Bp Pindel w Koszycach: Dziękujemy za świadectwo wierności św. Melchiora

Alina Świeży-Sobel

publikacja 13.10.2019 15:47

Centralnym punktem pielgrzymki diecezji bielsko-żywieckiej do miejsca śmierci męczenników koszyckich, w tym także pochodzącego z Cieszyna Melchiora Grodzieckiego, była Eucharystia sprawowana pod przewodnictwem bp. Romana Pindla w katedrze św. Elżbiety, przy relikwiach męczenników. Wraz z kapłanami i przybyłymi w liczbie ponad 1500 osób wiernymi modlił się także zwierzchnik archidiecezji koszyckiej abp Bernard Bober.

Bp Roman Pindel i abp Bernard Bober z kapłanami i wiernych diecezji bielsko-żywieckiej uczcili męczenników koszyckich, ze św. Melchiorem z Cieszyna na czele. Bp Roman Pindel i abp Bernard Bober z kapłanami i wiernych diecezji bielsko-żywieckiej uczcili męczenników koszyckich, ze św. Melchiorem z Cieszyna na czele.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Grupy pątników wraz z przewodnikami rozpoczęły od wędrówki po koszyckiej starówce, gdzie wśród zabytków z bogatej przeszłości miasta znajduje się m.in. XVII-wieczny kościół Świętej Trójcy, zbudowany w miejscu, gdzie zostali torturowani i zamordowani męczennicy koszyccy. Tu zginął św. Melchior Grodziecki.

W gotyckiej katedrze wielu pątników zaczynało oglądanie licznych zabytkowych ołtarzy od tego, w którym umieszczone są relikwie trzech męczenników. Ozdabiają go umieszczone z obu stron tryptyku sceny przedstawiające cierpienia męczenników koszyckich. Na ustawionym przed ołtarzem klęczniku widać dość sfatygowany wydruk litanii do nich, na pierwszy rzut oka najlepiej potwierdzający, że nie brakuje w Koszycach wiernych, którzy proszą o ich orędownictwo.

Przed XV-wiecznym ołtarzem głównym pątnicy najpierw wraz z ks. Sebastianem Ruckim odmówili Różaniec, a potem wysłuchali krótkiego wykładu ks. dr. Tomasza Chrzana, który przybliżył postać i czasy św. Melchiora. Z kolei ks. Piotr Hoffmann wyjaśniał, że umieszczony z prawej strony prezbiterium wizerunek św. Melchiora, będący kopią obrazu z kaplicy św. Melchiora w cieszyńskim kościele św. Marii Magdaleny, jest darem pielgrzymów naszej diecezji dla koszyckiej katedry. Wraz z ks. dr Krzysztofem Kurnikiem chórzyści poprowadzili wspólny śpiew. Podczas liturgii w koszyckiej katedrze z pielgrzymami zaśpiewał pod dyrekcją Sylwii Strządały chór św. Józefa z parafii w Zabrzegu.

Zwracając się do przybyłych kapłanów, z biskupem Romanem Pindlem na czele, a także do wszystkich pielgrzymów, abp Bernard Bober mówił:

- Chcę was wszystkich serdecznie powitać w Koszycach, na drodze do trzech męczenników koszyckich. Jeden z męczenników, św. Melchior Grodziecki, pochodzi z waszej diecezji, z Cieszyna. Minęło już 400 lat od chwili, gdy trzej koszyccy męczennicy dali świadectwo swojej wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi. Jesteśmy wam bardzo wdzięczni za to, że wasi przodkowie formowali duszę i kapłańskie serce Melchiora Grodzieckiego, który nie zawahał się przyjść do Koszyc na misję, aby pomóc przywrócić tutaj wiarę katolicką. Tutaj, oddając życie za wiarę katolicką, narodził się dla nieba - mówił.

Abp Bernard Bober powitał pielgrzymów.   Abp Bernard Bober powitał pielgrzymów.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Dziś przybyliście do Koszyc jego śladami i dajecie świadectwo o pięknie i atrakcyjności wiary katolickiej. Dziękujemy wam za to, bracia z Polski. Bądźcie dla nas, Słowaków, a przede wszystkim w dzisiejszej Europie, która traci swoją chrześcijańską tożsamość, świadkami zachęty w wierze. Niech to dzisiejsze uroczyste spotkanie przy koszyckich męczennikach, przyniesie obu naszym narodom Boże błogosławieństwo, pokój, odwagę i wierność Chrystusowi i Jego Kościołowi - życzył abp Bober.

- Trzej męczennicy pochodzili z różnych narodów, ale złączyła ich śmierć w tym mieście. Wszyscy trzej, bez rozróżniania, szybko zyskali tutaj i w okolicy sławę wielkich orędowników u katolików różnych narodowości. Ich wstawiennictwa wzywali zgodnie Słowacy, Węgrzy, mieszkańcy Moraw oraz Śląska. Tu także od początku zaczęto ich czcić razem, jako męczenników koszyckich. W Koszycach też powstają liczne obrazy, które przedstawiają trzech duchownych, trzymających w ręku palmy, znak męczeństwa - mówił bp Pindel w homilii.

Jak podkreślał, w tym też mieście w 1995 r. przeżywano radość z podniesienia ogłoszenia męczenników koszyckich świętymi: - Dokonał tego w czasie uroczystej Mszy św. Jan Paweł II. W ten sposób trzech męczenników stało się orędownikami nie tylko Kościoła słowackiego, ale całego Kościoła powszechnego ­- mówił kaznodzieja. Przypominał przy tym, że są czczeni przez Słowaków, choć żaden z nich nie był Słowakiem, a wzywanie pomocy orędowników pochodzących z innych narodów stanowi o powszechności, katolickiej istocie Kościoła.

Bp Roman Pindel apelował, by Melchiorowe świadectwo wierności wierze było przykładem dla dzisiejszych chrześcijan.   Bp Roman Pindel apelował, by Melchiorowe świadectwo wierności wierze było przykładem dla dzisiejszych chrześcijan.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Ważna jest bowiem nie narodowość, ale dawanie świadectwa wiary - zaznaczał, a wśród przykładów świętych czczonych poza swoim lokalnym środowiskiem wymienił m.in. św. Wacława, czczonego u nas w początkach polskiej państwowości, współpatrona katedry na Wawelu czy św. Floriana. - Także św. Maksymilian, zamordowany w KL Auschwitz, został głównym patronem naszej diecezji, choć nie pochodzi z jej terenu, a do Oświęcimia przybył jako więzień - mówił bp Pindel.

- Przybywamy w pielgrzymce do Koszyc, ostatniego miejsca kapłańskiego posługiwania męczenników koszyckich. Połączyło ich to miasto i wierni Kościoła katolickiego, mieszkający w tym mieście, ale także żołnierze katoliccy wielonarodowej armii. (...) Przybywamy do tego miasta przede wszystkim z powodu naszego rodaka z Cieszyna, który poznał jezuitów w Wiedniu, wstąpił do nowicjatu w Brnie, przebywał w różnych klasztorach tego dynamicznie rozwijającego się zakonu, aby w Koszycach oddać życie za wierność Kościołowi i jego wierze. Bóg wybrał go i obdarował najpierw łaską wiary, później powołania, ale także specyficznym charyzmatem do złożenia niezłomnego świadectwa wiary aż do śmierci, cierpienia i śmierci z powodu wyznawanej wiary - dodawał bp Pindel.

Jak wskazywał, także proces wyniesienia na ołtarze i beatyfikacja w 2015 r. dwóch polskich męczenników franciszkańskich zamordowanych w Pariacoto o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego odbywały się w Peru. - Jeden z nich: o. Michał Tomaszek pochodził z naszej diecezji, z Łękawicy. Pierwsi, którzy w Peru zginęli za wiarę i zostali beatyfikowani, byli Polakami. Są też pierwszymi męczennikami - misjonarzami, pochodzącymi z Polski - kontynuował, zaznaczając, że obydwaj zginęli z powodu nienawiści do wiary.

- Przybywamy do miejsca śmierci męczenników koszyckich także po to, żeby zapytać o okoliczności ich śmierci, zwłaszcza o to, czy rzeczywiście z powodu ich wiary skazano ich na śmierć, a wcześniej zadawano im cierpienia. Dziękujemy jednak przede wszystkim miejscowemu Kościołowi, że dostrzegł rodzący się kult naszych trzech męczenników, że troskliwie zebrał świadectwa o okolicznościach ich śmierci i zaświadczył, że to z powodu wyznawania wiary, trwania w tej wierze pomimo namawiania do odstępstw, ponieśli okrutną śmierć. Dziękujemy za starania o ich beatyfikację, a także kanonizację; zwłaszcza za starania wobec naszego rodaka, Melchiora z Cieszyna - podkreślał bp Pindel i apelował, aby męczennicy koszyccy, którzy zwycięsko wytrwali do końca swojego cierpienia za wiarę, byli dla pielgrzymów orędownikami. - Módlmy się, abyśmy zawsze pragnęli wierności w naszej wierze, zwłaszcza w czasie próby; abyśmy w chwilach pokusy i trudności modlili się o umocnienie w naszej wierze... - zachęcał bp Pindel.

Kościół Świętej Trójcy zbudowany po śmierci męczenników koszyckich w miejscu ich kaźni.   Kościół Świętej Trójcy zbudowany po śmierci męczenników koszyckich w miejscu ich kaźni.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Pamiątką tej wspólnej modlitwy w Koszycach będzie wręczony bp. Pindlowi przez abp. Bobera obraz przedstawiający katedrę św. Elżbiety, w której ta modlitwa miała miejsce. Uroczystą liturgię zakończyło błogosławieństwo relikwiarzem Męczenników Koszyckich oraz uczczenie ich relikwii, najpierw przez kapłanów, a potem wszystkich wiernych. Grupy pielgrzymów w drodze powrotnej nawiedzały także miasta związane z obecnością Jana Pawła II w 1995 r.: Prešov i Levoczę.

Jak przypominał pielgrzymom ks. Hoffmann, każdy z uczestników pielgrzymki może wziąć udział w konkursie na zapisane świadectwo dotyczące tego wydarzenia, lub fotografię czy filmik z pielgrzymki.