Kościół, który pięknieje - oazowicze u św. Pawła

Urszula Rogólska

publikacja 30.07.2019 14:54

O Kościele, który nieustannie się rodzi, rozwija i pięknieje - mimo grzechów i słabości - mówił oazowiczom trzech pokoleń, którzy przeżywają swoje wakacyjne rekolekcje na Podbeskidziu, biskup Roman Pindel 29 lipca podczas dnia wspólnoty w bielskim kościele św. Pawła.

Podczas Godziny Misji i Odpowiedzialności oazowicze złożyli deklaracje Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Podczas Godziny Misji i Odpowiedzialności oazowicze złożyli deklaracje Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Niespełna trzy tygodnie temu w bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa spotkali się oazowicze, którzy przeżywali swoje rekolekcje na I turnusie - przeczytacie o tym w tekście Oazowicze zaproszeni do chodzenia za Jezusem - na dobre i na złe.

W poniedziałek, 29 lipca, na zaproszenie ks. Ryszarda Piętki, diecezjalnego moderatora Ruchu Światło-Życie, do kościoła św. Pawła w Bielsku-Białej przybyli uczestnicy rekolekcji z pięciu ośrodków na Podbeskidziu, przeżywający rekolekcje na drugim turnusie. Wśród nich były: wspólnota Oazy Dzieci Bożych z diecezji sosnowieckiej, która przeżywa swoje rekolekcje z ks. Łukaszem Piszem w Brennej, Oaza Domowego Kościoła z diecezji tarnowskiej (i ich przyjaciele nawet z Filipin) z legendą Oazy Rodzin - ks. Janem Mikulskim w Bystrej Krakowskiej oraz młodzieżowe wspólnoty z diecezji bielsko-żywieckiej: II stopnia Oazy Nowej Drogi z ks. Pawłem Farugą w Juszczynie, I stopnia Oazy Nowego Życia z ks. Maciejem Dąbrowskim w Czernichowie i II stopnia ONŻ z ks. Arielem Stąporkiem w Zagórniku. Niemal każdą ze wspólnot wspierali także bielsko-żywieccy księża diakoni.

Każda ze wspólnot mówiła o głównym temacie, który rozważa w czasie swoich rekolekcji, zaśpiewała piosenkę grupy, zaprezentowała przygotowany proporzec, a jeden z jej przedstawicieli dzielił się świadectwem doświadczenia rekolekcji. Po prezentacjach wszyscy uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył bp Roman Pindel. Eucharystia to dla oazowiczów zawsze najważniejsze wydarzenie spotkania - jak podkreślają: "źródło i szczyt".

Każda oazowa grupa dzieliła się świadectwem przeżytych rekolekcji.   Każda oazowa grupa dzieliła się świadectwem przeżytych rekolekcji.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Dzień wspólnoty to stały punkt 15-dniowych rekolekcji, których każdy dzień wyznaczają radosne, bolesne i chwalebne tajemnice Różańca. W trzynastym dniu, kiedy wakacyjne oazy zatrzymują się przy tajemnicy Zesłania Ducha Świętego, gromadzą się razem w jednym miejscu z innymi, spędzającymi ten czas w najbliższej okolicy, by doświadczyć jedności Kościoła. Także liturgia słowa, czytana w tym dniu podczas Mszy św. nawiązuje do tego tematu. Oazowicze słuchali pierwszego czytania - z Dziejów Apostolskich o Zesłaniu Ducha Świętego w Wieczerniku, drugiego - z Listu św. Pawła do Koryntian o tym, jak różne członki tworzą Kościół - Ciało Chrystusa oraz Ewangelii o rozmowie Jezusa z Piotrem nad Jeziorem Galilejskim, trzykrotnym wyznaniu miłości Apostoła i powierzeniu Mu Bożej owczarni.

- Te trzy teksty mówią, jaki jest Kościół, który wciąż się rodzi, Kościół, który się rozwija i Kościół, który pięknieje, nawet wtedy, gdy zdarza się zło - mówił w homilii bp Roman Pindel. Przytoczył świadectwo uczestniczek jednych z rekolekcji, które prowadził. Mówiąc o trzech najważniejszych wydarzeniach swojego życia, wymieniła ona narodziny młodszego brata, pobyt w szpitalu, który przeżywała jako dziewczynka i moment, kiedy została babcią.

Procesja z darami na wakacyjnym dniu wspólnoty Oazy II turnusu.   Procesja z darami na wakacyjnym dniu wspólnoty Oazy II turnusu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Przeczytane biblijne teksty odzwierciedlają przykłady podane przez wspomnianą uczestniczkę rekolekcji. Kiedy urodził się jej brat, zmieniła się jej pozycja w domu, przyszło nowe - tak dzieje się z chwilą nowych narodzin. - Dzieje Apostolskie pokazują nam, jak na świat przyszedł Kościół w dniu Pięćdziesiątnicy; jak mieszkańcy Jerozolimy zobaczyli, że to jest zupełnie nowa rzeczywistość, do której trzeba się jakoś ustosunkować - mówił biskup, zaznaczając, że dziś każdy nowo ochrzczony - czy to dziecko czy dorosły - ukazuje narodziny Kościoła: rodzi się nowy chrześcijanin - rodzi się w nim Kościół.

Przykład choroby, o którym mówiła uczestniczka rekolekcji, to także obraz Kościoła, w którym nie brakuje członków słabych, które wpływają na cały organizm. - Kościół jest Ciałem Chrystusa - każdy z nas jest częścią tego ciała i każdy z nas jest potrzebny. Kościół jest piękny, zdrowy, promieniujący, pociągający, jeśli są w nim ożywieni łaską, którzy żyją słowem Bożym, umacniają się Komunią Świętą - mówił biskup, dodając, że ciało to ma także członki słabe, wymagające większej troski. To nie tylko osoby niepełnosprawne, chore, ale i uzależnieni, tacy, w których grzech postawił swój ślad i tacy, którzy trwają w grzechu. - Są słabymi członkami Kościoła, ale mamy się o nich troszczyć, modlić za nich, podać rękę, powiedzieć: jesteś potrzebny.

Odwołując się do trzeciego wydarzenia przywołanego przez uczestniczkę rekolekcji - kiedy została babcią - biskup przytoczył jej relację: spoglądając w lustro, zobaczyła kobietę zmęczoną, w nieokreślonym wieku. Dotarło do niej, że powinna ubierać się i wyglądać jak babcia. Odwiedziła kosmetyczkę, fryzjerkę, zmieniła sposób ubierania się. Kiedy przyszła zobaczyć wnuka, usłyszała od swoich dzieci: "Mamo, jesteś piękna! Mimo lat, mimo zmęczenia - jesteś piękna!”.

Przypominając historię Piotra - jego zdradę i pytanie Jezusa: "Czy kochasz mnie bardziej?”, bp Roman tłumaczył: - Jak może odpowiedzieć, że kocha, człowiek, który zdradził, który się zaparł? Może to być trudne nawet wtedy, jeśli bardzo się zmienił, odnowił w sobie więź z tą kochaną osobą, nawet jeśli powiedział przepraszam. Jest skaza. Nie jest już tak, jak było.

Jak przypomniał biskup, Piotr odpowiada: "Ty wiesz, że Cię kocham". Jest przekonany, że Jezus to wie. - Jezus potwierdza: jesteś znowu piękny. Jesteś taki, jakbyś tego nie zrobił. Wypowiada to poprzez powierzenie mu czegoś bardzo ważnego. Powtarza: "Paś baranki, paś owce, paś owce moje". Ma do niego absolutne zaufanie, tak jakby nic się nie stało - zaznaczył biskup, a podsumowując zauważył: - Jesteśmy nieustannie w Kościele świadkami grzechu, upadku, słabości, tego, że są grzeszni, którzy trwają w grzechu, tacy, w których ślad po grzechu pozostaje na długo, ale jesteśmy też świadkami powrotów, nawrócenia, pojednania z Bogiem. Jesteśmy nieraz świadkami prawdziwej radości człowieka, który mówi: "Nikt mnie nie potępia, nikt nie popatrzył krzywo, że przez 10 lat nie chodziłem do Komunii Świętej". Jeżeli tak przyjmujemy tych, którzy są, byli, będą grzesznikami, to znaczy, że rozumiemy dobrze to, co uczynił Jezus wobec Piotra. Bo Jezus chce, aby każdy z nas był piękny, był święty, był oczyszczony i żeby przez to cały Kościół jako Oblubienica Baranka był piękny.

Po Eucharystii przyszedł czas na agape - wspólne świętowanie przy posiłku.

Bp Roman Pindel przewodniczył Mszy św. w kościele św. Pawła na wakacyjnym dniu wspólnoty Oazy.   Bp Roman Pindel przewodniczył Mszy św. w kościele św. Pawła na wakacyjnym dniu wspólnoty Oazy.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Spotkaniu w kościele św. Pawła towarzyszyło hasło nowego roku formacyjnego: "Wolni i wyzwalający", nawiązujące m.in. do 40. rocznicy powstania Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, związanej z historią Ruchu Światło-Życie i jego założycielem ks. Franciszkiem Blachnickim. KWC to dobrowolna deklaracji abstynencji od alkoholu, innych używek i wszelkich zniewoleń, podejmowana z bezinteresownej miłości - w intencji tych, którzy z tymi problemami sobie nie radzą.

Do powstania KWC nawiązał ks. R. Piętka na zakończenie dnia wspólnoty, podczas Godziny Misji i Odpowiedzialności. Przypomniał, że to właśnie w Oświęcimiu, podczas swojej pierwszej papieskiej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 roku, Jan Paweł II pobłogosławił temu dziełu, a nazajutrz, w Nowym Targu, KWC została proklamowana. - KWC rodzi pytanie o wolność. Jezus przychodzi z darem wolności i dlatego pierwsze pytanie, które warto sobie zadać, to pytanie, czy ja jestem wolny, czy nie ma czegoś, co sprawia, że nie jestem wolny - mówił ks. Piętka, przywołując przykłady zniewoleń nie tylko używkami, ale i internetem, jego treściami, smartfonami, i zapraszając, by nawet w sytuacji zniewolenia nie tracić nadziei, ale wołać o wyzwolenie do Jezusa - bo On chce wyzwalać.

Drugi aspekt KWC to wyzwalać, wychodzić z darem wolności do innych. Mówiąc o podejmowaniu deklaracji KWC, ks. Piętka zaznaczył: - Proszę, nie traktujcie tego jak postanowienie, które jest jedynie pokazaniem, że ja jestem twardy, ja potrafię. W żadnym wypadku nie traktujmy tej deklaracji jedynie jako powiedzenie: nie będę pił. Spójrzmy dalej. Jeżeli chcesz tę deklarację oddać dziś, mam tylko jedno pytanie: czy chcesz to zrobić z miłości do tych, którzy nie potrafią się wyzwolić? Bo jeśli nie, to daruj sobie. Ale jeżeli chcesz zrobić to dla tych, którzy nie potrafią siebie wyzwolić, to tu jest twoje miejsce - zaznaczył moderator. - Bo nie chodzi o to, żebym sobie czegoś odmówił. Ale o to, żebym bardziej kochał.

Każdy z oazowiczów mógł złożyć podpisaną deklarację KWC na ręce ks. Piętki. Osoby, które tę decyzję mają za sobą, stworzyły szpaler, w którym modlili się za tych, którzy ją właśnie podjęli.

Nim wspólnoty wróciły do miejsc swoich rekolekcji, wysłuchały ks. Jana Mikulskiego, moderatora wakacyjnej Oazy Rodzin w Bystrej Krakowskiej. Jest oazowiczem od 1973 roku. Pełnił także posługę moderatora krajowego rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie. Jak sam stwierdził, "z ubranka komunijnego się wyrasta, z charyzmatu Oazy - nigdy". Dziękował bielsko-żywieckiej Oazie za wierność pierwotnemu chryzmatowi ruchu. Zaznaczył, że zauważył to już w ubiegłym roku podczas dnia wspólnoty, także przeżywanego w Bielsku-Białej. Tegoroczny tylko go w tym utwierdził.

Dziękując wszystkim za udział w spotkaniu, ks. Piętka zaprosił na powakacyjny dzień wspólnoty oazowiczów bielsko-żywieckich. Odbędzie się on w kościele św. Pawła w środę 31 sierpnia.