Obrońcy z Kamesznicy

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 31/2019

publikacja 01.08.2019 00:00

Na południowym zboczu Baraniej Góry, niedaleko turystycznego szlaku prowadzącego na ten szczyt przez Czumówki, wśród drzew stoi drewniany dom. To milczący świadek walki, w której zginęli ostatni ukrywający się partyzanci „Bartka”: „Orlik” i „Lis”. Był piątek 24 listopada 1950 roku.

Przy grobie Jana Filarego „Undraszka” w Cieszynie. Przy grobie Jana Filarego „Undraszka” w Cieszynie.
Alina Świeży-Sobel /foto gość

Najdłużej z bronią w ręku trwali w beskidzkich lasach. Przeszło 4 lata wcześniej, we wrześniu 1946 r., w operacji bezpieki „Lawina” wymordowano większość zgrupowania NSZ dowodzonego przez mjr. Henryka Flamego „Bartka”. W masowych mordach na Opolszczyźnie straciło życie ponad stu partyzantów, a kolejni ginęli w obławach egzekucjach w więzieniach. Ponad 30 skazano na karę śmierci. Sam „Bartek” został zastrzelony w grudniu 1947 r. w Zabrzegu przez milicjanta.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.