O. Tomasz Nowak OP o turboministrantach i sercu, które słyszy

Urszula Rogólska

publikacja 17.12.2019 14:13

W salwatoriańskiej parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Świata w Bielsku-Białej Cygańskim Lesie trwają rekolekcje dla młodych "Serce³", które prowadzi dominikanin o. Tomasz Nowak, "Wodzu", znany także ze współprowadzenia spotkań uwielbieniowych z o. Adamem Szustakiem OP.

O. Tomasz Nowak OP w salwatoriańskim kościele NMP Królowej Świata w Bielsku-Białej. O. Tomasz Nowak OP w salwatoriańskim kościele NMP Królowej Świata w Bielsku-Białej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Trzy wieczory, od 16 do 18 grudnia, są spotkaniami z sercem. Wczorajszym tematem było "Serce moje", dzisiaj (po Mszy św., sprawowanej o 19.15) - "Serce bliźniego" i jutro, 18 grudnia  - "Serce Boga". Rekolekcje zorganizowało salwatoriańskie duszpasterstwo młodych "Bagno".

Pierwszą konferencję o. Nowak rozpoczął od odczytania fragmentu I Księgi Samuela o tym, jak młodego Samuela budzi głos, wołający go po imieniu. Za wskazówką kapłana Helego chłopiec odpowiada: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha".

Jak tłumaczył o. Nowak, serce w pojęciu biblijnym znaczy coś więcej niż "siedlisko uczuć". Dla żydów serce to najgłębsza istota człowieka, najczulsze wnętrze, miejsce, w którym dokonuje się to, co najważniejsze, najbardziej intymne. W Biblii pojmować sercem, znaczy głębiej niż rozumem.

- To jest coś, o co prosi król Salomon. Kiedy objawia mu się Bóg i pyta, o co chce poprosić, Salomon prosi o - jak tłumaczą niektórzy - rozumne serce. Ale wydaje się, że lepiej wiązać to z hebrajskim: słuchające serce. To nie znaczy nierozumne. To znaczy rozumne, gotowe do słuchania, zdolne do słyszenia - wyjaśniał rekolekcjonista, dodając, że na powiedzenie "ściany mają uszy", można spojrzeć z odwrotnej strony: "uszy mają ściany", kiedy słuchamy, ale nie słyszymy. To Duch Święty może rozwalić ściany naszych uszu.

Słuchanie całym sobą jest sednem serca człowieka.

W tym kontekście o. Tomasz przybliżył wizerunki serafinów malowane na ikonach. Mają po trzy pary skrzydeł - jedne zwrócone ku górze, drugimi okrywają siebie, trzecimi latają albo dotykają się wzajemnie: - Serafin słucha na trzy sposoby: słucha Boga, siebie i innych. Dopiero kiedy trzy pary skrzydeł, trzy pary uszu, spotykają się w trzech wymiarach, masz szansę usłyszeć, poznać.

To Duch Święty jest Tym, który może otworzyć nasze duchowe zmysły, żeby zobaczyć, usłyszeć, poznać sercem Tego, Kogo kocham - nie tyle w sensie emocjonalnym, ale całościowym: umysłem, mocą, wrażliwością, całą duszą - tak, jak w modlitwie Izraelitów: "Shma Israel" - "Słuchaj Izraelu".

To słuchanie jest przede wszystkim nastawieniem serca. - Bo może przyjść nawet sam Jezus, a jak nie masz nastawienia w sercu, że pragniesz go przyjąć, tylko masz takie jak faryzeusze, żeby Go jakoś zagiąć, żeby Go zdemaskować, to nawet jak On sam stanie przed Tobą, to Go nie przyjmiesz. Bo nie masz serca nastawionego na słuchanie Boga i nigdy Go nie usłyszysz, a nawet jak usłyszysz, to nie uwierzysz - mówił o. Nowak.

Takie słuchające serce miała Maryja. I nie było to coś, co nazywa się kobiecą intuicją. To coś głębszego - nie jest pozbawione rozsądku, mądrości, racjonalności - jest bardzo konkretne, pełen zaufania. Jak w Kanie, kiedy w kontakcie z Jezusem wystarczyło Jej jedno zdanie i jedno wypowiedziane do sług.

Wracając do Samuela, o. Nowak nazwał go turboministrantem. Nie tylko służył w świątyni, ale i w niej mieszkał, a mimo to nie znał jeszcze Pana. Jednakże jedno zdanie: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha", otworzyło jego serce na gotowość poznania Boga.

O. Nowak przytoczył historię o. Joachima Badeniego, który jeszcze jako młody człowiek, student prawa we Lwowie, częściej odwiedzał nocne lokale niż kościoły. Podczas jednej z nocnych eskapad, przechodząc obok figury Maryi, poczuł dotyk kobiecej ręki na ramieniu. KIedy wracał nad ranem, coś go pociągnęło w to samo miejsce. Wszedł do pobliskiego kościoła dominikanów, gdzie trwała adoracja Najświętszego Sakramentu. "Widzę Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo", miał powiedzieć wówczas podczas spowiedzi. Przez lata nikt go nie rozumiał. Dopiero kiedy spotkał małego brata ze wspólnoty Karola de Foucauld w Casablance, ten mu poradził, by otworzył serce i modlił się: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha". Ten moment ukoił jego serce i pokazał, jak ma żyć.

- Dlaczego to jest tak ważne? Bo my mamy taką tendencję - jak coś się nam wydarzy duchowego, to: muszę jeździć na rekolekcje, więcej biegać do kościoła, więcej się pocić i... nic nie rozwiązuję. Bo nie słucham. Jak on powiedział: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha", Bóg zaczął do niego mówić - mówił o. Nowak, dodając: - Jeśli rzeczywiście słuchasz i masz takie nastawienie serca, to nie ma szans, żebyś Go nie usłyszał i nie zrozumiał.

O tym mówi Jezus w słowach: "Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie, a otworzą wam". - Tam jest napisane: każdy, kto prosi otrzymuje, kto szuka znajduje, a kołaczącemu otworzą. Nie "niektórzy", KAŻDY! - zaznaczył o. Tomasz.

Nasza nieufność w te słowa bierze się z grzechu pierworodnego. O. Tomasz opowiedział historię swojego spotkania z muzułmanką, studentką filologii polskiej, która musiała w ramach zajęć czytać Biblię. Prosiła o jej wytłumaczenie. Zaczęli od początku, kiedy zapytała, co się stało pierwszym ludziom, że świat, który dał im Bóg zaczęli inaczej postrzegać, że zaczęli się siebie wstydzić. Zapytała, czy im się "popsuły oczy". Bo muszą widzieć inaczej to samo.

O. Nowak mówił, że to właśnie "popsute zmysły", grzech, który nas zranił, sprawia, że nie ufamy Panu Bogu. Tego problemu nie miała Maryja - Ona postrzegała rzeczywistość w przestrzeni miłości. - Ja potrzebuję serca, które jest podobne do serca Boga - zaznaczył o. Nowak.

Takie serce daje człowiekowi Duch Święty, który uzdrawia serce, oczy, uszy. Absolutny słuch na Pana Boga miał Józef. W Biblii jest nazywany sprawiedliwym, co znaczy - tym, który zna zamysł Boga. Dlatego słuchanie sercem otwartym, nastawionym na Boga, pozwala sercem przyjmować w pełni Jego miłość.

Jak słuchać Boga sercem? Słuchać Słowa, wypełniać je, a to przynosi zrozumienie - albo i nie. Bo jak pojąć Boga?

O. Nowak na zakończenie refleksji o "Sercu moim” zaprosił do odpowiedzi na zaproszenie Jezusa: "Oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną" (Ap 3,20): - On mówi: kocham cię. Jeśli mi otworzysz, wejdę i będziemy świętować… - dodał dominikanin.