Jezus ze schowka na miotły, czyli oaza po wakacjach

Urszula Rogólska

publikacja 01.09.2019 10:51

- Nawet w schowku na miotły był obrazek Jezusa Miłosiernego. Mówił do nas z niego, abyśmy się wzięli w garść i zawalczyli o nas, o małżeństwo, o rodzinę - mówili Magda i Tadeusz, uczestnicy powakacyjnego dnia wspólnoty Ruchu Światło-Życie w Bielsku-Białej.

Rodziny Domowego Kościoła także dzieliły się świadectwem przeżytych wakacyjnych rekolekcji. Rodziny Domowego Kościoła także dzieliły się świadectwem przeżytych wakacyjnych rekolekcji.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Bielsko-żywieccy uczestnicy 20 wakacyjnych oaz: 15-dniowych rekolekcji – Oazy Dzieci Bożych (dwóch); młodzieżowych: Oazy Nowej Drogi (pięciu) i Oazy Nowego Życia (siedmiu) oraz Oazy Rodzin (sześciu), spotkali się 31 sierpnia w bielskim kościele św. Pawła na powakacyjnym dniu wspólnoty Oazy Wielkiej "Góra Oliwna". Towarzyszyło mu hasło roku formacyjnego: "Wolni i wyzwalający".

Gościem oazowiczów był bp Piotr Greger, który przewodniczył Mszy św. oraz 14 oazowych moderatorów, wśród których nie zabrakło diecezjalnego moderatora ks. Ryszarda Piętki, jego poprzednika ks. prałata Marcina Aleksego i moderatora Domowego Kościoła ks. Jacka Moskala, a także proboszcza parafii św. Pawła ks. Piotra Leśniaka.

Z Domowym Kościołem przyjechały także pary diecezjalne – ta, która po trzyletniej kadencji kończy swoją posługę: Zofia i Adam Jaroszowie oraz Grażyna i Zbigniew Niziowie, rozpoczynający ją od 1 września. Jak podkreślali Jaroszowie: – Przez ten czas doświadczaliśmy piękna Kościoła. dzieci, młodzieży i rodzin Ruchu Światło–Życie. Mamy pragnienie, żeby w naszej diecezji, ta jedność była dalej rozwijana i wzmacniania – mówili.

Jak mówił ks. Piętka, spotkanie jest podziękowaniem Panu Bogu i ludziom za oazy wakacyjne, ale i ważnym czasem dzielenia się świadectwami z ich przeżywania.

Z prawej: ustępująca para diecezjalna Domowego Kościoła - Zofia i Adam Jaroszowie, z lewej - obecna: Grażyna i Zbigniew Niziowie..   Z prawej: ustępująca para diecezjalna Domowego Kościoła - Zofia i Adam Jaroszowie, z lewej - obecna: Grażyna i Zbigniew Niziowie..
Urszula Rogólska /Foto Gość

W homilii bp Greger nawiązał do słów przeczytanej przypowieści o talentach z Ewangelii św. Mateusza. Tłumacząc, że w czasach biblijnych talent, to przede wszystkim miara wagi, biskup wyjaśnił podobieństwo znaczeń tego słowa wówczas i obecnie: – Bez względu na to, o jaki rodzaj talentów chodzi, istotne jest to, że człowiek obficie otrzymuje od Tego, który je rozdaje. Na tym polega fenomen naszej wiary; jest ona wielka właśnie przez to, co nam daje, a nie przez to, czego od nas wymaga.

Jak dodał biskup, przypowieść przypomina podstawową zasadę Bożej pedagogiki względem człowieka: Bóg rozdaje talenty według własnej miary i swoich planów. – Pomimo że nie rozdaje matematycznie równo, to wobec wszystkich przyjmuje postawę oczekiwania, jest zainteresowany, co człowiek uczyni z tym, co otrzymuje. Los otrzymanych talentów jest zatem rezultatem decyzji podejmowanych przez człowieka: jeden mając świadomość ich wartości stara się je wykorzystać najlepiej jak potrafi, co wpływa na ich pomnożenie. Zaś inny, przerażony wielkością otrzymanego talentu, ukrywa je głęboko w obawie przed utratą. Z tej alternatywy wyboru wyłania się oczywisty wniosek: Ewangelia jest zawsze wezwaniem do maksymalizmu, do nieustannego pomnażania wartości, do ciągłego przerastania siebie.

Oazowicz – bp Piotr Greger – spotkał się z członkami Ruchu Światło–Życie na powakacyjnym dniu wspólnoty.   Oazowicz – bp Piotr Greger – spotkał się z członkami Ruchu Światło–Życie na powakacyjnym dniu wspólnoty.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak dodał bp Greger, talenty zachowuje się tylko i wyłącznie przez pomnażanie. – Ruch Światło–Życie, od samego początku, od pierwszych lat formacji, jest szkołą mądrego i skutecznego pomnażania otrzymanych od Boga talentów – podkreślił, odwołując się także do obchodów 40. rocznicy powstania dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Oazie. – Są one inspiracją do pomnażania talentu otrzymanego od Boga daru wolności. Jesteśmy wezwani, aby modlitwą, mocą świadectwa i podjętymi czynami pomagać na drodze do wolności tym, którzy zmagają się z jakimkolwiek rodzajem zniewolenia.

Biskup zestawił także przypowieść o talentach z przypowieścią o miłosiernym Ojcu. Syn marnotrawny nie tylko niczego nie pomnożył, ale wszystko stracił. – Różnica jednak polega na tym, że nie był on sługą, ale synem. Te dwie relacje: sługi i pana (zależność) oraz syna i ojca (więzy rodzinne) ukazują pełny, ewangeliczny obraz Boga – zaznaczył bp Greger. – W obu przypowieściach jest On taki sam, ma zatem wszystkie rysy wymagającego pana z dzisiejszej przypowieści o talentach oraz cechy miłosiernego ojca z przypowieści o synu marnotrawnym. Są to zawsze rysy ojca, który przebacza w obliczu szczerego żalu i pragnienia poprawy, oraz ojca, który perspektywą czekającej i zapowiadanej nagrody mobilizuje do twórczej inicjatywy. To jest prawdziwy i całkowity obraz Boga. To, że przebacza nie znaczy, że się zgadza na marnowanie otrzymanego dobra. Te dwie przypowieści zestawione razem stanowią konkretną drogę chrześcijanina, która pozwala nam pomnażać otrzymane od Boga talenty bez względu na to jakie są i ile ich otrzymaliśmy.

Pod koniec Mszy św. biskupowi, który wielokrotnie dawał świadectwo, że to Ruch Światło–Życie ukształtował jego powołanie do kapłaństwa, dziękowali przedstawiciele oazowiczów. Zofia i Adam Jaroszowie zaznaczyli, że to świadectwo jest potwierdzeniem rozwijania talentów, a jednocześnie tego, iż Ruch Światło–Życie jest drogą ich realizowania dla wszystkich stanów.

Radość ponownego spotkania oazowiczów na dniu wspólnoty u św. Pawła w Bielsku-Białej.   Radość ponownego spotkania oazowiczów na dniu wspólnoty u św. Pawła w Bielsku-Białej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Po liturgii oazowicze spotkali się na Agapie, a następnie na Godzinie Świadectw. Świadectwa przedstawiło pięć par małżeńskich i czworo reprezentantów młodzieży.

Małżonkowie Ania i Bartłomiej przeżywali swój pierwszy stopień wakacyjnej Oazy Rodzin w Bańskiej Wyżnej. Podkreślili wagę dwóch momentów z tego czasu: akt przyjęcia Jezusa jako jedynego Pana i Zbawiciela oraz odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. – Przyjęcie Jezusa jako Pana i Zbawiciela to było odnowienie aktu, który podjęliśmy już kiedyś na oazach młodzieżowych – mówili. – Kiedy Bogu zawierzysz i dajesz się prowadzić, doświadczysz, że On ma dla Ciebie najlepszy pomysł.

A mówiąc o odnowieniu przyrzeczeń, dodali: – To było nasze pierwsze odnowienie. Dało nam większą radość niż w dniu naszego ślubu – na luzie, bez tej całej otoczki, z zupełnie innym bagażem doświadczeń, na nowo przyrzekliśmy sobie miłość, wierność, uczciwość i że się nie opuścimy aż do śmierci – tłumaczyli małżonkowie. Mówili także, że rekolekcje zmobilizowały ich bardziej do praktykowanego w Domowym Kościele "dialogu małżeńskiego" – szczególnej, systematycznej rozmowy we dwoje o najważniejszych małżeńskich sprawach w obecności Jezusa.

Magda i Tadeusz – w Oazie Rodzin od ośmiu lat – którzy byli na rekolekcjach w Myśliborzu, zaczęli swoją relację od szczerego wyznania, że przed rekolekcjami ich małżeństwo było w słabej kondycji: praca, obowiązki, brak czasu dla siebie coraz bardziej oddalały ich od siebie. Każde z nich miało swoją relację z Panem Bogiem, ale relacja małżeńska i rodzinna z Nim prawie nie istniała. Ale chcieli walczyć o swoje małżeństwo. W Myśliborzu powierzyli się w stu procentach Panu Bogu. "Dali" Mu 15 dni na zmianę.

Nie zawiedli się – bo i sami się otworzyli na Jego działanie. – Na miejscu, w każdym pomieszczeniu, nawet w schowku na miotły, był obrazek Pana Jezusa Miłosiernego. Modlitwę "Jezu ufam Tobie" powtarzałem kilkadziesiąt razy dziennie – opowiadał Tadeusz.

– Zobaczyłam, że Pan Jezus mówi do nas z tego obrazu, abyśmy się wzięli w garść i zawalczyli o nas, o małżeństwo, o rodzinę – dodała Magda.

Oddali Mu wszystkie sfery swojego życia. Zauważyli, że wcześniej wiele próbowali robić bez Niego, o własnych siłach.  Mówili o doświadczeniu pokory i łaski miłosierdzia Pana Jezusa, który chce prowadzić człowieka, jeśli ten tylko podda się Jego sile i pomocy.

Tadeusz opowiedział o tym, jak zdecydował się na podpisanie deklaracji abstynencji – Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Nie miał takiego zamiaru – sama formacja w Domowym Kościele to było dla niego już wystarczające wyzwanie. A jednak. W Myśliborzu poczuł potrzebę odpowiedzi na to wyzwanie. Po rozmowie z Magdą okazało się, że nie zostawi męża z tym samego. Oboje podpisali deklarację.

O swoich rekolekcjach w Jarosławiu mówili Joanna i Krzysztof, którym w marcu urodziło się trzecie dziecko – syn Mateusz – nie planowali więc żadnych rekolekcji. Rezygnacja innej pary sprawiła, że mimo obaw, pojechali. Mówili o mocnym doświadczeniu wspólnoty i odkrycia wartości formacji w Domowym Kościele.

Kasia i Jacek pojechali do Pniewa po raz pierwszy jako animatorzy. Myśleli, że będą przede wszystkim służyć pomocą innym parom. Okazało się, że sami wrócili umocnieni, z nowym spojrzeniem na swoje małżeństwo i miejsce we wspólnocie.

O swoich odkryciach podczas tematycznych rekolekcji poświęconych Ośmiu Błogosławieństwom mówili małżonkowie Ula i Marek. Oboje podkreślali, że teraz te odkrycia chcą wprowadzać w codzienność. Wierzą, że pomocą w tym będzie dla nich fakt, że mają siebie nawzajem, swoje dzieci, przyjaciół i Ruch Światło–Życie.

W gronie młodzieży, która chciała świadczyć, znalazła się m.in. Basia, która przeżywała wakacyjną Oazę Dzieci Bożych w Gdyni. Mówiła o wielkiej wartości, jaką stała się dla niej codzienna Msza św., lektura Pisma Świętego i modlitwa w ciszy przed Panem Bogiem.

Rodziny Domowego Kościoła także dzieliły się świadectwem przeżytych wakacyjnych rekolekcji.   Rodziny Domowego Kościoła także dzieliły się świadectwem przeżytych wakacyjnych rekolekcji.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ania, przeżywająca rekolekcje w Czernichowie mówiła o tym, jak bardzo realnie poruszyło ją zdanie, że Bóg ją kocha. Już nie jako często słyszany frazes, ale fakt. – Bóg jest tak przepełniony miłością, że musiał się nią podzielić – i każdy z nas jest stworzony z miłości Pana Boga. Jesteśmy miłością Pana Boga – opowiadała nastolatka.

Ania mówiła także o tym, jak bardzo dotknęło ja przyjęcie prawdy, że to Jezus umarł za nią, konkretnie – że to ona powinna umrzeć za swoje grzechy, to śmierć jest zapłatą za każdy grzech. A jednak Jezus zrobił to za nią – z miłości – jak i za każdego człowieka na tej ziemi.

Agata, która przeżywała rekolekcje Oazy Nowego Życia, świadczyła jak zaufanie Panu Bogu, powierzeniu Mu swoich najsłabszych stron, buduje człowieka na nowo. – Z Nim mogę przejść wszystko – przez wszystkie ciężkie sytuacje, jakie mnie spotykają. Tego jestem teraz pewna – mówiła.

Krzysztof, który był na kończących podstawową formację rekolekcjach trzeciego stopnia we Wrocławiu opowiadał, jak to przed rekolekcjami miał plan, by po nich nieco się wycofać z Ruchu – zająć się maturą, przygotowaniem do "ambitnych studiów". – Po tych rekolekcjach poczułem, że jednak chcę się angażować dalej w Ruch, formację i służbę. Jeśli tylko Pan Bóg będzie tego chciał, to będzie mi pomagał – zarówno w służeniu wspólnocie, jak i studiowaniu.

Dzień wspólnoty był także szczególnym wydarzeniem dla całej wspólnoty Domowego Kościoła. Ustępująca para diecezjalna – Zofia i Adam Jaroszowie – dziękowała Panu Bogu i całej wspólnocie za to doświadczenie i możliwość współdziałania z Panem Jezusem w formacji Domowego Kościoła. Wraz z nimi posługę kończyło także pięć par rejonowych: byli to wspomniani Grażyna i Zbigniew Nizio w rejonie Andrychów-Kęty, Anna i Kazimierz Kruczek w rejonie Bielsko-Biała I, Monika i Daniel Jańcza (Bielsko-Biała III), Irena i Wojciech Hubczak (Żywiec I) oraz Dorota i Marek Lasek (Oświęcim). Ich następcami zostali: Joanna i Tadeusz Bury (Andrychów-Kęty), Barbara i Piotr Pasterny (Bielsko-Biała I), Laura i Radosław Warszawscy (Bielsko-Biała III), Grażyna i Jarosław Gwóźdź (Żywiec I) oraz Anna i Stanisław Wawro (Oświęcim).

Uroczyście obejmą posługę podczas diecezjalnej pielgrzymki rodzin do Kalwarii Zebrzydowskiej 28 września.

Młodzi oazowicze spotkają się ponownie wcześniej, 14 września, w gronie wszystkich wspólnot dzieci i młodzieży diecezji, które razem zainaugurują nowy rok formacyjny wspólnie z bp. Romanem Pindlem w żywieckim amfiteatrze.

Relacje i zdjęcia z wakacyjnych dni wspólnoty I i II turnusu oazowiczów, które odbyły się w tym roku w Bielsku-Białej można znaleźć pod poniższymi linkami:

I turnus:

II turnus: