Nasze nowe narodziny

Urszula Rogólska

publikacja 11.07.2019 00:00

Ksiądz Henryk przychodził incognito. Spóźniał się na spotkania, bo odprawiał w parafii Mszę św. Grupa martwiła się, że to szef w pracy nie chce go puścić na kurs i za każdym razem witano go: „Heniu, ty zjedz coś najpierw, bo jesteś prosto z roboty”.

▲	Modlitwa uwielbienia połączyła uczestników regionalnego spotkania „Alpha na Podbeskidziu”. ▲ Modlitwa uwielbienia połączyła uczestników regionalnego spotkania „Alpha na Podbeskidziu”.
Urszula Rogólska

Każdy z nich pokonał inną drogę. Ksiądz Henryk był (i jest) proboszczem, który na własnej skórze chciał sprawdzić, o co w tym wszystkim chodzi. Krzysztof 30 lat życia odsiedział w zakładach karnych; zbuntowana nastolatka Dominika jeszcze niedawno nie miała pojęcia, jak się zachować w czasie Mszy św.;

Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.