W tym roku nie będzie "Pasji Beskidzkiej" w Żywcu

Urszula Rogólska

publikacja 12.03.2020 08:49

Rzesza mieszkańców Żywiecczyzny razem ze swoimi duszpasterzami, jak co roku przygotowywała się do wystawienia w Niedzielę Palmową Misterium Męki Pańskiej. Tym razem zaplanowano nową odsłonę widowiska. Aktualna sytuacja zadecydowała, że w tym roku je odwołano.

Jedna ze scen żywieckiej "Pasji Beskidzkiej", wystawianej w 2018 r. Jedna ze scen żywieckiej "Pasji Beskidzkiej", wystawianej w 2018 r.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak w zeszłych latach tak i piątą "Pasję Beskidzką" reżyserował Eugeniusz Jachym - aktor Teatru Banialuka w Bielsku-Białej, a w spektaklu - dotychczas - odtwórca roli Judasza. Tegoroczna "Pasja", zatytułowana "Początek Kościoła", po raz pierwszy miała zostać wzbogacona o sceny z Dziejów Apostolskich - Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego, nawrócenie Pawła w drodze do Damaszku.

Eugeniusz Jachym miał w misterium zagrać św. Pawła. Na scenie mieli zadebiutować także Michał Kusiak, urodzony w Żywcu astronom, popularyzator nauki, odkrywca wielu komet i planetoid - w roli Szczepana, a Hubert Gach - w roli Jezusa.

Jak podkreślał ks. Grzegorz Kierpiec, inicjator przedsięwzięcia, wikariusz konkatedralnej parafii Narodzenia NMP, przedstawienie miało zyskać nowy wymiar, obejmując także wydarzenia popaschalne związane z powstaniem Kościoła. "Pasja Beskidzka" to nie tylko teatr, ale przede wszystkim misterium, tajemnica naszej wiary, służące przygotowaniu do najważniejszych świąt chrześcijańskich; okazja do modlitwy, spotkania z żywym słowem Ewangelii.

Jednakże ze względu na zagrożenie koronawirusem, zadecydowano, by "Pasję Beskidzką", którą w żywieckim amfiteatrze co roku oglądało ok. 2 tys. osób - odwołać. "Będziemy czekać na rok następny!" - zapewniają organizatorzy na swoim facebookowym profilu.