obfitował w odpowiedzi wielu młodych na głos powołania.