W Czańcu tata wywiózł mamę na taczkach!

Urszula Rogólska

publikacja 19.08.2019 15:51

Po raz piąty licząca ponad 30 osób wspólnota Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z parafii św. Bartłomieja w Czańcu wraz z ks. Tomaszem Michniokiem przygotowała rodzinny festyn parafialny.

Ks. proboszcz Wiesław Ostrowski wręcza nagrody rodzinie, która zwyciężyła w familijnym torze przeszkód. Ks. proboszcz Wiesław Ostrowski wręcza nagrody rodzinie, która zwyciężyła w familijnym torze przeszkód.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Mały jubileusz - pięciolecie - świętują młodzi organizatorzy czanieckiego festynu rodzinnego. - Zaczęło się od wielkiego jubileuszu 450-lecia parafii, a już świętujemy nasz mały, festynowy - uśmiecha się ks. Michniok, diecezjalny duszpasterz KSM i opiekun oddziału w Czańcu, najprężniejszego, działającego tu już od ponad 10 lat.

To właśnie przed 5 laty KSM-owicze ze swoją prezes Judytą Drzewiecką wpadli na pomysł zabawy. Kontynuują ją następczynie Judyty - Karolina Kowalska, dziś prezes diecezjalnego stowarzyszenia KSM, i szefująca oddziałowi w Czańcu Marta Wilk, z trzydziestką przyjaciół - członków stowarzyszenia przy parafii św. Bartłomieja.

W tym roku rodzinny festyn odbył się w dniu odpustu parafialnego 18 sierpnia. Zabawę prowadził aktor Grzegorz Czorny, a oficjalnie otworzyli ją ks. Michniok i wójt gminy Porąbka Paweł Zemanek. W czasie festynu uczestników pozdrowił również proboszcz parafii ks. Wiesław Ostrowski.

Mali zwycięzcy konkursu plastycznego z ks. proboszczem Wiesławem Ostrowskim.   Mali zwycięzcy konkursu plastycznego z ks. proboszczem Wiesławem Ostrowskim.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Młodzi przygotowali miejsce zabaw dla dzieci, z dmuchanymi zjeżdżalniami, kącikiem plastycznym, zaplatania warkoczyków, malowania twarzy, torem przeszkód dla najmłodszych i zabaw sportowych. W pobliżu stanęły stoiska cegiełek z nagrodami (przygotowano ich aż 500), obok - gastronomia: grillowania kiełbasa i karczek, zimne napoje, wata cukrowa, żywność ekologiczna z gospodarstwa "Zacisze" z Kęt-Podlesia. Dalej swoją działalność prezentowały dzieci z grupy misyjnej, które także przygotowały słodkie i słone wypieki, lemoniadę i pamiątki misyjne - dochód z ich sprzedaży przeznaczą na pomoc krajom misyjnym. Literaturę religijną można było kupić na stoisku prowadzonym przez panie z Legionu Maryi i drugim, przygotowanym przez wydawnictwo Pallottinum.

Z kolei na scenie prezentowały się dwie gwiazdy - obsypywany ogólnopolskimi nagrodami zespół Let Him Run z Żywca oraz grupa Adama Bubika z Czeskiego Cieszyna. Wykonawcy obu zespołów dzielili się także świadectwem swoich relacji z Jezusem i zachęcali do powierzenia Mu swojego życia.

Wśród atrakcji przygotowanych dla wszystkich były tańce uwielbieniowe prowadzone przez grupę Dzieci Maryi i KSM-owiczki, rozwiązanie konkursu plastycznego o tematyce rodzinnej dla najmłodszych, a także rodzinna sztafeta.

Czanieccy KSM-owicze po raz 5. zorganizowali rodzinny festyn.   Czanieccy KSM-owicze po raz 5. zorganizowali rodzinny festyn.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Sztafeta wzbudziła najwięcej emocji. Sześć rodzin zgłosiło się do udziału w turnieju, w którym swoje zadania mieli rodzice oraz jedno dziecko do 14. roku życia. Zadaniem taty było przewieźć mamę na taczkach, mama z kolei przenosiła na łopacie główkę kapusty, dziecko biegło z gumiakami w ręku, a zabawę kończył tata po nadmuchaniu balonika. Jego pękniecie zatrzymywało czas rodzinki.

- Festyn organizuje młodzież, według swoich możliwości i starań. I myślę, że młodym nie wychodzi to źle - mówi ks. Michniok. - Wspólne działanie daje im co roku motywację. Myślę, że to również przyczyna tego, iż w Czańcu KSM jest tak mocne i tak zintegrowane. Mają wspólne, konkretne cele. Chyba właśnie tego potrzebuje dzisiaj młody człowiek i o tym też mówił papież Franciszek przy okazji synodu dotyczącego młodzieży: robić Kościół z młodymi, a nie dla młodych. Wszystko tutaj jest ich dziełem. Czasem potrzebowali jedynie odpowiedniego nakierowania, którym starałem się im pomóc.

Rodzinna sztafeta wzbudzała salwy śmiechu.   Rodzinna sztafeta wzbudzała salwy śmiechu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ksiądz Michniok zauważa, że to wdzięczność z roku na rok napędza organizację festynu. Najpierw wdzięczność wobec prezesek-koordynatorek. Judyta, choć już skończyła studia i pracuje, mimo ograniczonego czasu także pomagała w organizacji. Z KSM-owiczami zżyli się już także właściciele czanieckich firm, które mocno ich wspierają: firma Ice-Mastry podarowała młodym cztery chłodnie lodów, wartych kilka tysięcy złotych, by dochód z ich sprzedaży przeznaczyli na koszty festynu. Dużym wsparciem, jak zwykle, byli właściciele Czanieckich Makaronów - Lucyna i Zbigniew Dybałowie, którzy od kilku lat są honorowymi członkami KSM. Bardzo pomogły młodym firmy Maspex, Zabi i restauracja "Szaniec". Nie brakowało sponsorów fantów w zabawie cegiełkowej, w której głównymi nagrodami były rower, wyjazd do Białego Dunajca i opiekacze.

Ks. Tomasz Michniok (z prawej), opiekun KSM-owiczów, i wójt gminy Porąbka Paweł Zemanek.   Ks. Tomasz Michniok (z prawej), opiekun KSM-owiczów, i wójt gminy Porąbka Paweł Zemanek.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Każdy kolejny festyn zaczynamy organizować... właściwie nazajutrz po tym minionym - mówi K. Kowalska. - Analizujemy, co możemy zrobić lepiej, jakie zespoły zaprosić, co nowego wprowadzić. A potem intensywne przygotowania trwają już pół roku przed festynem. Nie może być inaczej, kiedy widzimy zadowolonych ludzi, ich uśmiechnięte twarze, to, że przychodzą zawsze, bez względu na pogodę. To nas bardzo motywuje. Przez takie akcje czujemy się potrzebni i dajemy sobie możliwość, żeby zrobić coś dobrego dla innych.

- W czasach, kiedy zalewają nas różnego rodzaju ideologie, które lansują modele rodziny niekoniecznie takie, jakie stworzył Pan Bóg, i próbują nam wmówić, że to jest normalne, potrzebujemy takich spotkań, które podkreślają, że rodzina to jest mężczyzna, kobieta i dzieci - mówi ks. proboszcz Ostrowski. - To jest naturalna rodzina i takich rodzin jest zdecydowana większość w dzisiejszym świecie. Nie możemy dać sobie wmówić, że to nie jest normalne. Dobrze jest więc się spotkać i zobaczyć w takim gronie, ilu nas jest. Jestem bardzo wdzięczny młodzieży za jej trud, zaangażowanie w przygotowanie tej zabawy i promocję rodziny.

Festyn był dopełnieniem uroczystości odpustowej ku czci św. Bartłomieja, która w tym roku była także okazją, żeby podziękować świętemu patronowi za opiekę nad czaniecką parafią, ale i . 25 lat kapłańskiej posługi rodaka, ks. kan. Adama Bieńka, obecnie sprawującego urząd kanclerza w kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej. Jubilat przewodniczył Mszy św., podczas której zaznaczył: - Panu Bogu dziś dziękuję za dar kapłaństwa, za ludzi, których spotkałem na tej drodze, którzy do momentu święceń, ale i do tego dzisiejszego momentu mnie doprowadzili. Dziękuję za tę wspólnotę parafialną w Czańcu. Jednocześnie do intencji dziękczynnej chciałbym dodać prośbę do dobrego Boga, aby wzbudził w sercach młodych ludzi w tej parafii powołanie do kapłaństwa i również do służby w życiu zakonnym

Homilię podczas liturgii wygłosił ks. prałat Krzysztof Ryszka.