Znowu udowodnili, że nie potrzeba żadnych wspomagaczy, aby wszystkie pokolenia dobrze się bawiły.
Dziewczęta zdeklasowały chłopaków w zabawach sprawnościowych.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kiedy w 2017 r. ks. Władysław Zązel, proboszcz w Kamesznicy, przechodził na emeryturę, gospodyniom z tutejszego KGW „Czerwona Jarzębina” przemknęło przez myśl: „To się teraz Kamesznickie Dni Trzeźwości skończą”.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.