Kawalerowie zaprosili do stołu stu gości

Urszula Rogólska

publikacja 17.12.2019 01:01

- Życzymy sobie, żebyśmy spotkali osobę nam życzliwą, na którą zawsze możemy liczyć. Jest taka osoba - Pan Jezus. On jest zawsze blisko nas, tak blisko jak te opłatki, które weźmiemy do ust - usłyszeli uczestnicy kolejnego Opłatka Maltańskiego w Bielsku-Białej.

Od lewej: ks. Michał Nowak, Piotr Rozwadowski i jeden z podopiecznych MOPS-u. Od lewej: ks. Michał Nowak, Piotr Rozwadowski i jeden z podopiecznych MOPS-u.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Członkowie i przyjaciele Zakonu Kawalerów Maltańskich z Piotrem Rozwadowskim na czele, wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej z oddziału bielskiego, z komendantem Pawłem Sułowskim, a także grono dobroczyńców przygotowali 16 grudnia w bielskiej restauracji "Dworek" spotkanie przedświąteczne dla około stu podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej.

Wśród gości byli także pracownicy socjalni bielskiego MOPS-u ze swoimi szefowymi: Aleksandrą Cieciurą i Teresą Kuś. To oni już na kilka miesięcy przed Opłatkiem Maltańskim przygotują listę osób najbardziej potrzebujących, których maltańczycy zapraszają na coroczną ucztę z prezentami.

Po raz kolejny nie zabrakło ks. Michała Nowaka - kapelana Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej. To właśnie w kaplicy tego szpitala co dwa tygodnie w poniedziałki na nieszporach maltańskich spotykają się wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej, a także członkowie i przyjaciele Zakonu Kawalerów Maltańskich, którzy przed kilkoma laty zainicjowali przedświąteczne spotkania dla samotnych, chorych, niepełnosprawnych, wszystkich tych, którzy borykają się z różnymi niedostatkami.

Jak zaznaczył P. Rozwadowski - inicjator i główny organizator spotkania, najhojniejszym sponsorem tegorocznego spotkania był Urząd Miasta w Bielsku-Białej. Kawaler maltański przypomniał także wszystkim, iż  Zakon Maltański jest zakonem rycerskim i religijnym o przeszło 900-letniej tradycji. Od samego początku kieruje się dewizą obrony wiary i pomocy potrzebującym.

- Przyjście Pana Jezusa, które co roku świętujemy, jest dla nas wielką radosną nowina i warto sobie w tym czasie to uzmysłowić, odnowić w swoim sercu obecność Pana Jezusa i czerpać z tego później przez cały rok - mówił uczestnikom P. Rozwadowski.

- On stał się chlebem, abyśmy byli z Nim tak blisko, jak może być blisko spożywany w czasie Komunii Świętej; abyśmy się Go nie lękali. Bo przecież nawet małe dziecko bierze do ust opłatek, żuje ten chleb - nawet dziecko nie lęka się chleba - mówił ks. Nowak. - Pan Bóg wybrał taką bliskość z nami w postaci chleba, byśmy się Go lękali, byśmy Go przyjmowali i się Nim radowali.

Po odczytaniu fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, ks. Nowak pobłogosławił opłatki, którymi podzielili się wszyscy obecni. A po życzeniach przyszedł czas na wspólną wieczerzę z wigilijnymi potrawami.

Spotkanie zakończyło spotkanie ze św. Mikołajem dla najmłodszych i wspólne kolędowanie z zespołem "Pociąg Rock’n’roll".