Szpital w Nowym Mieście Lubawskim dziękuje za maseczki z Czańca!

Urszula Rogólska

publikacja 24.03.2020 18:46

4 pracownice czanieckiej firmy Ruah, słynącej dotychczas z szycia uroczych przytulanek świętych, od ubiegłego tygodnia przestawiły produkcję. Szyją jedynie maseczki i czepki ochronne. Dostały wzruszające podziękowanie od pierwszego szpitala, który obdarowały.

Pracowniczki szpitala w Nowym Mieście Lubawskim dziekują pracowni Ruah z Czańca. Pracowniczki szpitala w Nowym Mieście Lubawskim dziekują pracowni Ruah z Czańca.
Facebook - Ruah - przytulanki świętych

Codziennie przed 6.00 rano otwierają bramę, która prowadzi do ich pracowni. Kamila Drzewiecka, kierująca Fundacją "Podaruj Radość" i firmą Ruah, oraz trzy pracownice - Barbara Biegun, Katarzyna Heczko i Barbara Kurko - a także wspierające je wolontariuszki od świtu ruszają do wytężonej pracy. Z materiałów i tkanin własnych, a i ostatnio dostarczanych im przez osoby prywatne szyją maseczki ochronne. Przez kilka dni wysłały ich już ponad 800. A chętnych wciąż przybywa.

Pierwszą partię maseczek zamówił u nich personel medyczny Szpitala Powiatowego w Nowym Mieście Lubawskim w województwie warmińsko-mazurskim. Maseczki dotarły do celu, a wzruszeni pracownicy szpitala przysłali specjalnie nagrane podziękowania: "Dzisiaj doszły wspaniałe maseczki od was, które zachwyciły dyrekcję i wszystkich pracowników. Bardzo, bardzo dziękujemy za okazaną pomoc wszystkim paniom, które dzielnie pracowały przez ostatnie kilka dni - działałyście dla nas i działacie nadal! Z ogromnymi  podziękowaniami i pozdrowieniami z Nowego Miasta. Dziękujemy..." - mówi reprezentantka szpitala.

Cały filmik z podziękowaniami możecie zobaczyć, klikając w link TUTAJ.

400 maseczek zamówił także szpital w Kozienicach, 120 - Katolicki Ośrodek Wychowania i Terapii Młodzieży "Nadzieja" w Bielsku-Białej, kolejne - Dom Pomocy Społecznej "Józefów" czy Bielskie Koło Towarzystwa im. św. Brata Alberta. O maseczki proszą prywatnie lekarze, pielęgniarki, pracownicy różnych firm.

Barbara Biegun, jedna z czterech pań przygotowujących maseczki w Czańcu.   Barbara Biegun, jedna z czterech pań przygotowujących maseczki w Czańcu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Czaniecka firma przekazuje maseczki szpitalom i ośrodkom pomagającym potrzebującym bezpłatnie. Ale każdy może wspomóc produkcję dla tych placówek, m.in. za pośrednictwem zrzutki: "Maseczki, czepki dla służb medycznych, hospicjów" - TUTAJ LINK. Drugim sposobem pomocy jest także zakup maseczki w sklepie internetowym Ruah - jej cena to 9,99 zł - TUTAJ.

W pracy paniom z czanieckiej firmy pomagają także rodziny ze wspólnoty Pójdź za Mną przy pallotyńskiej parafii św. Andrzeja Boboli w Bielsku-Białej - przygotowują druciki i gumki, niezbędne do przygotowania maseczki, a także wolontariuszki pomagające w zszywaniu maseczek w swoich domach.

Zapotrzebowanie jest tak ogromne, że - jak mówią panie - każdy, kto ma maszynę do szycia i chce pomagać, będzie miał mnóstwo pracy. Oprócz maseczek, czaniecka firma szyje już także czepki ochronne, o które w ostatnich dniach prosili ratownicy z pogotowia.

W szycie zaangażował się już szereg osób i grup w naszym regionie - szyją je m.in. siostry serafitki z Oświęcimia, wspólnota Rycerstwa Niepokalanej z Ciśca czy facebookowa grupa Szyjemy maseczki Bielsko-Biała.